Autor: Dean Atta
Tytuł: Czarny flaming
Tytuł oryginalny: The
Black Flamingo
Wydawnictwo: Prószyński Young
Czas trwania: 4 godz. 27 min
Michael od dziecka wiedział, że jest inny. Marzył o Barbie, a z kolegami bawił się w dom, odgrywając rolę żony. Na studiach postanowił, że dołączy do grupy, w której będzie czuł się swobodnie i będzie wolny. Jak jednak odnaleźć siebie, gdy nigdzie się nie pasuje? Czy wystarczy, że Michael określi się jako gej i będzie już wiedział, gdzie należy? Życie nie jest takie proste…
Czarny flaming Deana Atti to powieść pisana wierszem białym, jednak w wersji audiobookowej nie da się tego odczuć. Narratorem i głównym bohaterem jest Michael, który opowiada o swoim życiu. Na początku przytacza wydarzenia z dzieciństwa – dowiadujemy się, że ojciec odszedł od matki, a chłopak czuł się inny, nie pasował do reszty dzieciaków w swoim wieku. Potem akcja skupia się na dalszych etapach nauki bohatera.
Michael jako postać jest zagubiony. Wie, że jest gejem, nie ma problemu ze swoją orientacją, chociaż miewa momenty zawahania, gdy okazuje się, że intensywnie przygląda się przyjaciółce. Nie wie jednak, czy to wszystko, co go definiuje. Chce poczuć się wolny, chce gdzieś pasować. Jego rodzice pochodzą z różnych kultur, a on sam czuje, że nie identyfikuje się wystarczająco z żadną z nich. Poszukuje więc siebie i miejsca dla siebie.
W powieści poruszono ważny wątek tożsamości. Michael jeszcze nie wie, co go określa. Nie zamyka się jednak i nie odcina, próbuje się gdzieś wpasować. Trafia do grupy draq, gdzie najlepiej się czuje. Jest wrażliwy, pisze wiersze, ma złamane serce i przeżywa wzloty i upadki, ale coraz lepiej zaczyna rozumieć, gdzie pasuje. Środowisko draq jest zróżnicowane, ale dzięki przebraniom członkowie mogą lepiej wyrazić siebie i to odpowiada Michaelowi.
Nie jest to jednak słodka opowieść z bajkowym happy endem. Podobało mi się, że historia Michaela jest tak… prawdziwa. Nie ma tu bohaterskich zrywów, są niepewność, poczucie niedopasowania, lęk, wrażliwość, miejsce na popełnianie błędów i poszukiwania. To powieść o pierwszych zauroczeniach, złamanych sercach i chęci bycia wolnym. Bardzo poetycka, głęboka opowieść, którą słuchało się z ogromnym zainteresowaniem.
W powieści pojawiają się wiersze Michaela oraz zrzuty rozmów z aplikacji. W formie papierowej widać je lepiej, w wersji audiobooka lektor poradził sobie całkiem dobrze z ich oddaniem. Dzięki temu widzimy, że główny bohater to normalny nastolatek, który pisze z przyjaciółmi, a jednocześnie wrażliwa dusza tworząca poezję.
Lektorem audiobooka jest Marcin Hycnar. Miałam okazję słuchać innych książek w jego interpretacji. Ma przyjemny głos, który pasuje do głównego bohatera. Potrafi dobrze oddać emocje Michaela i poradził sobie z prowadzeniem narracji w zróżnicowany sposób – inaczej odczytywał dialogi, inaczej wiadomości w aplikacji, a jeszcze inaczej utwory napisane przez postać z książki. To mi się bardzo podobało.
Czarny flaming to książka niezwykła i inna. Pokazuje ważne wątki – poszukiwanie siebie, definiowanie siebie, chęć przynależności, wolność w wyrażaniu siebie – a jednocześnie zachwyca postacią wrażliwego, sympatycznego bohatera. To piękna opowieść, po którą powinni sięgnąć nie tylko młodzi czytelnicy.
Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.
Bardzo dobrze, że powstaje więcej książek, które poruszają ważne wątki typu poszukiwanie siebie. Chętnie sięgnę po tą książkę w wersji papierowej. ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie wciągające i inne pod względem fabularnym historie. Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam umiejętność słuchania audiobooków, mnie to nie wychodzi. Ja muszę widzieć literki :) Wydaje się ciekawa opowieść, więc zapiszę sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńJak wiele znaczy w życiu, zwłaszcza młodego człowieka, poznanie siebie samego, nie kierowanie się zwyczajowymi normami, ale faktycznie tym, co stanowi jego tożsamość. Takie książki pomagają młodym lepiej zrozumieć siebie.
OdpowiedzUsuńCiężko jest czasem dotrzeć do samego siebie, aby stwierdzić, że tak, to jest moja droga życia, tak chce. Czasem to, co nas otacza różnie to odbiera. A wiadomo, bycie gejem w dzisiejszych czasach jest trudne. Nawet, jeśli bym się skusiła na tą książkę to tylko i wyłącznie w wersji papierowej. Audiobooka raz w swoim życiu słuchałam, będąc w szpitalu i mimo wszystko wolę jednak książki .
OdpowiedzUsuńCieszę się, że na rynku coraz więcej takich querrowych książek. Chociaż ja za często po nie nie sięgam, to jednak są młodzi czytelnicy którzy będą identyfikować się z bohaterami.
OdpowiedzUsuńTemat na czasie. Jeśli chodzi o czytanie to wolę to od słuchania. Ten zapach kartek ...
OdpowiedzUsuń