Westworld –
nowoczesny park rozrywki – dostarczy gościom tego, czego nie mogą doświadczyć w
prawdziwym życiu. Tu mogą bezkarnie zabijać, gwałcić, rabować. Właśnie tak
działa Westworld – goście i hosty, roboty, które wyglądają i zachowują się
niemal jak ludzie, odgrywają różne scenariusze, a następnego dnia wszystko
wraca do normy, robotom czyści się pamięć i nakazuje odgrywać te same sceny.
Niestety, któregoś dnia dzieje się coś dziwnego – awaria hostów sprawia, że nie
wszystkie działają tak, jak powinny, niektóre potrafią przypomnieć sobie coś,
co działo się w ich „poprzednim wcieleniu”. Czy to aby bezpieczne dla gości i
pracowników?
Westworld to serial, który zadebiutował na
kanale HBO w 2016 roku. Obecnie jest tylko jeden sezon, ale prawdopodobnie
obraz wróci jeszcze na ekrany telewizorów. Nie dziwi to wcale, bowiem dziesięć
odcinków, które mogliśmy oglądać, bardzo przypadło widzom do gustu.
Serial ma kilku
bohaterów, których śledzi kamera. Wśród nich jest Dolores – młoda kobieta,
która „po pracy” w Westworld odbywa interesujące rozmowy z jednym z pracowników
parku. Poza tym mamy dr. Forda, który jest założycielem Westworld, a którego
nie rozumie młodsza kadra. Uznają go za dziwaka, który chce udoskonalać hosty, upodabniając
ich jeszcze bardziej do ludzi. Poza tym obserwujemy też przyszłych szwagrów,
Willama i Lawrenca, którzy postanowili rozerwać się w parku, Teddy’ego
zakochanego w Dolores, czy mężczyznę w czerni, który zamierza dotrzeć na inny
poziom tej „gry”. Tak naprawdę poza Dolores i Bernardem, pracownikiem firmy, nie
mamy tu jednak innych głównych postaci. Historie niektórych bohaterów z czasem
się rozwijają, innych wygasają, lecz oni oboje są w każdym odcinku bardzo ważni.
Tematów w
Westworld jest kilka. Jednym z nich jest zabawa w Boga – inaczej nie można
nazwać tego, co robi dr Ford. Jego dbałość o szczegóły, gesty, mimikę,
sprawiają, że hosty są niemal nie do odróżnienia od ludzi. Innym tematem jest
ciągle pojawiające się u widza pytanie – czy naprawdę na tak wiele jesteśmy
sobie w stanie pozwolić, gdy ktoś zapewni nas, że wszystko nam wolno i nie
zostaniemy ukarani? To przerażające, gdy obserwuje się zezwierzęcenie ludzi
trafiających do Westworld. Oczywiście nie zabrakło wątków miłosnych, tajemnic,
zbrodni i wielu technicznych rzeczy związanych z działaniem parku.
Akcję można
podzielić na dwie części – ta, która dzieje się na terenie parku, oraz ta,
która rozgrywa się po drugiej stronie, w firmie. W tej pierwszej mamy kilka
różnych historii, które śledzimy. Jedną z nich jest sprawa Dolores, która
czuje, że coś jest nie tak z jej światem. Inną jest chociażby historia Teddy’ego,
który jest zakochany w Dolores i chce ją chronić. Obserwujemy też Maeve, która
zaczyna sobie przypominać swoje poprzednie życie, scenariusz, który ułożyli dla
niej twórcy. Za kulisami działają natomiast ludzie – technicy, behawioryści,
twórcy parku. Oni również mają swoje problemy – uczuciowe, związane z pracą i
moralnością.
W serialu
zobaczymy kilka znanych osób, w tym Anthony’ego Hopkinsa w roli dr. Forda, Eda
Harrisa jako mężczyznę w czerni i Jeffreya Wrighta jako Bernarda. Poza tym na
ekranie pojawiają się James Marsden w roli Teddy’ego, Thandie Newton w roli
Maeve i Evan Rachel Wood jako Dolores. Obsada jest bardzo bogata, warto
prześledzić kolejne nazwiska, by poznać, kto wciela się w inne postacie.
Źródło |
Westworld to serial, który mnie zaskoczył.
Pierwsza połowa wciągnęła mnie niesamowicie i zainteresowała. Potem fabuła
zaczęła nawarstwiać się o kolejne wątki poboczne, co tylko podkręciło
atmosferę. Niestety, kompletnie rozczarował mnie finał serialu i przez to
stracił on dla mnie swój urok. Jeśli jednak lubicie klimaty fantastyki naukowej
i niestraszna wam wyprawa na Dziki Zachód, śmiało sięgajcie po ten serial. Dostaniecie
obraz o wielu wątkach, pełen dylematów moralnych, świetnie wykonany technicznie i z pomysłową
fabułą, która porywa. Moja opinia o odcinku finałowym jest pewnie jedną z
zaledwie jednego procenta nieprzychylnych, jakie przeczytacie, zatem śmiało,
oglądajcie!
Właściwie brzmi ciekawie i zaskakująco. Chyba będę musiała dopisać go do listy "do obejrzenia" - może kolejna pozycja zmotywuje mnie do nadrabiania zaległości. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda z tym finałem, przypomina mi to mój ukochany serial LOST - tyle sezonów i oglądania z zapartym tchem dla tak gównianego finału! Byłam okropnie wkurzona.
OdpowiedzUsuńWidziałem, że oglądasz ten serial i czekałem na recenzję. Muszę się zabrać za ten, choć nie wiem jak mi to wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuń