Autor: Nicholas
Sparks
Tytuł: Noce w Rodanthe
Tytuł
oryginalny: Nights in
Rodanthe
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 256
Córka Adrienne
zostaje wdową i nie umie sobie poradzić ze smutkiem. Kobieta postanawia, że
opowie jej o własnych doświadczeniach. Zdradza córce, że gdy została porzucona
przez jej ojca, spędziła jakiś czas w pensjonacie koleżanki, opiekując się nim
i dbając o jedynego gościa, Paula. Mężczyzna miał za sobą rozwód i przyjechał
do Rodanthe, by porozmawiać z mężczyzną, którego żoną zajmował się Paul. Między
Adrienne i Paulem zaiskrzyło, jednak ich uczucie nie doczekało się happy endu.
Noce w Rodanthe to powieść znanego pisarza powieści
obyczajowo-romantycznych Nicholasa Sparksa. Książka została zekranizowana, a
główne role otrzymali Diane Lane i Richard Gere.
Historia
opowiada o romansie Adrienne i Paula. Kobieta rozstała się z mężem, który
zostawił ją dla młodszej, Paul też był po rozwodzie. Oboje spędzili kilka dni w
pensjonacie, którym opiekowała się Adrienne. Podczas niesprzyjającej pogody ich
długie rozmowy o życiu, uczuciach, doświadczeniach sprawiły, że para zbliżyła
się do siebie.
Opowieść o
zauroczeniu snuje sama Adrienne, która streszcza historię córce pogrążonej w
żałobie. Co jakiś czas przerywa, bo córka o coś dopytuje bądź sama chce coś
oznajmić i wtedy czytelnik wraca z przeszłości do teraźniejszości wraz z
bohaterkami. Historia romansu jest zatem jedynie retrospekcją, mimo że to
główny temat powieści. Ma ona pomóc córce Adrienne z uporaniem się ze smutkiem.
Poza samą opowieścią są też w książce przedstawione listy kochanków, i nie tylko,
które uzupełniają historię miłości Adrienne i Paula.
Noce w Rodanthe to krótka powieść obyczajowa z
wątkiem romantycznym. Mimo że jest on najważniejszy, nie jest rozbudowany. Para
zakochuje się w sobie bardzo szybko, mimo wielu rozmów nadal mało się znają,
ale zachowują się, jakby ich uczucie było trwałe i od lat ustabilizowane.
Spłycono ten wątek do granic możliwości, pozostawiając jedynie tyle, by można
było połączyć tę parę ze sobą, co mnie drażniło. Podobało mi się natomiast
przedstawienie tej opowieści w formie rozmowy z córką oraz fakt, że Paul
wyjechał zgodnie ze swoim planem mimo miłości do Adrienne. Zakończenie jest
dość smutne, a jednocześnie daje obraz tego, że po cierpieniu przychodzi czas
na coś nowego, że dalej jest szansa na szczęśliwe życie, a wspomnień nie
odbierze nam nic i nikt.
Noce w Rodanthe to powieść, która miała potencjał.
Historia jest ciepła, ale zdecydowanie za bardzo spłycono wątek uczuciowy.
Rozumiem fascynację, zauroczenie, ale autor postanowił pójść krok dalej i już
po kilku dniach znajomości połączył dwójkę nieznajomych nierozerwalnym uczuciem
na całe życie. Nie podobało mi się to, według mnie było to sztuczne, a nie
romantyczne, a chyba nie takie było założenie Sparksa.
Zdecydowanie
nie po drodze mi z typowymi powieściami dla kobiet, które łączą wątki
obyczajowe z romansowymi. Nie lubię skrótów, chodzenia na łatwiznę i łączenia
wielką miłością obcych sobie ludzi. Namiętność, zauroczenie owszem, ale nie
miłość na całe życie po kilku dniach znajomości. Dlatego też Noce w Rodanthe nie przypadły mi do
gustu, mimo że pomysł na fabułę był dobry.
Przeczytane dzięki Legimi.pl:
Uwierzysz, że nie wiedziałam, że to od Sparksa? xD Tytuł taki dosyć znany, a w ogóle nie miałam pojęcia. Ale w sumie może dlatego, że nigdy mnie do Sparksa nie ciągnęło...
OdpowiedzUsuńUwielbiam filmy na podstawie powieści Sparksa, ale żadnej nigdy nie czytałam... :D
OdpowiedzUsuńTej książki Sparksa nie czytałam, choć mam ją już na półce. Z książek tego autora najbardziej podobała mi się książka Szczęściarz. Fajnie poprowadzona i nic nie dzieje się na szybko.
OdpowiedzUsuń