Pretty Lake to niewielkie miasteczko,
w którym nic się nie dzieje – do czasu. Pewnego dnia zaczynają umierać dorośli.
Nie chorują, po prostu w jednej chwili dławią się własną krwią i już nie żyją.
Z minuty na minutę żniwo jest coraz większe. Okazuje się, że na tajemniczą
przypadłość cierpią jedynie osoby powyżej 21 roku życia. Już kilka dniu po
wybuchu epidemii w mieście zostają same dzieci. Rząd ustawia wokół zabudowań
strefę kwarantanny i obiecuje pomoc. Ta jednak nie nadchodzi, a jedzenia i
opieki dorosłych zaczyna brakować.
Between to serial składający się z dwóch sezonów, każdy po
sześć godzinnych odcinków. W obrazie obaczymy Jennette McCurdy, Jesse’ego
Carerę, Jacka Murraya, Justina Kelly’ego, Ryana Allena, Kyle’a Maca i innych bardziej
lub mniej drugoplanowych aktorów, którzy zazwyczaj albo są jeszcze dziećmi,
albo grają dzieci.
Fabuła serialu skupia się na kilku
bohaterach, najbardziej jednak na Wiley, która przed wybuchem epidemii rodzi
dziecko. Wszystkie wydarzenia w odcinkach kręcą się wokół dziwnej choroby,
która atakuje dorosłych. Dość szybko w mieście zostają tylko dzieci.
Obserwujemy, jak radzą sobie na własną rękę i widzimy różne podejście do nowej
sytuacji – na przykład niektórzy postanawiają zorganizować coś na kształt
świetlicy, gdzie najmłodsi będą mogli mieć opiekę, inni natomiast zaczynają
kraść, by zapewnić sobie dobrobyt. Wszyscy mają nadzieję, że pomoc z zewnątrz
przyjdzie i uratuje ich z opresji.
Porusza się tu kilka kwestii, które
powinny wypłynąć w serialu tego typu. Po pierwsze temat samej epidemii – skąd
się wzięła, kto jest za nią odpowiedzialny, czy można powstrzymać rozwój
choroby – to głównie domysły, bo przecież w mieście są sami młodzi ludzie,
którzy nie mają wiedzy na tematy związane z leczeniem czy działaniem w czasie
apokalipsy. Są próby ucieczki z miasta i zbieranie zapasów, by móc poradzić
sobie już poza strefą kwarantanny. Do tego jest też motyw polityczny, który
pokazuje manipulację – w mediach mówi się, że pomoc dla miasteczka jest
regularnie udzielana, ale to nieprawda. Pokazano też nieodpowiedzialność
niektórych bohaterów – w końcu wielu z nich to tylko dzieci, więc nie można się
spodziewać, że szybko dorosną, dojrzeją i zajmą się sobą nawzajem.
Oczywiście jak to bywa w serialach,
gdzie mamy dużo młodzieży, są też wątki poboczne dotyczące związków, miłości,
seksu, zaufania i innych tego typu spraw. Jeden z bohaterów chce zaimponować
dziewczynie, by móc zaciągnąć ją do łóżka. Ktoś inny roztaje się z partnerem.
Jeszcze ktoś dopiero po tej miniapokalipsie odkrywa, że jest zauroczony inną
osobą. Są kłótnie między rodzeństwem i żałoba, która ma różne oblicza.
Pojawiają się błędne decyzje i nowe, zaskakujące sojusze. Należy podejmować
decyzje, o których nigdy wcześniej wielu z bohaterów nawet nie myślało.
Są też wątki kryminalne. W pierwszym
sezonie ktoś morduje dziewczynę, a jej zwłoki zostawia w lesie, pozorując
samobójstwo. Bohaterowie robią zdjęcia, by po zdjęciu kwarantanny móc pokazać
je policji. W drugim sezonie zamordowany zostaje natomiast chłopiec. Obie te
sprawy nie zostają wyjaśnione, co bardzo mnie rozczarowało.
Between to serial, który ogląda się nieźle, ale raczej bez
wciągania się w fabułę i sympatyzowania z bohaterami. Jest ich sporo, a ich
wątki często są pourywane, co sprawia, że nie zżywamy się z nimi. Obraz ma
ciekawy pomysł na scenariusz, ale chyba nie do końca wykorzystano potencjał tej
historii. Zabrakło mi dokładniejszego wyjaśnienia morderstw i samej epidemii, a
także trochę bardziej rozbudowanych postaci. Gdyby poprawić niektóre z tych
kwestii, wyrzucić kilka bezsensownych wątków pobocznych i nie działać według
schematu (zawsze jakaś postać musiała się „zagubić”, gdy można było uciec lub
trzeba było się spotkać), byłoby dobrze. A tak… wyszło średnie.
Już od dłuższego czasu szukam wciągającego serialu i zastanawiałam się nad „Between”. Po Twojej recenzji wydaje mi się, że może nie spełnić moich oczekiwań. Szukam dalej :)
OdpowiedzUsuńHmm, czyli to przypomina trochę serię książek Gone. Zniknęli, nie czytałam, ale wiem, że był tam podobny wątek - nagle znikali dorośli, a właściwie osoby po 14 czy 15 roku życia i młodzież musiała radzić sobie sama. Zaczęłam też kiedyś oglądać serial Pozostawieni - też traktował o podobnym temacie - z tym, że tam nagle zniknęli ludzie w różnym wieku. Przestałam oglądać, bo zamiast się rozkręcać wg mnie zaczął nużyć, ale jeśli ogólnie lubisz takie tematy, to możesz zobaczyć. Ciekawy wątek z młodzieżą po apokalipsie jest też w książce "Beresek" Pawła Majki
OdpowiedzUsuńNie obejrzałam jeszcze żadnego serialu na Netflixie. Ciągle się do tego zbieram i nic nie wychodzi.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, żeby serial wciągnął musisz się zżyć z chociaż jedną postacią... :)
OdpowiedzUsuńCzasem wydaje mi się, że jestem jedyną osobą na świecie, która nie korzysta z Netflixa. Wierzę, że mogą być tam dostępne naprawdę ciekawe i wartościowe produkcje, jednak obawiam się, że ich oglądanie mogłoby "zagarnąć" zbyt wiele mojego wolnego czasu ;)
OdpowiedzUsuń