"Piękna i Bestia"



Tytuł: Piękna i Bestia
Tytuł oryginalny: Beauty and the Beast
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 272


Bella nie jest typową dziewczyną – kocha książki, nie interesują ją romanse, pomaga ojcu i zawsze jest miła i uprzejma. Przez to ludzie z miasteczka traktują ją jak dziwadło, tym bardziej gdy odrzuca zaloty przystojnego weterana wojennego Gastona. Mężczyzna upatrzył sobie Bellę, chce wziąć ją za żonę. Dziewczyna odmawia, wiedząc, że ten związek nie przyniósłby im szczęścia. Gdy ojciec Belli wyrusza na jarmark, dziewczyna zajmuje się swoimi sprawami. Jednak gdy do domu wraca jedynie koń, bez ojca i powozu, jest zaniepokojona i postanawia go poszukać.

Piękna i Bestia podbiła serca widzów już na początku lat 90. Wraz z jej kinowym powrotem w wersji aktorskiej pojawiła się też książka oparta na scenariuszu. Piękna filmowa okładka i historia, którą pokochały milion, sprawiają, że nie można przejść obok tej pozycji obojętnie.

Powieść faktycznie dość wiernie oddaje scenariusz. Poszerzono ją o rzeczy, których nie mogliśmy mieć w filmie – jak choćby myśli i uczucia bohaterów. Dzięki temu lepiej ich zrozumiemy. Ze względu na formę wydania – czyli właśnie książkę – nie pojawiają się tu piosenki, choć oczywiście są i takie pozycje, które mają w treści przytoczone utwory muzyczne. Jeśli ktoś widział film, będzie wiedział, gdzie takie piosenki powinny się znaleźć i być może, tak jak w moim przypadku, zanuci je lub chociaż wróci wspomnieniami do scen z obrazu.

Fabuła nie odstaje od filmu. Widzimy piękną i dobrą dziewczynę, która trafia do zamku Bestii. Bella poznaje lepiej gospodarza i zaczyna go rozumieć, a nawet lubić. Spędzają razem wiele czasu, jednak dziewczyna nadal myśli o ojcu. Bestia natomiast zmienia się pod wpływem młodej kobiety. Dla służby jest to doskonała sytuacja, która może odmienić ich los i przywrócić im dawne postacie. Robią więc wszystko, by ta dwójka zakochała się w sobie.


Książka jest ładnie wydana. Wspomniałam już o pięknej okładce, ale to nie wszystko. Czcionka jest dość duża, co na pewno ułatwi czytanie młodszym fanom Pięknej i Bestii. Dodatkowo rozdziały zaczynają się osobną kartą umieszczoną po lewej stronie. Jest ciemna i ma elegancki wzór. 

Myślę, że książka Piękna i Bestia spodoba się fanom filmu i tym, którzy chcą go sobie przypomnieć. Oczywiście osoby, które nie widziały nowej wersji klasycznej animacji, też mogą po nią sięgnąć. Nie stracą nic poza piosenkami. To książka, która uzupełnia film i pozwala jeszcze chwilę pozostać w tym magicznym świecie pełnym miłości.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont:


11 komentarzy:

  1. Ja też mam, ja też mam! :D
    Przepiękna książka - moim zdaniem nie tak do końca tylko dla najmłodszych :D To historia uniwersalna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę bajkę - ale wersję telewizyjną z książkowej dawno wyrosłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam na filmie, a książkę chętnie przeczytam:) Dodaję Twój blog do listy ulubionych i zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam jeszcze takie stare wydanie, pochodzące z roku, kiedy został wydana bajka :) I wiem że film różni się od pierwowzoru, więc ta książka też mnie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo bym chciała, od przedwczoraj słucham namiętnie piosenek z filmu, uwielbiam tą opowieść :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, zamówiłam sobie tę książkę, nie mogłam się oprzeć tak pięknej okładce :) No i Piękna i Bestia to była zawsze moja ukochana bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako dziewczynka kochałam tę bajkę. Miałam książeczkę z pięknymi rysunkami i maltretowałam ją cały czas. Dziś jakoś inaczej patrzę na księżniczki. Coraz bardziej dostrzegam tutaj schemat "zmieniania" agresywnego faceta w dobrego męża.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chętnie przeczytam i powspominam dawne czasy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydanie angielskie jest wprost przecudowne. Moja trzyletnia córka jest wprost zachwycona ( nawet nie wyrywa kartek ). Samej bajki nie ma co recenzować, bo wszystko to już było:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zakochałam się w tej okładce;)♥♥♥

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!