Autor: Catriona Ward
Tytuł: Ostatni dom na zapomnianej ulicy
Tytuł oryginalny: The
Last House On Needless Street
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 400
Ted mieszka w domu z zabitymi sklejką oknami. Ma córkę, Lauren, która u niego bywa, a także kotkę Olivię. Ted ma też pewne tajemnice – wymyka się nocami do lasu, gdzie mieszkają bogowie, a także poszukuje mordercy ptaków. Tedem interesuje się Dee, która próbuje dowieść, że mężczyzna stoi za zniknięciem jej siostry. Czy Lauren to na pewno córka Teda? A może zaginiona siostra Dee?
Ostatni dom na zapomnianej ulicy Catriony Ward jest thrillerem psychologicznym, w którym do głosu dopuszczonych zostaje kilka osób. Po pierwsze mamy relację pierwoszoosobową Teda. To tajemniczy, dorosły mężczyzna, który nie do końca zachowuje się normalnie. Miewa słabsze momenty, w których tłumaczy sobie świat na swój sposób. Pierwszoosobową narrację prowadzi też Olivia, kotka Teda. Jako kotka ma trochę inne spojrzenie na sprawy swojego pana, ale ma też własne kocie problemy, które ją interesują. Pojawia się także narracja trzecioosobowa w wykonaniu Dee.
Historia Teda jest trudna do streszczenia bez zdradzania pewnych szczegółów. To po trosze historia mężczyzny, który mierzy się z demonami przeszłości, po trosze opowieść o zagubieniu w świecie, który nie jest łatwy do ogarnięcia. Równocześnie rozgrywa się dramat Dee – kobieta poszukuje osoby, która porwała jej siostrę. Dee obserwuje Teda i przekonuje samą siebie, że to on odpowiada za to wydarzenie.
Narracja wymaga skupienia. Ta powieść nie jest lekką, nieskomplikowaną opowieścią, tu liczy się każdy szczegół. Podczas czytania warto zwracać uwagę na detale, które potem pod koniec zyskują znaczenie i sprawiają, że cała ta historia okazuje się złożona i wielowarstwowa. Przy okazji zaczynamy zdawać sobie sprawę, że pewne elementy już od początku pokazywały nam jakieś ważne rzeczy, ale nie mogliśmy mieć o tym pojęcia, nim nie skończyliśmy fabuły.
Ostatni dom na zapomnianej ulicy to książka pokazująca wiele ważnych motywów. Są kwestie przemocy, brutalności w rodzinie, a także temat obarczania winą wszystkich innych poza sobą. Jest też pokazane, jak zacieramy wspomnienia trudnych sytuacji życiowych, jak je przeinaczamy, by było nam łatwiej. Te kwestie wymagają od czytelnika przemyślenia, a refleksji po lekturze jest znacznie więcej.
Czytając tę książkę, dość szybko odgadłam, jak potoczy się jej fabuła. Podejrzewałam, jak rozwiąże się historia Lauren i przyznam, że niewiele mnie zaskoczyło pod koniec powieści. Być może motyw, po który sięgnęła autorka, zaczyna pojawiać się w kulturze coraz częściej, ja sama spotkałam się z nim już kilka razy, dlatego nie był on dla mnie niespodzianką. Niemniej dobrze bawiłam się, śledząc fabułę i próbując odgadnąć wszystkie pozostawione dla czytelnika elementy, które miały podpowiadać, jak rozplanowano tę historię.
Ostatni dom na zapomnianej ulicy to niezła powieść, która mnie jednak nie zaskoczyła tak, jak się tego spodziewałam. Być może osoby, które czytają mniej thrillerów, będą się przy niej bawić znacznie lepiej. Na pewno warto sięgnąć, by potem przemyśleć kilka spraw, które poruszono w książce. Czy jednak to tak wybitna książka, jak ją reklamowano? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam wam.
Powieść przeczytałam dzięki uprzejmości księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl. Na TaniejKsiazce znajdziecie więcej powieści kryminalnych, które warto poznać, sprawdźcie sami.
Brzmi naprawde ciekawie. Niby troszke namieszane watkow, kilka narracji,ale zapoqiada sie niezla lektura
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWszyscy czytają thrillery psychologiczne, muszę w końcu się przekonać na czym polega ich fenomen.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie jest to powieść, która do końca by cię zaskoczyła.
OdpowiedzUsuńNie czytam za dużo thrillerów, więc może na mnie wywrze lepsze wrażenie.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po takie thrillery, ale myślę, że miałabym podobnie z zaskoczeniem, ale skoro daje do myślenia...
OdpowiedzUsuńNa razie mam w planach inne lektury, ale często sięgam po ten gatunek.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco :) Czasem lubię sięgać po thrillery więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię thrillery psychologiczne, chętnie obejrzałabym ekranizacje. Miłego dnia
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Przy okazji przyjrzę się bliżej tej książce. Lubię dobre thrillery.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie ta pozycją. Muszę koniecznie ją kupić i poczytać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na tę lekturę na razie się nie skuszę, skoro masz mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńJuż po przeczytaniu opisu książki, domyślam się, jakie będzie rozwiązanie tej zagadki. Mimo wszystko, chętnie przeczytałabym o Tedzie, to dość ciekawa postać. W ogóle Ted... To imię kojarzy mi się wyłącznie z bestialskim psychopatą.
OdpowiedzUsuń