Autor: Charles Dickens
Tytuł: Opowieść o dwóch miastach
Tytuł oryginalny: A Tale of Two Cities
Wydawnictwo: Zysk i s-ka
Liczba stron: 600
Pan Lorry
udaje się do Francji, gdzie czeka go rozmowa z młodą Lucie. Kobieta jeszcze nie
wie, że to spotkanie odmieni jej życie. Okazuje się bowiem, że jej ojciec żyje.
Przez lata sądziła, że została przez niego osierocona, jednak prawda była
zupełnie inna. Mężczyzna został niesprawiedliwie uwięziony w Bastylii, gdzie spędził
osiemnaście lat. Czuła opieka córki sprawia, że wraca do sił i zdrowia, także
psychicznego. Gdy sytuacja się stabilizuje, o względy Lucie zaczynają rywalizować
mężczyźni. Którego wybierze?
Opowieść o dwóch miastach Charlesa Dickensa to powieść pokazująca dwa światy. Po
pierwsze narrator przenosi nas to do Anglii, to do Francji. W obu tych
miejscach rozgrywa się bowiem akcja. Z jednej strony mamy sielankowe życie
rodzinne, które zaczyna się stabilizować, z drugiej – wybuch rewolucji i krwawe
wydarzenia jej towarzyszące.
W książce
mamy kilku bohaterów i kilka wątków z nimi związanych. Na pierwszy plan
wysuwają się Lucie i jej ojciec, Lorry, znajomy rodziny, Karol Darnay i Sydney
Carton. Każda z tych postaci to inna osobowość, po której możemy spodziewać się
innych rzeczy. Na przykład doktor Manette z jednej strony wydaje się zagubionym
człowiekiem, który wiele przeszedł, by po chwili zadziwić nas swoją wewnętrzną
siłą.
Jeśli chodzi
o wątki, to jak to u Dickensa – nic nie zostaje wprowadzone bez przyczyny. Wszystkie
motywy i wydarzenia łączą się w jakiś sposób ze sobą, dając nam w rezultacie
siatkę skomplikowanych relacji. To powieść wielowątkowa, ale skonstruowana tak,
że nie da się w niej pogubić. Przede wszystkim można wyróżnić tu dwa główne
wątki – związany z Lucie i jej ojcem oraz związany z rewolucją. Ten pierwszy
jest dość obszerny, bo pokazuje zarówno przeszłość doktora, jak i to, jak opiekowała
się nim Lucie. Umieszczono tu też wątek uczuciowy. Drugi temat, czyli
rewolucja, jest wprowadzany stopniowo i początkowo nie każdy zda sobie sprawę,
że właśnie w tę stronę idzie fabuła. Potem jednak akcja nabiera tempa. Obserwujemy
wszystko z boku, wielu rzeczy dowiadujemy się od osób trzecich, nie wszystko
widzimy na własne oczy.
Plusem
powieści jest narracja. Język Dickensa jest naprawdę piękny, działa na
wyobraźnię. Opisy są plastyczne i nie nudzą. Autor potrafi sprawić, że wraz z
nim przeniesiemy się do czasów, które opisuje. Także fabuła jest interesująca. Temat
rewolucji francuskiej jest ciekawy, przedstawienie go również, ale chyba
najbardziej porywający jest wątek uczuciowy, które ma wpływ na decyzje
bohaterów. Nie zapominajmy też o pięknych ilustracjach H.K. Browne’a, które
uzupełniają tekst i tworzą wraz z nim niepowtarzalną, elegancką i wizualnie
atrakcyjną pozycję.
Opowieść o dwóch miastach to pozycja, którą chciałam przeczytać od dawna.
Trudno mi jednak o niej pisać. Zawsze mam problem z książkami Dickensa.
Uwielbiam autora, jego książki fascynują mnie głównie ze względu na nieprzewidywalność
wątków, które z jednej strony wydają się bardzo przyziemne, z drugiej – nigdy nie
są nudne. Jeśli nie mieliście okazji sięgnąć po nic autorstwa Dickensa,
szczerze was do tego zachęcam. Swoją przygodę możecie zacząć od Opowieści o dwóch miastach – to piękna,
ale też momentami gorzka historia, która was oczaruje, porwie i nie pozwoli się
oderwać od czytania.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-KA:
Dickens na zawsze będzie kojarzył mi się z "Opowieścią Wigilijną", ale "Opowieść o dwóch miastach" też brzmi ciekawie. Być może się więc przekonam do jej lektury :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Od kiedy w jednej z książek Cassandry Clare wspominany został ten tytuł, miałam "Opowieść o dwóch miastach" na swojej liście :) Książka już zakupiona - czeka tylko na dłuższy moment wolnego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zakładka do Przyszłości
Marzę o przeczytaniu tej książki odkąd tylko przeczytałam Diabelskie maszyny. Ogromnie się cieszę, że Zysk i S-ka postanowiło wznowić wydanie tej książki. Na sto po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
moonybookishcorner.blogspot.com
Przydałoby się odświeżyć wrażenia czytelnicze, tym bardziej, że książka tego warta. :)
OdpowiedzUsuń