Stany Zjedoczone Miłości, Shaun David Hutchinson

Autor: Shaun David Hutchinson
Tytuł: Stany Zjednoczone Miłości
Pełny tytuł: The State of Us
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Liczba stron: 352

Podczas spotkania wyborczego ogłoszony zostaje alarm bombowy, a synowie przeciwników politycznych trafiają razem do zamkniętego pomieszczenia. Zabijają czas, rozmawiając. Okazuje się, że mieli na swój temat zupełnie inne zdanie, a spotkanie sam na sam pozwoliło im poznać się lepiej, chociaż nie mogliby się bardziej od siebie różnić – Dre nagrywa filmiki w przebraniach i makijażach, jest rozpoznawalny, a rodzina go wspiera, natomiast Dean wiernie stoi za matką, jednak nie wszystkie jej poglądy mu pasują. Czy ta dwójka będzie w stanie się zaprzyjaźnić?

Stany Zjednoczone Miłości Shauna Davida Hutchinsona to powieść młodzieżowa, w której mamy dwóch bohaterów. Są swoimi całkowitymi przeciwieństwami. Dre jest gejem, prowadzi kanał z przebierankami i makijażami, bierze udział w kampanii swojego ojca, ale chce mieć szansę na wyrażanie siebie. Dean natomiast wspiera matkę w walce o urząd prezydenta, chociaż nie do końca wie, czy wszystko, co głosi, mu pasuje. Jest poważny i nie okazuje emocji, ale równocześnie jest zagubiony – nie wie na przykład, jak określić swoją seksualność, kto i na jakiej zasadzie mu się podoba. Przez to skrywa przed bliskimi swoje prawdziwe ja.

Chłopcy szybko się zaprzyjaźniają, chociaż jest to dla nich zaskakujące. Wcześniej oceniali się przez pryzmat rodziców i ich poglądów politycznych, a okazało się, że synowie wcale nie muszą wyznawać tego, co rodzice. Każdy z nich ma własne przemyślenia, a wspieranie w kampanii ojca i matki nie jest równe ze ślepym poparciem dla ich opinii.

Wątek polityczny jest tu w tle, ale ma on znaczenie dla relacji bohaterów. Pochodzą z rodzin, które są dla siebie rywalami w walce o urząd prezydenta, dlatego Dre i Dean nie chwalą się swoją znajomością. Przyjaźń przeradza się w coś więcej, co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę chociażby tytuł i okładkę powieści. Ponieważ bohaterowie są dość młodzi, ich relacja rozwija się w wolnym tempie i jest spokojna, nie gwałtowna. Nie ma tu scen łóżkowych, ale jest miejsce na rozmowy, wyznania i pocałunki. Wszystko jest urocze, młodzieńcze i świeże.

Polityka, jak wspomniałam, jest tu tłem, ale nie można nie mieć wrażenia, że związek Dre i Deana może okazać się ważnym elementem rozgrywki politycznej. Nie tylko z powodu ich rodziców, którzy mają różne stanowiska względem par jednopłciowych, lecz także może być kartą dla trzeciego walczącego o stołek. To pokazuje, jak mało prywatności mają osoby, które są na świecznikach, a także ich najbliżsi – Dre i Dean uczestniczyli w kampanii, jednak nie oni ubiegali się o stołek, a i tak ich życie było pilnie śledzone.

Czytając Stany Zjednoczone Miłości nie mogłam nie mieć porównań do Red, White & Royal Blue. Obie powieści opowiadają o związku dwóch młodych chłopaków, z tym że w książce McQuiston chodziło o syna prezydentki i angielskiego księcia. Zbieżności jest więcej – podobna scena z zamknięciem, rozmowy przez internet, skrywany związek, który potem nagle wychodzi na światło dzienne w oparach skandalu. W książce Hutchinsona nie ma jednak miejsca na elementy erotyki, to zdecydowanie bardziej delikatna historia. Co prawda na początku opowieści czułam się wrzucona w fabułę, miałam wrażenie, że zabrakło mi wprowadzenia, jednego lub dwóch rozdziałów, które wyjaśniłyby okoliczności i postacie.

Można się czepiać, że to historia przesłodzona, z bajkowym happy endem, że motywy polityczne zostały słabo wykorzystane, ale po co? To powieść dla młodzieży, lekki obyczaj z wątkiem uczuciowym i właśnie tego oczekiwałam po tej pozycji. Są oczywiście poruszane ważniejsze wątki – kwestia poszukiwania swojej tożsamości, wsparcia rodziców i bliskich. Całość wypada uroczo i nie jest przesłodzona, ale bardzo ciepła i miła podczas lektury.

Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu Znak Horyzont.

6 komentarzy:

  1. To dobrze, że w tej młodzieżowej pozycji nie brakuje również poruszania ważniejszych spraw.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem ciekawy pomysł na fabułę. Taka polityka trochę inaczej i dla młodszego niż ja czytelnika. Dobrze, że są i takie książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się że nie czytałam jeszcze takiej ksiażki w sensie z motywem politycznym. Ta wygląda na ciekawą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł na fabułę, który trafi do młodzieży. Podoba mi się. Może i sama się skuszę na książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie, chociaż przyznam, że już mi się te klimaty mocno przejadły.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że książka porusza ważne sprawy, jak poszukiwanie swojej osobowości. Myślę, że warto podsunać ją nastolatkom ale i nie tylko. ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!