W minimalistycznym domu kwitnie minimalistyczna miłość – The Girl Before

Jane szuka nowego mieszkania i tak trafia na przesłuchanie w roli kandydatki, która być może wynajmie piękny minimalistyczny dom. Architekt budynku zadaje jej pytania na temat jej trybu życia i w końcu decyduje, że to właśnie ona zamieszka w mieszkaniu. Jane musi przestrzegać ściśle określonych zasad – żadnych ozdób, nieporządku czy imprez. Kobieta odkrywa, że mieszkająca tu wcześniej dziewczyna nie żyje. Czy to możliwe, by zamordował ją Edward, architekt i właściciel domu?

Dziewczyna przede mną (The Girl Before) to miniserial składający się jedynie z czterech odcinków. Scenariusz powstał w oparciu o powieść JP Delaneya, której polski tytuł brzmi Lokatorka. Niewielka obsada obrazu to: Gugu Mbatha-Raw, David Oyelowo, Jessica Plummer i Ben Hardy.

W serialu otrzymujemy dwie historie – poznajemy Jane, która jest bohaterką teraźniejszą, oraz Emmę, która mieszkała w domu przed Jane i która zmarła. Relacje na temat tych dwóch kobiet mieszają się. Obserwujemy, jak mieszka im się domu, co robią na co dzień i z czym się mierzą. Widzimy też, jak zapoznają się bliżej z Edwardem, właścicielem posesji. Obie w jakiś sposób są skrzywdzone, mają za sobą trudne wydarzenia, od których pragną się odciąć. Dlatego szukają nowego miejsca do mieszkania – by mieć świeży początek.

Bohaterki bardzo różnią się od siebie. Emma była młoda i nie przestrzegała zasad panujących w domu. Bałaganiła i urządzała imprezy, nie przejmowała się sprzątaniem i ignorowała niemal wszystko, co powinno być dla niej ważne. Jane lepiej odnalazła się w przepisach. Były dla niej czymś logicznym i była gotowa je spełnić w zamian za mieszkanie w domu. Niestety zaczęła podejrzewać, że Emma zginęła celowo lub została zamordowana. Obsesja na jej temat zaczęła się pogłębiać, przez co rzutowała na relacje z Edwardem. Nie miała dowodów, które wskazywałby jednoznacznie, że to mężczyzna jest winny.

Serial pokazuje wątek, który bardzo mi odpowiada, a mianowicie – brak poczucia bezpieczeństwa w domu. Przez to podczas oglądania ciągle czujemy napięcie, a atmosfera daleka jest od sielskiej i spokojnej, która kojarzy się zazwyczaj z domem. Warto też zwrócić uwagę na sam budynek, który nie jest przytulnym i miłym miejscem, ponieważ jego wnętrza są surowe, oszczędne w barwach i detalach, niemal puste. Minimalizm potęguje nieprzyjemne uczucie.

Wątek kryminalny w tym serialu, czyli poszukiwania odpowiedzi na pytanie, jak zginęła Emma, są ciekawe, a przenikanie się historii dwóch kobiet sprawiają, że nie możemy ich nie porównywać. Obserwujemy, jak bardzo podobne są ich relacje z Edwardem, co przeraża – często wręcz sytuacje są jeden do jednego identyczne. To bardzo mi się podobało. Serial ma też zaskakujące zakończenie, co jest kolejnym plusem. Jest też dość wierny książce, a dla fanów twórczości Delaneya będzie to na pewno ważne. Jeśli szukacie krótkiego obrazu z niepokojącą atmosferą to powinniście rozważyć sięgnięcie po The Girl Before.

8 komentarzy:

  1. kurcze kolejny serial o którym nie słyszałam, a który może mi się spodobać! wpisuje na swoją liste

    OdpowiedzUsuń
  2. Martyna Kwiatkowska27 maja 2022 11:30

    Zupełnie nie kojarzę tego serialu. Niebawem wakacje to będę miała go na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisuję sobie na listę do obejrzenia. Jak znajdę czas, to chętnie przy nim posiedzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki nie czytałam i raczej nie mam w planach, ale serialem być może się zainteresuje. Lubię takie niepokojące klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie, o tym tytule również jeszcze nie słyszałam. Wygląda na to, że mam sporo do nadrobienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. O tym serialu również nie słyszałam, jednak w wolnym czasie z przyjemnością go obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałam i muszę przyznac, że okazał się lepszy niż zakładałam na początku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tego co piszesz, to wydaje mi się, że serial mógłby mi się spodobać. Zapiszę sobie tytuł. ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!