Na pioruny! – Ragnarok

Magne wraz z bratem Lauritsem i matką przeprowadzają się do niewielkiej miejscowości Edda, gdzie zmiany klimatyczne dotyczą całej społeczności. Bracia próbują przystosować się do nowej rzeczywistości, zawierają znajomości w szkole, angażują się też w sprawy związane z ekologią. Magne zaprzyjaźnia się z młodą aktywistką, oboje są raczej na uboczu szkolnej społeczności. W międzyczasie chłopak odkrywa, że wokół niego zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a najbardziej wpływowa rodzina w miasteczku również ma swoje tajemnice.

Ragnarok to sześcioodcinkowy serial Netflixa, który nawiązuje fabułą do mitologii nordyckiej. W obrazie zobaczymy głównie młodych aktorów, w głównych rolach: David Stakston, Jonas Strand Gravli (genialny!), Theresę Frostad Eggesbo, Hermana Tommeraasa czy Ylvę Thedin Bjorkaas.

Serial ma dwa główne wątki. Pierwszy dotyczy mitologii nordyckiej. Główny bohater zauważa, że dzieje się z nim coś nietypowego. Nagle jest bardzo silny, wytrzymały, nie potrzebuje już okularów, które wcześniej były mu niezbędne. Magne dziwi się temu, jednak nie ma zbyt wiele czasu na myślenie o tej kwestii, gdyż musi uczęszczać do szkoły i radzić sobie z codziennymi sprawami. Okrywa jednak, że i dwójka jego rówieśników też dziwnie się zachowuje. Czy to możliwe, że oni też mają jakieś moce?

Drugi wątek dotyczy ekologii. Miasteczko, w którym rozgrywa się akcja, zmaga się ze zmianami klimatycznymi spowodowanymi przez biznes wpływowej rodziny. Młoda aktywistka próbuje udowodnić wszystkim, że to właśnie jest przyczyną zmian, jakie zachodzą w mieścinie, choć wielu to podejrzewa, ale nikt nie chce mówić o tym głośno. Ingerencja w środowisko naturalne, a także zwracanie uwagi na szkodliwe działania człowieka, to ważna oś tego serialu.

Plusem serialu są przepiękne kadry krajobrazu Norwegii. Można podziwiać widoki i ciągle się zachwycać. Zaletą jest też nawiązanie do mitologii nordyckiej. Nie tylko główny bohater ma związek z dawnymi bogami. Także inne postacie pojawiające się w serialu są wcieleniami bóstw. Okazuje się, że herosi chodzą pośród śmiertelników, a ich współczesne działania mają nieco inny cel niż te sprzed wieków, chociaż ostatecznie może dojść do wojny, tytułowego Rangaroku. Jako plus zaliczyłabym też wątki ekologiczne, które prezentowano w serialu. To ważny temat, dość często pomijany, a tu stał się jedną z ważniejszych kwestii.

Minusem jest główny bohater. Co prawda Magne to prawdopodobnie wcielenie Thora, który znany jest raczej z mięśni niż bystrości, jednak nieogarnięcie chłopaka denerwowało. Miałam wrażenie, że mieszkaniec Norwegii będzie szybciej kojarzył, skąd mogły się wziąć jego moce. Zabrakło mi też wyjaśnienia wprost obecności tych bóstw, ich działania i rozbudowania ich wątków. Czułam, że to niewykorzystany potencjał. 

Ragnarok to obraz z pogranicza fantastyki i serialu dla młodzieży. Bohaterowie mają typowe problemy nastolatków – miłości, niezrozumienie ze strony bliskich, problemy w szkole, tajemnice przed rodzicami. Z jednej strony było to ciekawe, z drugiej nieco przykryło warstwę mitologiczną, na którą czekałam najbardziej. Trzeba jednak przyznać, że serial ma zupełnie inny klimat niż amerykańskie produkcje i to warto docenić.

Ragnarok to krótki serial, który mimo wszystko czasami był dla mnie zbyt przegadany. Obejrzałam i na pewno wrócę do niego, jeśli pojawi się drugi sezon, ale nie zostałam fanką tego obrazu. Jeśli chcecie oderwać się od typowych produkcji młodzieżowych, tak zwanych teen dram, możecie sięgnąć po Ragnarok, jednak i tu odnajdziecie dość zwyczajne nastoletnie problemy, chociaż okraszone bogatą i intrygującą mitologią.

15 komentarzy:

  1. Na ogol lubie skandynawskie seriale, a pomysl nowych wcielen nordyckich bogow wydaje mi sie ciekawy. Moze sie skusze? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo lubię mitologię i wszelkie jej powiazania w ekranizacjach filmowych czy serialowych, jednak ta do mnie nie przemawia. Jak sama napisałaś - trochę drażni brak świadomości bohatera.

    OdpowiedzUsuń
  3. W wolnej chwili w sumie może spróbuję obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi mega mega dobrze! Uwielbiam takie klimaty!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio nie mam wogóle czasu na seriale, jednak ten jest całkiem ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co prawda ja nie jestem fanką, ale znam kogoś, komu mogę polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie klimaty i zapowiada się bardzo kusząco

    OdpowiedzUsuń
  8. Może i nie do końca zachwyca, ale możliwe, że dam serialowi szansę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy serial. Natomiast nie oglądałem chyba jeszcze takiego typowo skandynawskiego. Trzeba nadrobić :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno mnie nie wkręcił serial, teraz może by sie przydało na te wieczory długie które nadchodzą....

    OdpowiedzUsuń
  11. Po opisie nabrałam ochoty na zapoznanie się z nim, ciekawa też jestem, czy moja młodzież już go oglądała. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Trochę się bałam sprawdzać jak go przyjmę, ale może warto zaspokoić ciekawość, skoro nie jest aż taki zły.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam wrażenie, że się dość mocno rozczaruję, dlatego ciągle odkładam na przyszłość :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Recenzja ciekawa, ale to raczej nie mój klimat. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie oglądałam jeszcze tego serialu, ale chce to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!