Autor: Martyna Kwiatkowska
Tytuł: Kraina spadającej gwiazdy
Liczba stron: 16
Grudzień to czas nie tylko oczekiwania na prezenty świąteczne, lecz również okres, gdy wielu samotnych i starszych ludzi czuje się niepewnie. By im pomóc w tych trudnych chwilach, Dorcia, Maciek i Tadek proszą rodziców i wychowawców o zorganizowanie grupy dla dzieci, które chcą spędzać czas z seniorami.
Kraina spadającej gwiazdy Martyny Kwiatkowskiej to pozycja dla młodszego czytelnika. Dzieci poznają trójkę przyjaciół – Dorcię, Tadka i Maćka. W tym tomie do grupy przyjaciół dołącza Renia, nowa dziewczynka o wielkim sercu.
Pozycja ma przyjemną, przedświąteczną atmosferę. Autorka nie skupiła się jednak na elemencie samego Bożego Narodzenia i całej otoczki związanej z choinką, prezentami i wolnym od szkoły. Pokazała, że to okres, w którym warto pomagać osobom samotnym, chorym, starszym.
W książce przekonuje się czytelnika, że każdy czas w roku jest dobry, by dać innym coś od siebie. Nie trzeba wiele, by wywołać uśmiech na czyjejś twarzy – czasem wystarczy rozmowa i drobna pomoc w codziennych obowiązkach. Bohaterowie dają czytelnikom świetny przykład bezinteresownej pomocy, który chwyta za serce.
W tym tomie grono przyjaciół się rozrasta. Wspólny cel niesienia pomocy innym powoduje, że do przyjaciół dołącza Renia. Dziewczynka szybko zjednuje bohaterów i zostaje nową przyjaciółką. Wypada to naturalnie, a jednocześnie widzimy, że grono złożone z Dorci, Tadka i Maćka nie jest zamknięte na ludzi z zewnątrz.
Kraina spadającej gwiazdy została zilustrowana przez Olgę Vitos. Rysunki są kolorowe i rozmaite. Czasem to cała strona ilustracji, a czasem tylko element umieszczony między tekstem. Podoba mi się to wzbogacenie treści o rysunki – nadaje książce baśniowego klimatu. Tym razem dodatkowo ilustracje wprowadzają czytelnika w świąteczną atmosferę. Pojawiają się obrazki nawiązujące do Bożego Narodzenia – jak jemioła, lampki choinkowe czy prezenty.
Kraina spadającej gwiazdy to krótka pozycja z jednym głównym wątkiem – w sam raz dla młodszych czytelników. Ma morał i przesłanie, a autorka postarała się, by tekst nie był trudny, ale dostosowany do możliwości odbiorcy. To chyba moja ulubiona część serii – klimatyczna, mądra i przynosząca ciepło na sercu.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce.
Dziękuję bardzo za miłe słowa ❤
OdpowiedzUsuńWidziałam już recenzje książek Martyny i przyznam, że jestem pełna podziwu, że tak się dziewczyna spełnia.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten cykl, podoba mi się bezinteresowna pomoc.
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa książeczka z serii. Fajnie, że dotyka kolejnego, ciekawego tematu i pasuje do wrażliwości odbiorcy :)
OdpowiedzUsuńJestem stałym czytelnikiem bloga Martyny, więc mam na oku tę książkę. Życzę autorce jak najlepiej i oby powstało więcej książek dla dzieci
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję Ci za tak miłe słowa.
UsuńCieszę się gdy książeczki dla dzieci niosą za sobą ważne przesłanie. ;)
OdpowiedzUsuńMieliśmy okazję przeczytać całą serię tych książeczek i każda z nich jest wyjątkowa. Mimo krótkiej treści, mają morał i niosą za sobą wartość, a to coraz rzadziej spotykane.
OdpowiedzUsuńKsiążki w świątecznym klimacie uwielbiamy. Ta bardzo mi się podoba ❤️
OdpowiedzUsuńurocza książeczka :) na pewno wielu dzieciom się spodoba :)
OdpowiedzUsuńdo tego prosta ale piękna okładka