Autor: Ernest
Cline
Tytuł: Player One
Tytuł
oryginalny: Ready Player
One
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 502
Rok 2045. Świat
jest miejscem, które odstrasza, dlatego ludzie z radością zanurzają się w
wirtualnej rzeczywistości gry OASIS. W tym świecie można wszystko – chodzić do
szkoły, randkować, zabijać wrogów, podróżować, imprezować, ale wielu myśli
tylko o jednym – o znalezieniu ukrytej przez twórcę niespodzianki, tzw.
wielkanocnego jaja. Gdy ktoś zdobędzie trzy klucze i wykona zadania, zostanie bogaczem.
Problem jest jeden – trzeba mieć naprawdę ogromną wiedzę o popkulturze, by dać
sobie radę z zagadką twórcy OASIS.
Player One Ernesta Cline’a to powieść
młodzieżowa, w której głównym bohaterem jest nastoletni Wade. Chłopak jest
także narratorem powieści. Jest uczniem wirtualnej szkoły, ale też jajogłowym –
człowiekiem, który szuka wielkanocnego jaja twórcy OASIS. Chłopak wie niemal
wszystko o życiu Hallidaya, ma też rozległą wiedzę na temat popkultury.
Głównym
tematem książki są poszukiwania kluczy, czyli wielkanocnego jaja. Wade poświęca
temu wiele czasu, nie tylko wirtualnie. W prawdziwym życiu ogląda filmy i
seriale, gra w gry, o których wspomniał Halliday, próbuje rozwiązać zagadkę, by
dotrzeć do klucza jako pierwszy. To prawdziwa popkulturowa uczta, w której
wspomina się wiele znanych i mniej znanych rzeczy ze świata filmu, literatury i
nie tylko.
Jednak to
nie tylko opowieść o przygodach, jakie spotykały chłopaka podczas poszukiwań. Są
też tematy poboczne, które uzupełniają ten wątek i sprawiają, że całość wypada
naprawdę dobrze. Jest motyw władzy, który przejawia się w istnieniu innej firmy
pragnącej zawładnąć światem OASIS, by czerpać z niego zyski. Są wątki dotyczące
miłości i przyjaźni, porusza się temat zaufania i sławy. A przy okazji bardzo
ważna jest kwestia życia wirtualnego i realnego. Może się wydawać, że to, co
pokazano w Player One to tylko wymysł
pisarza, lecz gdy pomyślimy o tym dłużej, zobaczymy, że wcale nie jest to wizja
nieprawdopodobna. Już teraz poznajemy ludzi z całego świata, dzięki mediom
społecznościowym kontaktujemy się z kimś, kogo nawet nie widzieliśmy, a związki
internetowe przestają nas dziwić. Ten wątek jest naprawdę ciekawy i daje do
myślenia.
Drugą ciekawą
rzeczą jest wspomniana wcześniej popkultura. To ogromna przyjemność czytać o
tym, jak Wade opowiada o filmach, serialach, grach, muzyce i książkach z taką
pasją, że aż zaraża nią czytelnika. Dobrze wypada to zestawienie nowoczesności
z dawnymi „hitami”.
Player One to książka, która łączy powieść
młodzieżową z czymś na kształt fantastyki, choć trudno orzec, czy na pewno jest
to dobre określenie. Wirtualna rzeczywistość i życie nastoletniego chłopaka są
tu wymieszane, choć właściwie dominuje ta pierwsza płaszczyzna. Na dodatek
okazuje się, że wiele osób żyje głównie wirtualnie, zmieniając swoją tożsamość i
pokazując w sieci jedynie to, co chcą. To bardzo prawdziwe i uniwersalne, wcale
nie jest to jedynie fikcja literacka.
Książkę
czyta się dobrze, mimo że momentami przeładowana jest informacjami na temat
popkultury, co nie wszystkim się spodoba. Jeśli jednak lubicie niebanalne pozycje,
powinniście sięgnąć po Player One.
Szczególnie jeśli planujecie obejrzeć film. A jeśli już oglądaliście, też
sięgnijcie, bo znacząco różni się od powieści – no, może poza zakończeniem.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Feeria Young:
To raczej dla nastolatków :-)
OdpowiedzUsuńJa też raczej nie sięgam po taką fantastyczną tematykę :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie zachwyciła mnie
OdpowiedzUsuńTo jednak mimo wszystko nie jest pozycja dla mnie. Pomysł wydaje się świetny, ale nie przepadam za grami i taki natłok pupkultury i gierek komputerowych raczej by mnie szybko znudził.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Całkiem możliwe, że spodoba się mojemu synowi, podeślę mu pomysł. :)
OdpowiedzUsuńCzytam te komentarze i niestety dobitnie świadczą one o ignorancji lub (raczej) niewiedzy. Sprowadzanie wirtualnej rzeczywistości i sztucznej inteligencji, które niewątpliwie są przyszłością, do roli "gierek dla nastolatków" jest mówiąc najdelikatniej: zaściankiem umysłowym.
OdpowiedzUsuń