Autor: Katie Kirby
Tytuł: Sercowe rozkminy Lottie Brooks
Tytuł oryginalny: The mega complicated crushes of Lottie Brooks
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Liczba stron: 448
Ostatnie tygodnie szkoły to dla Lottie nie czas na naukę i grzeczne zachowanie. Dziewczynka szykuje się do pierwszej randki. Spotyka się z Danielem, spędzają miło czas i w końcu zostają parą, ale nie na długo. W wakacje Lottie wyjeżdża z rodziną do Francji i marzy o skrolowaniu Instagrama i jedzeniu bagietek, ale nagle jej oczom objawia się superprzystojny chłopak. Czy Daniel odejdzie w niepamięć?
Sercowe rozkminy Lottie Brooks to kolejna część serii książek dla młodszych czytelników. Według wydawnictwa wiek odbiorcy to powyżej 9 lat. Autorką serii jest Katie Kirby.
W tym tomie – jak wskazuje tytuł – największy nacisk położono na kwestie uczuciowe. Lottie pierwszy raz idzie na randkę, pierwszy raz będzie się całować, to poważne sprawy. Nie wie, czy może sama napisać do chłopaka, czy powinna czekać, aż on się do niej odezwie. To wszystko jest dla niej nowe i obce, musi się w tym połapać. Myśli o Danielu tak ją pochłaniają, że zaczyna mieć przechlapane w szkole i w domu, a nawet u przyjaciółek, bo temat chłopaka jest numerem jeden.
Na plus wychodzi fakt, że jedna z postaci nie wie, czy to właśnie chłopcy jej się podobają. Zdradza Lottie swoje wątpliwości, a ta nie wie, jak się zachować w stosunku do tego wyznania. Na szczęście rozmowa z mamą pozwala rozwiązać problem i zachować się dojrzale.
To, czego mi nie zabrakło w tym tomie, to przede wszystkim humor. Lottie wyolbrzymia swoje problemy i widzi katastrofy tam, gdzie ich nie ma. Podchodzi do wszystkiego bardzo na poważnie, dlatego potknięcia i niepowodzenia odbiera jak koniec świata. Jest przy tym niesamowicie urocza w swoim zachowaniu – szczególnie gdy jest się czytelnikiem dorosłym i widzi jej dramatyzm.
Kolejny raz mamy poruszone ważne tematy – relacji z rodziną i przyjaciółmi. Jest też kwestia feminizmu. Lottie kilka razy mnie zaskoczyła swoją dojrzałością. Mogła zrobić awanturę, a zaczęła od rozmowy i szczerego wyznania, co czuje. To mi zaimponowało. Nie chowała w sobie urazy, ale też – nauczona na błędach z przeszłości – nie była tak naiwna, by wierzyć we wszystko, co ktoś jej powie.
Nie zabrakło też ilustracji, które mają swój niepowtarzalny styl. Patyczkowe ludziki, okrągłe buzie, bardzo proste rysunki, które pasują idealnie do Lottie. Czasem postacie można odróżnić od siebie tylko dzięki fryzurom. Nie zabrakło też dziwnych wariacji i połączeń, które pokazują, jak wybujałą wyobraźnię ma ta dziewczynka!
Książki o Lottie są zabawne, wciągające i przede
wszystkim – mówią o dojrzewaniu. Autorka nie boi się poruszać tematów, które
dla czytelniczek są ważne, a które często są pomijane w literaturze. Jestem absolutną
fanką Katie Kirby i jej serii o Lottie!
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Emotikon.
ogromnie za ciekawiłaś mnie tą książkę, będę musiała ją gdzieś wyhaczyć i przeczytać i to koniecznie
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę w zapowiedziach, ale jakoś tematyka nie jest mi szczególnie bliska. Myślę jednak, że to idealna propozycja dla mojej 12-letniej siostry.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będę chciała się z nią zapoznać, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, okładka jak i środek robi na mnie wrażenia. Chociaż ja nie przepadam za takimi książkami, to chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to idealna książka dla nastolatek. Chyba większość dziewczynek ma takie dylematy. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być idealną dla młodszych ludzi. Polecę ją mojej siostrze.
OdpowiedzUsuń