Autor: Marta Kisiel
Tytuł: Nagle trup
Wydawnictwo: Mięta
Czas trwania: 7 godz. 8 min
W toalecie wydawnictwa JaMas znaleziony zostaje martwy redaktor. Na miejsce przybywają policjanci Pozgonny i Mogiła, by przesłuchać świadków i znaleźć motyw zbrodni. Pracownicy wydawnictwa są albo w szoku, albo zajęci swoimi zadaniami. Wszystko wskazuje jednak na to, że to właśnie ktoś z nich stoi za morderstwem Pawła Chojnowskiego. Kto tego dokonał i dlaczego to zrobił?
Nagle trup to komedia kryminalna Marty Kisiel. Trzecioosobowy narrator relacjonuje wydarzenia wokół śledczych – Pozgonnego i Mogiły. To oni trafiają do wydawnictwa, by przesłuchać ewentualnych podejrzanych. Akcja powieści zamyka się w ciągu kilkunastu godzin, a miejscem akcji jest głównie siedziba wydawnictwa.
Na wstępie powieści autorka przytacza spis postaci, które pojawiają się w fabule. To dobrze, bo czasem trudno się połapać, kto jest kim – szczególnie na początku lektury. Potem rozpoczyna się tradycyjne śledztwo – przesłuchania, szukanie motywów, próby zobrazowania denata. Jednak w powieści Kisiel nic nie jest standardowe. Autorka znana jest z humorystycznych fabuł, tu też nie brakuje tego elementu. Absurd goni absurd, a jedynymi trzeźwo myślącymi są śledczy. Dziwi ich struktura firmy, osoba właściciela i pracownicy, a przede wszystkim trudno im zrozumieć wypowiedzi bohaterów, z których każdy jest bardzo oryginalny.
Bohaterowie to mocna strona tej pozycji. Nikt nie jest tu standardowy i nudny – na stanowisku sekretarki pracuje kulturysta, a stażysta musi odbierać telefony od mamy, bo inaczej będzie zła. Grafik przychodzi do pracy z niemowlakiem, a właściciel uwielbia podgryzać ciasteczka w liczbie hurtowej. Rozmowy z tym gronem nie są łatwe – nie dlatego, że kryją siebie nawzajem czy kłamią, problem leży w nieprecyzyjnie zadanych pytaniach, skrótach myślowych, nazwach fachowych, poprawianiu błędów językowych śledczych, a przede wszystkim w charakterach postaci.
Ciekawą rzeczą jest miejsce akcji. Nie znam innych powieści, które rozgrywałyby się w wydawnictwie. Autorka odsłania przed czytelnikami niektóre z tajemnic tego typu firm, nie brakuje też specjalistycznego słownictwa. Oczywiście pewne rzeczy są naciągane i wyolbrzymione, ale nie przeszkadza to w poznaniu aspektów pracy w wydawnictwie.
Nagle trup to książka, którą wysłuchałam w formie audiobooka. Lektorem jest Bartosz Głogowski. To moje pierwsze spotkanie z tym lektorem. Podobało mi się, jak świetnie poradził sobie z dialogami – nie tylko niektóre z postaci miały charakterystyczne głosy, barwę i brzmienie, lecz także bardzo dobrze oddawał emocje.
Przyznam, że na początku powieści trudno mi było wciągnąć się w fabułę. Potem jednak polubiłam bohaterów i śledziłam wydarzenia z zainteresowaniem. Jeśli jesteście fanami komedii kryminalnych i znacie już styl Marty Kisiel, to pozycja obowiązkowa dla was. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać lub słuchać nic tej autorki, przygotujcie się na humor, absurd i ironię w dawce przekraczającej wszelkie normy.
Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.
Ja rzadko sięgam po komedie kryminalne, ale siostra bardzo lubi ten gatunek.
OdpowiedzUsuńKomedię lubię kryminalną też byłą bym w stanie przeczytać, nawet ciekawa propozycja
OdpowiedzUsuńgdzieś już widziałam tą propozcyje i wpadła mi w oko, mogłabym ją sobie przeczytac
OdpowiedzUsuńCzęsto widzę recenzję książek autorki - muszę się w końcu zabrać za jej twóczość
OdpowiedzUsuńLubie komedie kryminalne, fajne się je czyta. Chętnie zapoznam się z tym tytułem.
OdpowiedzUsuńCzasami lubię przełamać mroczne klimaty kryminalnych historii i sięgnąć po ich komediowe wydanie, przyjemny relaks w czytelniczej sferze komfortu. :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę w wersji papierowej mogłabym przeczytać, bo czuję, że to moje klimaty jak nic :D
OdpowiedzUsuńPo książkę w wersji papierowej chętnie bym sięgnęła. Fabuła mnie zaciekawiła, więc myślę, że mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuń