Mercy, Mirka Andolfo

Autor: Mirka Andolfo
Tytuł: Mercy
Pełny tytuł: Mercy 1. Dama, mróz i diabeł
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Liczba stron: 64

Do Woodsburgh zbliża się tajemnicza kobieta. W miasteczku zaczyna się o niej mówić, tym bardziej że nowa mieszkanka zamierza wydać przyjęcie powitalne i zaprosić znakomitych gości. Jednak nie wszyscy żyją pojawieniem się kobiety w mieście. Mała dziewczynka, Rory, marzy o tym, by zobaczyć swoją piękną matkę, która odeszła do nieba. Jako sierota trafiła pod opiekę „wuja”, który zmusza ją do ciężkiej pracy i odmawia jej jedzenia. Rory ma nadzieję, że jej matka wróci na ziemię w postaci anioła i pomoże jej w trudnej sytuacji.

Mercy Mriki Andolfo to komiks, który łączy w sobie horror i western z pewnym rodzajem fantastyki i tajemnicy, którą odkrywamy z każdą stroną. Andolfo odpowiada zarówno za historię, jak i ilustracje.

Fabuła komiksu wprowadza nas do świata wykreowanego przez autorkę, zapoznaje z postaciami, które stworzyła. Pierwsze kadry mają na celu zainteresowanie i zaintrygowanie czytelnika, dopiero później akcja się rozkręca. Dostajemy kilka mniejszych historii, które potem zaczynają się ze sobą splatać. Obserwujemy Rory, dziewczynkę, która jest nieco zbuntowana, marzy o tym, by matka ją odwiedziła. Jest też opowieść pani Swanson, która straciła męża i musi jakoś na nowo radzić sobie w życiu. Przede wszystkim jednak otrzymujemy historię tajemniczej kobiety, Hellaine, która od początku wydaje nam się niepokojąca. Nie jest zwykłym człowiekiem, ma w sobie pewne niebezpieczeństwo, które skrywa się za wyjątkową urodą.

Pierwszy tom historii sprawia, że wciągamy się w ten świat, a po zakończeniu lektury czujemy niedosyt. Początkowo miałam problem ze zorientowaniem się w opowieści, bo postaci było sporo, każda dostała zaledwie kilka kadrów, by dać się poznać. To wrażenie jednak potem znika, bo historia zaczyna robić się ciekawa, a kłopoty z rozpoznaniem bohaterów znikają.

Kreska Mirki Andolfo jest jak zwykle bez zarzutu. Pełna szczegółów, klimatyczna i oryginalna. Piękne tła zachwycają, a detale dopełniają sceny. Postacie narysowano tak, że od razu jesteśmy w stanie rozpoznać ich emocje. Bardzo ładnie wypada też kolorystyka – świetnie oddano grę świateł, a piękny róż tajemniczej rośliny kontrastuje z barwami zimnego śnieżnego krajobrazu.

Jeśli chodzi o fabułę to jest przesiąknięta tajemniczością, a atmosfera sprawia, że czujemy lekki dreszczyk na ciele podczas odkrywania kolejnych kadrów. Co prawda na zaledwie 64 stronach trudno było utkać coś, co będzie odkrywało przed nami wiele tajemnic, ale to wystarczyło, by zaintrygować i sprawić, że po odłożeniu komiksu czekamy na więcej. Ten tom to zaledwie wprowadzenie do historii i świata, który prezentuje przed czytelnikiem Andolfo.

Mercy to tytuł ciekawy i nie mogę się doczekać, aż pojawi się kolejna część. Mirka Andolfo jako autorka scenariusza i ilustracji pokazała już przy komiksie Wbrew naturze, że ma ogromną wyobraźnię i warsztat, który ogląda się z przyjemnością. Zapowiada się kolejna literacka, klimatyczna uczta.

Komiks przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Non Stop Comics.


17 komentarzy:

  1. To tytuł, który bardzo chciałabym przeczytać, mam nawet na liście "must read"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A do tego jeszcze nazwa idealnie wpasowuje się w mój fanpage :)

      Usuń
    2. Jak tylko zobaczyłam ten komiks to pomyślałam o Tobie :D Musisz to zrecenzować!

      Usuń
  2. O super, dawno już nie czytałam żadnego komiksu, więc muszę to nadrobić :) lubię jak fabuła jest trochę tajemnicza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem fanką komiksów, ale muszę przyznać, że fabuła mnie zainteresowała. Książka cieniutka, 64 strony to właściwie godzina/dwie czytania. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama historia mnie zaciekawiła i chętnie spojrzała bym na ten komiks. Na codzień ich nie czytam, ale czas warto wybrać coś innego

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzadko sięgam po komiksy, ale myślę, że ten mógłby mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się okładka. Szkoda, że nie ma zdjęć środka, wszak w komiksie fabuła i rysunki są jednakowo ważne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mercy i okładka przyciąga, natomiast reszta może przenieść w ciekawy świat - dla mnie bomba!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za komiksami, ale historia zapowiada się interesująco. Okładka jest fantastyczna

    OdpowiedzUsuń
  9. Za komiksami raczej nie przepadam i ich nie czytam, ale tematykę tajemniczości oraz dreszczyk emocji w książkach uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Coraz bardziej przekonuję się do komiksów, im więcej o nich czytać, tym bardziej chcę chwytać za przedstawiane tytuły, ten też zwrócił moją uwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze tak się właśnie to zaczyna - najpirew jeden komiks, potem jedna półka komiksów ;)

      Usuń
  11. jaka wspaniała okładka! musze przeczytać ten komiks, bo recenzja jest jeszcze bardziej kusząca <3

    OdpowiedzUsuń
  12. No, no, opis jest naprawdę intrygujący. Z jednej strony mamy tajemniczą kobietę, która chce zrobić mocne wejście, a z drugiej skrzywdzoną dziewczynkę, pragnącą obecności matki... Nie powiem, chętnie bym się dowiedziała coś więcej o tych bohaterach. No i bym obczaiła, czy sama też miałabym problemy z wgryzieniem się w ten komiks. Tak, wiem, miewam niekiedy nietuzinkowe pomysły... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przede wszystkim okładka jest piękna i przyciąga wzrok :) Cały czas sobie obiecuję, że zacznę czytać komiksy, ten bardzo mnie intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważaj co sobie życzysz. Ja przepadłam w komiksach i teraz mam jeszcze więcej do czytania :D

      Usuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!