Cztery typy czytelników – nie tylko w czasach pandemii

Pracując jako bibliotekarz, spotykam się z różnymi typami osób, które wypożyczają książki. Kiedyś stworzyłam listę sylwetek takich użytkowników, jednak z biegiem czasu uznałam, że nie wyczerpała ona tematu. Oto kilka nowych typów. Potraktujcie je z przymrużeniem oka.

Nie zapytam, nie zapytam, nie zapytam

Osobnik ten wchodzi do biblioteki, ponieważ czegoś zazwyczaj potrzebuje, na przykład lektury. Ma on silne postanowienie poradzenia sobie z tematem samodzielnie. Dlatego też krąży, szuka, sprawdza, ale nie zapyta nikogo, gdzie stoi książka, którą by chciał wypożyczyć. A już absolutnie nie zgłosi się do bibliotekarza o pomoc. Zazwyczaj kończy się to tym, że szukanie Mickiewicza w literaturze anglojęzycznej nie przynosi rezultatu, więc czytelnik ten wychodzi z biblioteki niezadowolony, psiocząc pod nosem, że nic tu nie ma. A wystarczyło podejść i zapytać.

A co to za praca, nic nie robicie!

Tak, ci też są, mimo że bibliotekę odwiedzają dość często, to nadal myślą, że tylko siedzimy i pijemy kawę. A przecież widzą, jak dużo zajęć, warsztatów, lekcji i spotkań organizuje biblioteka. Na szczęście czas pandemii trochę zweryfikował ich spojrzenie – gdy samodzielnie muszą zczytać książkę pod czytnikiem, pojawia się problem. I wtedy okazuje się, że bibliotekarze bywają całkiem przydatni.

Modnisie

To określenie dotyczy obu płci. Typ ten charakteryzuje się sięganiem po książki modne, nagradzane, wychwalane, ambitne. Zazwyczaj w tę pułapkę wpadają ci, którzy praktycznie nie czytają, nie wypożyczają pozycji w bibliotece, ale chcą zabłysnąć w towarzystwie. Drugim podtypem tej kategorii są osoby, które wypożyczają książki Noblistów, mimo że do tej pory czytali tylko erotyki B klasy, a potem są zdziwieni, że książka im nie podeszła.

Zaradne małolaty

Coraz częściej spotykany typ i dobrze! Dzieciaki potrafią same zadzwonić do biblioteki i poprosić o sprawdzenie pozycji lub jej przedłużenie. Coraz częściej wchodzą też do placówki i poszukują konkretnego tytułu. Nie boją się podejść do bibliotekarza z prośbą o pomoc. Oddają wszystko w miarę sumiennie i chętnie wracają po nowe tomy.

Jesteście którymś z tych typów?

9 komentarzy:

  1. Nie należę do żadnego (za stara do ostatniej grupy ;). Ja lubię oszczędzać sobie czas więc zwykle po prostu proszę o pomoc. No i czytam tylko to, co mnie interesuje. Modne książki mnie nie ciągną :)
    Z chęcią dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany, nie łapię się na żaden z typów, musisz poszerzyć skalę grup. ;) Choć z drugiej strony mieszaniec ze mnie, z każdej kategorii coś w sobie mam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do książek Noblistów, wielokrotnie nie spełniły moich oczekiwań, pewnie nie zawsze dlatego, że ich nie zrozumiałam, ale miałam za duże wobec nich oczekiwania, taka nagroda podnosi oczekiwania.

      Usuń
  3. Hahaha, genialne :D Ja nie jestem żadnym z wymienionych typów, totalnie doceniam pracę bibliotekarek i bibliotekarzy, jak potrzebuję to pytam (choć na studiach tak miałam, że chciałam najpierw znaleźć coś sama, dopiero potem pytałam :P). Na ostatni typ jestem za stara (haha), a na modnisia zdecydowanie za dużo czytam i to niekoniecznie modnych książek ;-) Wpis super :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No z tego wynika, że chyba nie należę do żadnych z tych typów :) Czytam to, co mnie interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie nie jestem żadnym z tych typów, szukam konkretnie i wiem co chcę, ale pytam bibliotekarza, po co marnować czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm, trudno powiedzieć, bo doceniam pracę bibliotekarzy, jak mam problem ze znalezieniem książki to pytam i z biblioteki raczej wypożyczam książki starsze, bo do nowości ma stały dostęp :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do żadnego typu siw nie zaliczam. Wy pożyczam także "stare" książki lub tytuły polecane przez znajomych lub na blogach. Szukam sama książek, a jeśli nie mogę znaleźć, pytam Pani bibliotekarka, czy książka jest na stanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciężko powiedzieć jakim jestem typem, raczej nie zaliczam się do tych wyliczonych we wpisie ;-)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!