Autor: Radosław
Lewandowski
Tytuł: Wikingowie. Wilcze dziedzictwo
Wydawnictwo:
Akurat
Liczba
stron: 430
Europa, X wiek. Do Birki, małej szwedzkiej wyspy,
przypływa statek z dalekimi wędrowcami. Ich przywódca, Ramiro, przybył na
polecenie swojego pana. Ma za zadanie zdobyć najemników, którzy pomogą odeprzeć
najazd Maurów. Niestety, nie jest to dobry czas na szukanie sprzymierzeńców. Do
Birki zbliża się bowiem Asgot z Czerwoną Tarczą, który chce przejąć władzę i
tron Szwecji. Jako wsparcie ma norweskie okręty. Ramiro postanawia, że pomoże
Szwedom w walce. Czy uda się odeprzeć przeciwników?
Wikingowie.
Wilcze dziedzictwo Radosława Lewandowskiego to
pierwszy tom serii tego autora dotyczącej wojowników z północy. Książka
podzielona została na kilka części, w których mamy różne opowieści. Łączą się
one ze sobą, przedstawiają przygody Wikingów w różnych sytuacjach – podczas
obrony wyspy, podróży morskiej, pomocy w odparciu najazdu Maurów. Główni
bohaterowie zmieniają się w zależności od opowieści – raz obserwujemy Ramira,
za chwilę podróżujemy z Asgotem, by potem towarzyszyć młodemu chłopakowi w
walce z Maurami.
Wikingowie.
Wilcze dziedzictwo to przede wszystkim barwna
opowieść napisana tak, jakby autor sam był świadkiem wydarzeń, które postanowił
umieścić w książce. Nie brakuje tu akcji i zaskakujących momentów, ale także
ciekawie przedstawionych zwyczajów, sposobów walki, kultów. To książka, która
pokazuje, jak mogli żyć X-wieczni ludzie, co ich zajmowało, jak się
zachowywali. Czyta się to naprawdę dobrze, tekst jest wciągający i ciekawy.
Trzeba przyznać, że autor ma naprawdę bogatą wyobraźnię, a pomysły potrafi
przelać na papier w taki sposób, że czytelnik przenosi się na północ i wraz z
Wikingami staje do bitwy.
Poza samym tekstem dostajemy też dodatki, które
wzbogacają lekturę i zaspokajają naszą ciekawość. W rozdziale Od autora dowiadujemy się, że
wydarzenia, które opisano w książce, są rzeczywiste, jednak cała powieść to
fikcja literacka. Obszerna informacja na temat badań, które musiał
przeprowadzić autor – a świadczą o tym dane historyczne, które przytacza –
potwierdza jedynie, jak wiele pracy włożył w tę książkę Lewandowski. Do tego
otrzymujemy również słowniczek terminów skandynawskich oraz wykaz postaci i
miejsc z mitologii nordyckiej. Dzięki tym dwóm rzeczom możemy lepiej wczuć się
w tekst i zrozumieć kontekst czasów i kultury, w jakich się znajdujemy.
Muszę przyznać, że pierwszy tom serii Wikingowie mnie zaskoczył. Był naprawdę
dobrą, wciągającą lekturą, w której nie zabrakło akcji, lecz też przemycanych w
tle informacji dotyczących kultury i tła społecznego X wieku. To świetna
powieść o Wikingach, która nie ubarwia ich życia, lecz oddaje je takim, jakie
było – porywcze, szorstkie i nieprzewidywalne. Zdecydowanie warto sięgnąć, bo
to książka, którą czyta się z przyjemnością.
Książka zrecenzowana dla portalu Wywrota.pl.
Jak najbardziej lektura godna uwagi ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawy jak Ci się spodoba drugi tom, ponieważ mnie nie oczarował - spodziewałem się czegoś zupełnie innego :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc mnie książka nużyła, nie byłam zadowolona z lektury, dlatego też nie zdecydowałam się na drugi tom. Ale cieszę się, że Tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńDawno nie zaglądałam do świata wikingowskich przygód, zatem tytuł będę miała na uwadze. :)
OdpowiedzUsuń