Autor: Cullen Bunn, Miguel Valderrama
Tytuł: Cyberpunk 2077
Pełny tytuł: Cyberpunk 2077. Trauma Team
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 96
Nadia jest ratowniczką medyczną, która jako jedyna ze swojej ekipy przeżyła misję ratunkową. Powrót do pracy i kolejne zlecenie są dla niej szansą na normalne życie. Niestety podczas misji okazuje się, że klientem, którego musi uratować z nowym zespołem, jest mężczyzna odpowiedzialny za jatkę na poprzedniej misji. Czy kobieta zdecyduje się mu pomóc? Czy Nadia da sobie radę z powracającymi wspomnieniami i tlącą się głęboko nienawiścią?
Cyberpunk 2077. Trauma Team to pierwszy tom cyklu z serii Cyberpunk 2077. Autorem scenariusza komiksu jest Cullen Bunn, który ma na swoim koncie między innymi Deadpoola. Rysunki stworzył Miguel Valderrama. W polskim wydaniu znajdziemy zeszyty od pierwszego do czwartego.
Fabuła komiksu jest prosta – główna bohaterka musi uratować klienta, to jej cel nadrzędny. Jednak problemem okazuje się to, kim ów klient jest – to morderca poprzedniej ekipy, w której pracowała Nadia. Kobieta staje przed dylematem – podążać wyznaczoną przez firmę ścieżką i uratować klienta, czy odmówić wykonania zadania z powodów prywatnych?
Interesująco poprowadzona jest fabuła, choć trzeba się przyzwyczaić do tego, że nie zawsze jest to liniowa konstrukcja czasowa. Mamy migawki z przeszłości, wspomnienia, a Nadia zatraca się niekiedy w myślach. Czytelnik ogląda to i ma skojarzenie z filmowym przedstawieniem skomplikowanej sytuacji głównej bohaterki – tak samo na ekranie często pokazuje się przebłyski z innych momentów życia postaci. To ciekawy zabieg, który mi się spodobał.
Rysunki w komiksie są dynamiczne. Pojawiają się różnej wielkości kadry, często takie, które ukazują detale – pełne szczegółów, ładnie dobrane do sytuacji. Na plus wychodzi też dobór kolorów. Jest sporo ostrych barw – czerwieni i pomarańczy, które nasycają karty i podkreślają masakrę dziejącą się na stronie. Bardzo dobrze wypadają też dialogi. Historia toczy się jednym torem, ale są też dymki, które pochodzą jakby spoza kadru. To rozmowy Nadii z osobą, która ma uznać, czy kobieta nadaje się do pracy. Wyróżniono je graficznie na kartach i jest to naprawdę świetna sprawa.
Cyberpunk 2077 to dość brutalna historia, w której nie zabrakło jednak ważnych kwestii – są dylematy moralne, które dają do myślenia. Graficznie komiks jest świetnie zrobiony, fabularnie też niczego mu nie brakuje. Chętnie zerknę na kontynuację tej historii.
Bardzo dobrze, że ten komiks jest dynamiczny i pojawia się sporo detali.
OdpowiedzUsuńDobrze, że fabuła komiksu zmusza też do przemyślenia pewnych kwestii.
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że lubię komiksy.
OdpowiedzUsuńMoja córka lubi komiksy. Myślę że jej to podsune. Bardzo jest ona ciekawa.
OdpowiedzUsuńznam Cyberpunka z różnych odsłon, ale komiksy lubię najbardziej, także chętnie sięgnę :-)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że gdzieś już słyszałam ten tytuł. Jednak świat cyber nie jest dla mnie i się w tym wszystkim gubie .
OdpowiedzUsuńNie są to moje klimaty i zupełnie mnie nie pociągają. Moja siostra natomiast je uwielbia i nawet pracowała przy produkcji tej gry.
OdpowiedzUsuńCoraz częściej sięgam po powieści graficzne i cieszę się, gdy trafiam na tak dopracowany komiks.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką komiksów i nie sa to moje klimaty czytelnicze. :)
OdpowiedzUsuń