Seria Niefortunnych Zdarzeń. Tom 6. Winda widmo, Lemony Snicket



Autor: Lemony Snicket
Tytuł: Seria Niefortunnych Zdarzeń
Pełny tytuł: Seria Niefortunnych Zdarzeń. Tom 6. Winda widmo
Tytuł oryginalny: The Ersatz Elevator
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 280

Sieroty Baudelarie trafiają do nowego domu. Tym razem mieszkają z Esmeraldą i Jeremim Szpetnymi, którzy mają ogromny apartament na najwyższym piętrze budynku przy Alei Ciemniej. Esmeralda jest kobietą, która dba o to, by wiedzieć co jest modne, a ponieważ w modzie są sieroty, zgadza się przygarnąć Wioletkę, Klausa i Słoneczko. Jeremi natomiast jest mężczyzną, który nie lubi się kłócić, więc zgadza się na wszystko, co każe mu żona. Czy i w tym miejscu sieroty odnajdzie podstępny hrabia Olaf, który chce zabrać dzieciom majątek?

Seria Niefortunnych Zdarzeń to cykl powieści dla dzieci i młodzieży autorstwa Lemony’ego Snicketa. Szósty tom serii to Winda widmo. Bohaterami ponownie są sieroty Baudelaire – Wioletka, Klaus i Słoneczko. Ich rodzice zginęli w pożarze, od tej pory dzieci trafiają do kolejnych opiekunów, ale to pierwszy z nich – hrabia Olaf – ciągle ich prześladuje, czyhając na ich majątek. Narrator trzecioosobowy opisuje wydarzenia, które rozgrywają się wokół rodzeństwa, ale nie ukrywa się. Mamy wiele zdań, które skierowane są do czytelnika, bowiem narrator wie, że ktoś go czyta. Czasem stara się ustrzec nas przed poznaniem tej historii, niekiedy wyjaśnia jakieś trudne słowa, a czasem wprowadza nawet wątki osobiste.

W tym tomie dzieci będą musiały nie tylko podążać za modą, która niekiedy bywa dziwaczna, lecz także ponownie uchronić się przed hrabią Olafem. To, że ich wyśledzi, jest tylko kwestią czasu. Ich zmartwieniem jest również para przyjaciół, którą porwał podstępny aktor. Czy rodzeństwo odnajdzie Bagiennych i zdoła ich odbić z rąk byłego opiekuna? I jaki nowy plan ma hrabia Olaf?

Opowieść jest dość schematyczna, szczególnie dla tych, którzy mają na świeżo przeczytane poprzednie części. Nowe miejsce zamieszkania, odkrycie, że Olaf ich znalazł, próba rozgryzienia, na czym polega nowy plan i starania o przekonanie innych, że dawny opiekun przybrał nowe imię, ale to jednak on. Tak wygląda niemal każdy tom tej serii. Dla osób, które będą czytać jeden po drugim, może się to w końcu wydać nudne i nużące.

To, co bardzo podobało mi się w tym tomie, to atmosfera grozy. Czuję ją zawsze, gdy bohaterowie nie mogą być się bezpieczni we własnym domu. Tak samo było i tym razem. Sieroty podejrzewały, że gdzieś w ogromnym apartamencie zaszył się hrabia Olaf, przez co nie mogły spać spokojnie, bały się, że w nocy nikczemnik porwie któreś z nich. Okazało się, że sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana.

To, co jest ogromnym plusem tej serii, to humor, a raczej – czarny humor. Niektóre rzeczy są w tych książkach tak nieprawdopodobne, że czytelnik chwyta się za głowę i zastanawia, czemu nie odkryto pewnych kwestii i nie okrzyknięto ich oczywistymi. Co ciekawe ta forma humoru – choć momentami przerysowana do granic możliwości – nie denerwuje czytelnika. Tworzy natomiast specyficzny klimat powieści, który kojarzy mi się tylko z Serią Niefortunnych Zdarzeń.

Seria Niefortunnych Zdarzeń to cykl, który przypomina mi dzieciństwo. Gdy byłam młodsza czytałam jedynie cztery tomy, ale zbliżająca się premiera drugiego sezonu serialu na ich podstawie sprawiła, że sięgnęłam po kolejne. Niezmiennie jestem pod wrażeniem stylu tych opowieści i pecha, jaki mają w życiu sieroty Baudelaire. Jeśli nie znacie jeszcze tej serii, polecam.


4 komentarze:

  1. Moje dzieci jeszcze za młode ale opis brzmi zachęcająco

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama chętnie bym przeczytała :D Jakoś nie mogę wyrosnąć z książek dla dzieci ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak córka podrośnie na pewno zakupie. Narazie ma 2 latka więc za malutka na tą serie. Opis bardzo zachęca 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś strasznie się w tym zaczytywałam... Dzięki Twojemu wpisowi zastanawiam się czy nie wrócić do tej serii

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!