Ponieważ dziś
obchodzimy dzień singla, pomyślałam, że czas najwyższy przyjrzeć się singlom
Disneya. Oto moje zestawienie.
Dory
Dory to
przyjaciółka Marlina, jednak nic więcej ich nie łączy. Być może to dlatego, że
Marlin nadal tęskni za żoną i skupia się na wychowaniu syna, może dlatego, że
nawet gdyby ktoś związał się z Dory, ona by o tym zapomniała. To radosna,
oddana i lojalna rybka, dlatego dziwi mnie, że nikt jeszcze nie zdobył jej
serca. Ale kto wie – wszystko przed nami!
Sully
Najlepszy
przyjaciel Mike’a chyba bardziej stawia na karierę niż na życie rodzinne. Podczas
gdy jednooki potwór umawia się na randki, komplementuje swoją kobietę i całuje
się z nią na korytarzach firmy, Sully jest sam. Może to pogoń za sławą
sprawiła, że nie miał czasu na randkowanie? A może jeszcze nie dojrzał do tego,
by z kimś być? W końcu Mike i Sully nadal mieszkają razem niczym studenci.
Ralph
Tu sprawa ma się
inaczej. Ralph uważany jest za gbura, który wszystko niszczy. Tymczasem ten
wielkolud bardzo chciałby się zaprzyjaźnić z innymi postaciami z gry, w której
żyje. Czuje, że nikt go nie rozumie. Przez rolę, jaką przyszło mu grać, i swój
wygląd odstrasza innych. Jednak Ralph jest gotowy na uczucie – pokazuje to jego
niespodziewana przyjaźń z Wandelopą.
Jack
Jack złamał serce
niejednej kobiecie. To typ mężczyzny, który rozkochuje, zdobywa i porzuca. Typowy
samotny (morski) wilk. Dla niego ważny jest statek, sława i tytuł kapitana, a
nie żona. Dlatego też w każdym porcie można spotkać kobietę, która została
przez niego uwiedziona i oszukana, z czego Jack niewiele sobie jednak robi...
Piotruś
Podobnie jak Jack –
Piotruś nie stworzył żadnej trwałej relacji z dziewczynami. Kochało się w nim
kilka – w tym piękne syreny. Dla własnej zabawy sprowadził do Nibylandii Wendy,
ale gdy Tygrysia Lilia miała problemy, bez żadnych wyrzutów sumienia porzucił
blondynkę na rzecz brunetki. No i jego relacja z Dzwoneczkiem, którą traktuje
bardzo przedmiotowo, mimo że ona jest w niego wpatrzona jak w obrazek... To
duży dzieciak, ale nie można go za to winić – przecież właśnie tego chciał.
Ech, Piotuś pan to taki typowy mężczyzna!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dory! <3
OdpowiedzUsuńAww, Jack <3
OdpowiedzUsuń