Autor: Caleb Carr
Tytuł: Alienista
Tytuł
oryginalny: The Alienist
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 544
Nowy Jork, rok 1896. W mieście ktoś morduje młodych chłopców parających się prostytucją. Oficjalne dochodzenie nie przynosi rezultatów. Komendant Roosevelt postanawia dać wolną rękę alieniście, doktorowi Kreizlerowi, by ten mógł przeprowadzić własne śledztwo. Pomaga mu dziennikarz John Moore, pierwsza kobieta w policji Sara Howard i dwóch śledczych, którzy posługują się nowoczesnymi metodami. Czy uda im się powstrzymać mordercę nim uderzy ponownie?
Alienista Caleba Carra to retro kryminał, w którym przenosimy się w czasie do końca XIX wieku. Głównym bohaterem jest John Moore, który jest też narratorem powieści.
Fabuła dotyczy rozwiązania zagadki morderstw męskich prostytutek. Ktoś zabija ich w dość brutalny sposób, obcinając członki i okaleczając ciała. Chłopców wyróżnia to, że są bardzo młodzi i przebierają się w damskie ubrania. Kreizler i jego grupa prowadzą śledztwo w nowatorski sposób. Używają znanych nam dzisiaj metod, jak choćby badają odciski palców, ale w opisywanych czasach są one uznawane za odkrywcze i często bagatelizowane ze względu na swoją nowoczesność. Dochodzenie różni się od policyjnego – owszem, są rozmowy, ale niekoniecznie ze świadkami, lecz także ze sprawcami podobnych mordów do poszukiwanego zbrodniarza. Alienista i jego znajomi często urządzają burze mózgów, a Kreizler podsuwa swoim towarzyszom lektury do zapoznania się, by mieli szerszą perspektywę.
W książce nie brakuje akcji, ale nie jesteśmy nią zarzucani. W dużej mierze fabuła skupia się na dyskusjach i poznawaniu nowych faktów prowadzonego śledztwa. Niemniej są momenty, w których akcja zdecydowanie przyspiesza, a atmosfera robi się gęsta. Stosunkowo szybko – mniej więcej w połowie książki– dowiadujemy się, kto może być winny, lecz dotarcie do tej postaci nie jest łatwe. Także przewidzenie jej kolejnych ruchów nastręcza problemów.
Bohaterowie w książce to tylko kilka postaci. Na pierwszy plan wysuwa się Laszlo Kreizler. To alienista, doktor, który zajmuje się badaniem ludzkiej psychiki. Jest pewny siebie, dość specyficzny. Miałam wrażenie, że zebrani wokół niego towarzysze – może poza śledczymi z policji – służą mu za publiczność, która ma go podziwiać i chwalić jego pomysły. Jest inteligentny, często nie dopuszcza do siebie zdania innych.
Moore, który jest narratorem, daje się poznać jako mężczyzna żyjący na koszt rodziny. To młody człowiek, który lubi dobrze zjeść, wypić, spędzić przyjemnie czas. Zbrodnia, z którą się mierzy, jest dla niego szokująca i często daje się ponieść przez nią emocjom. Bardzo angażuje się w jej rozwiązanie i nie chce być bezczynny, jednak miałam wrażenie, że poza chęciami nie jest zbyt przydatny.
Na wyróżnienie zasługuje też reszta grupy. Sara Howard to silna kobieta, która nie boi się głośno mówić, co myśli. Jest odważna, pomocna i zaangażowana. Natomiast bracia Isaacsonowie to młodzi mężczyźni, których wyróżnia ogromna wiedza. Ich podejście do rozwiązywania spraw jest nowoczesne. To oni są odpowiedzialni za stosowanie wszystkich metod, które dają grupie namacalne dowody dotyczące mordercy.
Książka jest bardzo klimatyczna. Atmosfera XIX-wiecznego Nowego Jorku jest nie do podrobienia. To mroczne, brudne, duszne i brutalne miejsce, mieszanina kultur, społeczności i grup, które prawie nigdy nie są nastawione pozytywnie. Nie zabrakło też charakterystyki niektórych z nich – pokazano na przykład skorumpowaną policję i trudne warunki imigrantów. Na tym tle wyróżniają się bohaterowie – śledczy Isaacsonowie to prawi policjanci, Żydzi, którzy wyróżniają się inteligencją i nowoczesnym podejściem. Podobnie przedstawiono Sarę – pierwszą kobietę w policji, odważną, nieskorą do zamążpójścia. Kreizler natomiast to cudzoziemiec, któremu się powiodło, ma dobre życie, jest znany, choć jego profesja nie przez wszystkich traktowana jest z godnością.
Alienista to dobry kryminał retro, w którym przedstawiono brutalne morderstwa i nowoczesne metody śledztwa. Atmosfera książki robi wrażenie, akcja jest wyważona i przyzwoicie skonstruowana. To pozycja, która wciąga, lecz pozostawia też wrażenie wybielenia – autor postarał się, by główni bohaterowie byli niemal kryształowi na tle innych, z którymi mają styczność. Mimo wszystko czytało się to nieźle, a lektura była pretekstem do obejrzenia serialu i porównania obu tworów.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Rebis.
Rozsmakowałam się w tej powieści, zapewniła mi wiele godzin pasjonującego zaczytania, wpadłam w sidła misternie wykreowanego klimatu i ciekawie zaplecionej intrygi. :)
OdpowiedzUsuńSympatycznie i wyraziście stworzone postaci powieści, każda z nich ma coś ciekawego do zaproponowania czytelnikowi, zaś ich wzajemne relacje nieraz wzbudzają uśmiech na twarzy. :)
Usuńchociaż nie przepadam za kryminałami, bardzo podoba mi się ta mieszanka osobowości, więc mogła bym dać szansę tej książce :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam styczności z retro kryminałami, ale ten wydaje się bardzo ciekawy i intrygujący. A do tego ten specyficzny klimat dawnych lat. Brzmi na prawdę kusząco.
OdpowiedzUsuńTę książkę poznałam za sprawą serialu, którego jeszcze nie widziałam. Samej powieści też nie czytałam, ale lubię takie klimaty, więc to tylko kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie czytałam jeszcze retro kryminału, ale ten zachęca mnie do lektury. Zapisuję sobie tytuł na jesień. Teraz raczej sięgam po lżejsze tytuły, jak to latem u mnie bywa. 😊
OdpowiedzUsuńRównież oglądałam serial :) Myślę, że ten retro kryminał w wersji książkowej bardzo by mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja. Po tym, jak opowiadania najlepszych retro pisarzy kryminałów ostatnio czytałam mam chętkę na zgłębienie takiej retro lektury.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale oglądałam serial! Ten podobał mi się tak... średnio. Nie uważałam go za najlepszy, jednak bez wątpienia klimatyczny. Obawiam się, że głównie z tego powodu nie dam też szansy książce... :/
OdpowiedzUsuńwww.kulturalnameduza.pl
Tego typu książki zawsze czytam z wielką przyjemnością
OdpowiedzUsuń