Rodzinna wycieczka poza orbitę – Zagubieni w kosmosie

Rodzina Robinsonów zostaje wybrana jako jedna z pierwszych w celu kolonizacji kosmosu. Rodzice i trójka dzieci uczą się, szkolą i w końcu mają okazję ruszyć w podróż. Każde z nich ma zadanie, umiejętności i rolę, by poradzić sobie w nowych warunkach. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem i rodzina zmuszona jest do awaryjnego lądowania na najbliższej planecie. Tu przyjdzie im się zmierzyć z wieloma niebezpieczeństwami.

Zagubieni w kosmosie to amerykański serial fantastycznonaukowy, który dostępny jest na Netflixie. Obecnie możemy oglądać dwa sezony, jednak trzeci już niedługo będzie dostępny na platformie. Ciekawostką jest, że serial jest remakem obrazu z 1965, a także luźną adaptacją noweli J.D. Wyssa Robinson szwajcarski.

Obraz skupia się na przedstawieniu rodziny Robinsonów w obliczu różnych niebezpieczeństw i problemów, które spotykają ich na nowej planecie. Nie chodzi jedynie o warunki, w jakich muszą chwilowo egzystować. Przede wszystkim zmierzyć się muszą z robotem, który dziwnym trafem nie jest wrogo nastawiony, naprawić statek i nie dać się wciągnąć w intrygę pewnej pasażerce, która ma wiele sekretów i niewiele dobrej woli.

Jednocześnie w tym wszystkim nie chodzi jedynie o pokazanie problemów na innej planecie i próby kolonizacji. Chodzi też o wątek dotyczący rodziny. Każdy z bohaterów ma swoje problemy i tajemnice, marzenia i pragnienia. Muszą nauczyć się współpracować i działać w tych trudnych warunkach, ufać sobie i wierzyć we własne możliwości. Wielokrotnie staną przed nowymi wyzwaniami, którym będą musieli stawić czoła. Nie jest to łatwe, gdy na pokładzie mamy trójkę nieletnich, a każde z nich to charakterek, którego nie da się łatwo ujarzmić.

Serial jest ciekawą wizją życia w kosmosie, choć tak naprawdę nie mamy tu pokazanej samej kolonizacji, lecz próbę radzenia sobie w nowych warunkach. Mimo to ogląda się to bardzo dobrze. Świetnie gra Toby Stephens, jednak nie mogłam pozbyć się z głowy jego obrazu z serialu Piraci. Przekonujący jest też najmłodszy członek obsady, czyli Maxwell Jenkins.

Zagubieni w kosmosie to serial, który czasem dostarcza emocji, niekiedy wzruszeń, skłania też do refleksji. To też trochę obraz dla nerdów, gdy ogląda się dzieciaki, które są świetne w różnych dziedzinach nauki, a swoją wiedzą potrafią dorównać naukowcom. Brakuje im jednak doświadczenia i pewności siebie, co często widać, ale w niczym to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie – sprawia to, że serial robi się wiarygodny i pokazuje, że nie liczy się zdobyta wiedza, lecz wprawa i odwaga w podejmowaniu decyzji i działaniu.

Zagubieni w kosmosie to serial, który przyjemnie się oglądało. Chętnie włączę trzeci sezon, by móc jeszcze raz wrócić do kosmosu i przeżyć te niesamowite przygody.

9 komentarzy:

  1. Po plakacie sądziłam że jest to trochę inna historia . Jednak stwierdzam ze to nie jest serial dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. słyszałam o tym serialu, ale nie miałam okazji oglądać. Po twojej recenzji mam na to większą chęć :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tym serialu i jeśli nadarzy się okazja to się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tym serialu ale pewnie dlatego ze bmwybieram nieco inne gatunki
    Dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaznajomiłam się chyba z dwoma odcinkami, ale przyznam, że jakoś odpuściłam, nie do końca mnie serial zainteresował. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz chyba czytam o tym serialu, ale brzmi ciekawie. Jak skończę jeden z oglądanych sprawdzę Zagubionych w kosmosie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Serial bardzo mi się podobał, lubię takie familijne produkcje. Mam nadzieję, że będzie miał kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  8. mam netflixa i ostatnio nie mam co oglądać, może skuszę się na ten serial. kończę start up

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie oglądałam tego serialu jeszcze ale oczywiście mam go w planach :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!