Dwór miodu i popiołu, Shannon Mayer, Kelly St. Clare

Autor: Shannon Mayer, Kelly St. Clare
Tytuł: Dwór miodu i popiołu
Tytuł oryginalny: A Court of Honey and Ash
Wydawnictwo: Nowe Strony
Czas trwania: 9 godz. 4 min

Alli jest w połowie człowiekiem, w połowie fae. Szkoli się na wojownika, a w ostatnim wyzwaniu udaje jej się być jedną z wygranych uczennic. Może wybrać, czym będzie się zajmować i gdzie będzie mieszkać. Gdy Wyrocznia gratuluje jej ukończenia szkolenia, dzieje się coś niezwykłego – magia pochłania magiczną krainę Underhill, z której fae czerpali swoje moce. Allie czuje się winna, ale nikt nie wie jeszcze, że być może miała z tym zniknięciem coś wspólnego.

Dwór miodu i popiołu to pierwszy tom serii fantastycznej autorstwa Shannon Mayer i Kelly St. Clare. Narratorką pierwszoosobową jest Alli. To dziewczyna, która ma ludzką matkę, a jej ojcem jest władca świata fae, ale praktycznie nikt o tym nie wie. Dziewczyna szkoli się na wojowniczkę, jest odważna, mimo młodego wieku – dwadzieścia cztery lata – nie boi się ryzykować i poświęcać. Dba o dobro swoje i swoich bliskich.

Fabuła to przede wszystkim próba znalezienia odpowiedzi na temat tego, co stało z Underhill. Dziewczynie powiedziano, że to ona jest winna zniknięcia krainy. Alli postanawia sprawdzić, o co chodzi. Przy okazji ucieka z miejsca zamieszkania, boi się bowiem, że ktoś zrobi jej krzywdę z powodu zniknięcia krainy. Dziewczyna szuka odpowiedzi, ale nie jest łatwo wypytywać wśród fae o to, a jednocześnie nie budząc przy tym podejrzliwości.

Świat, który otrzymujemy, to połączenie magicznej krainy ze współczesnością. Nie podobało mi się to, czułam rozdźwięk – nie było za dobrze wyjaśnione, gdzie dokładnie jesteśmy i na jakiej zasadzie działa ta rzeczywistość. Z jednej strony ludzie jako turyści odwiedzają kraje fae, więc o nich wiedzą. Z drugiej fae biorą udział w szkoleniach na wojowników, mieszkają w pałacach i prowadzą samochody – na początku myślałam, że jesteśmy w jakiejś alternatywnej średniowiecznej rzeczywistości, a potem okazało się, że mamy raczej czasy współczesne z domieszką magii.

Inna sprawa, że kompletnie nie mogłam polubić bohaterki. Alli z jednej strony ma być wojowniczką, ale zachowuje się jak podlotek – wzdycha do faceta, który wbiłby jej nóż w plecy bez mrugnięcia okiem, a ich rozmowy to przekomarzania z piaskownicy. Chce być uznawana za silną, a równocześnie puszcza oczka i mówi podtekstem ze swoją przyjaciółką, jakby nic złego wokół się nie działo. Wszyscy mogą wybrać swój nowy dom, ale oczywiście nie Alli, chociaż to podstawowa rzecz wśród fae. Za nią ktoś zdecydował. Ona się nie buntuje, jej przyszłość została jej narzucona, ale ona jest bierna. Poza tym jest kompletnie bezbarwna – nie umiałabym jej opisać, gdyby ktoś mnie o to poprosił.

Fabuła kuleje. Jest w niej wiele luk – miałam wrażenie, że między konkretnymi scenami nie ma przejść, połączeń. To jakby zbiór osobnych wydarzeń z tym samym bohaterem i nic więcej. Warto też zwrócić uwagę na to, jak zachowują się postacie – mamy koniec Underhill, powinna wybuchnąć panika, a przyjaciółka Alli w najlepsze idzie do kuchni coś upichcić i zawrócić w głowach kilku chłopakom. Nie było to logiczne.

Audiobooka czyta Katarzyna Nowak. Na początku miałam trudność w przyzwyczajeniu się do jej głosu i interpretacji. Potem jednak udało mi się polubić jej barwę, ale nawet ona nie uratowała tej powieści.

Po Dworze miodu i popiołu spodziewałam się dobrego młodzieżowego fantasy – w końcu reklamuje się tę powieść jako książkę dla fanów takich autorek jak Sarah J. Maas czy Holly Black. Niestety, to była udręka – nieskładna fabuła, bohaterka, której nie da się lubić, wątki polityczne naciągnięte do granic możliwości i nieprzekonujące wątki romantyczne. Nie sięgnę po kolejne części, nie będę tracić czasu.

Audiobooka wysłuchałam dzięki Audiotece.

 

6 komentarzy:

  1. Szkoda, że fabuła kuleje i jest w niej wiele luk. Po książkę raczej nie sięgnę, nie są to moje klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro czujesz się nią zawiedziona nie będę się za nią rozglądać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spotkałam się z nią wcześniej, jednak może dlatego, że zupełnie inny gatunek lubię i na inne rzadko patrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami nie trafimy z wyborem książki do spędzenia wolnego czasu, a tu dobrze się zapowiadało. Fantasy potrafi rozbudzić wyobraźnię, ale jak się okazuje, nie w tym przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  5. To jest zupełnie inny gatunek, niż te, które czytam. Generalnie nie lubię literatury fantasy. Szkoda, że książka nie jest spójna i logiczna. Faktycznie nie trać czasu, jeśli Ci nie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również spodziewałam się czegoś dobrego. Jednak zawiodłam się strasznie. Mam od dawna w plikach recenzję, ale boję się ją wstawić. Jest mało pozytywna :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!