Obi-Wan Kenobi ukrywa się na Tatooinie, gdzie może doglądać w tajemnicy Luke’a. Jest jednym z niewielu ocalałych Jedi. Gdy zgłasza się do niego senator Organa, przybrany ojciec Lei, z prośbą o pomoc, Obi-Wan jest początkowo niechętny. Potem jednak rusza w pogoń za porwaną księżniczką. Jest ona siostrą bliźniaczką Luke’a, więc i ją chce chronić. Jednak Obi-Wan nie jest już tym samym Jedi, co wcześniej. Musi odszukać w sobie moc, odwagę i chęć walki, by ochronić księżniczkę i stawić czoła Vaderowi.
Obi-Wan Kenobi to serial osadzony w świecie Gwiezdnych Wojen. Produkcja ma sześć odcinków składających się na jeden sezon i miała swoją premierę w 2022 roku. Wydarzenia rozgrywają się 10 lat po tym, co ukazano w filmie Zemsta Sithów. W serialu zobaczymy Ewana McGregora, który w trylogii wcielał się w postać Obi-Wana, a także Haydena Christensena, Vivien Lyrę Blair Moses Ingram, Indirę Varmę, Ruperta Frienda, Joela Edgertona, Jimmy’ego Smitsa.
Fabuła ma dwa główne wątki. Pierwszy z nich to podróż Obi-Wana w celu znalezienia Lei. Mężczyzna ukrywa się, dlatego wyprawa nie jest dla niego bezpieczna, jednak tylko on może uratować dziewczynkę. Z drugiej strony jego śladem podąża Vader. Obi-Wan wie, że dawny przyjaciel, uczeń, ściga go z nienawiści i chęci zemsty. Leia może być przez to w większym niebezpieczeństwie. Trzecia Siostra, która jest podwładną Vadera, chce mu się przypodobać, dlatego samodzielnie próbuje schwytać Obi-Wana.
W serialu nie brakuje intryg, a także spojrzenia na sytuacje bardziej ogólnie. Nie chodzi bowiem tylko o uratowanie Lei, lecz także o ucisk na zwykłych obywatelach i poszukiwanie Jedi w celu ich zgładzenia. Jest też wymiar bardzo osobisty – Obi-Wan porzucił bycie wojownikiem, musi sobie przypomnieć, jak korzystać z mocy. Oprócz tego cały czas tkwi w nim poczucie klęski względem Anakina. Wie, że był jedną z przyczyn, przez które ten stał się Vaderem. Czuje się winny, że w porę nie zareagował, gdy uczeń zaczął przejawiać fascynacje ciemną stroną.
Jest też tu historia Trzeciej Siostry. Początkowo jawi się ona jako żądna władzy, porywcza kobieta, która chce być blisko Vadera. Ten ją fascynuje, dlatego działa na własną rękę, by złapać dla niego Obi-Wana. Potem dowiadujemy się, że jej motywacje są bardziej skomplikowane. Odegra ona ważną rolę w tej historii, sklei pewne elementy w całość swoim działaniem.
Powstanie tego serialu było dobrym pomysłem. Po pierwsze postać Obi-Wana jest interesująca i skomplikowana. Widzimy na ekranie człowiek zniszczonego, wycofanego, cień dawnego siebie. Powoli obserwujemy jego odbudowę, a ostatni odcinek i determinacja do ponownego korzystania z mocy są zachwycające. To chyba jedna z lepszych scen tego serialu. Z drugiej strony pewne fragmenty z filmów dzięki temu serialowi zostały połączone. To jakby wypełnienie luki, o istnieniu której nie mieliśmy pojęcia.
Są też rzeczy, które podobały mi się mniej. Po pierwsze postać Lei mnie drażniła. Wiem, że w tym tytule miała zaledwie dziesięć lat, jednak jako księżniczka zachowywała się bardzo nierozsądnie. Sama doprowadziła do tego, że została porwana, a ratunek Obi-Wana traktowała jak karę, ciągle była krnąbrna i nierozważna. Owszem, to tylko dziecko, jednak myślę, że jako następczyni tronu mogła mieć już jakieś pojęcie o niebezpieczeństwie i efektach swoich działań. Po drugie cały serial miał nieco za bardzo familijną aurę według mnie. Może to wina relacji Obi-Wana i Vadera, a może słodko-gorzka refleksja, że uczeń rozczarował mistrza. Winna może okazać się tez próba zrobienia z głównego bohatera męczennika – dobrowolnie oddałby życie, by ratować innych, co jest może i heroiczne, ale jednak trochę za bardzo naciągane według mnie. Dodajmy do tego koniec sezonu, gdzie wszystko zamknięto happy endem, który był typowo disneyowski, co nie do końca mi pasuje.
Ogólnie jednak Obi-Wana oglądało mi się całkiem dobrze. Nie był na siłę przegadany, ciekawie pokazywał relację mistrza Jedi i ucznia, a dodatkowo dawał pewne odpowiedzi na to, co działo się między kolejnymi trylogiami.
Zupełnie nie kojarzę tego świata. Może kiedyś postanowię to zmienić.
OdpowiedzUsuńJak ja dawno sie oglądałam żadnego serialu, z braku czasu oczywiście.
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie moje klimaty, więc nie znam tego tytułu. Moja siostra pewnie oglądała, bo ma fioła na punkcie gwiezdnych wojen.
OdpowiedzUsuńKlimaty, w których się nie odnajduję, ale może dałabym się przełamać, tak dla odmiany, zawsze to urozmaicenie. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach obejrzeć ten serial. Nasza rodzina uwielbia Star Wats.
OdpowiedzUsuńJuż mi się tematyka Gwiezdnych Wojen na maksa przejadła. Ale nie ukrywam, że kiedyś byłam fanką tych filmów.
OdpowiedzUsuńPlanuje nadrobić całą serię Star Wars o oglądałam wszystko lata temu. Obi Wan Kenobi też jest na mojej liście.
OdpowiedzUsuń