Listopad w filmach



W listopadzie byłam w kinie dość często. Udało mi się obejrzeć aż siedem filmów. Oto one.


Liga sprawiedliwości
Steppenwolf – tytan, który chce zniszczyć ziemię, łącząc artefakty na niej ukryte – odbiera Amazonkom jednen z boxów, które mają mu pomóc w wykonaniu zadania. Batman postanawia nie dopuścić do zgładzenia planety. Wie jednak, że sam nie da rady tytanowi. By walczyć z zagrożeniem potrzebna jest mu drużyna, dlatego werbuje Wonder Woman, Aquamana, Cyborga, Flasha do Ligi Sprawiedliwości. Jednak te siły także nie wystarczą – przydałaby im się pomoc Supermana.
Liga Sprawiedliwości to film zainspirowany komiksami DC. W obrazie zobaczymy najbardziej znanych bohaterów, w tym Batmana i Supermana. W obsadzie znalazły się prawdziwe gwiazdy – Ben Affleck, Henry Cavill, Gal Gadot, Ezra Miller, Jason Momoa, Ray Fisher, Jeremy Irons i Amy Adams.
W Lidze Sprawiedliwości nie brakuje akcji, humoru i ciekawych bohaterów. Całość jednak składa się na dość przeciętną historię z mglistą fabułą, którą nie do końca jestem w stanie objaśnić komuś, kto nie widział filmu. Jak zwykle przy filmach o superbohaterach – czegoś mi zabrakł, choć trudno powiedzieć czego dokładnie. Mimo to jest to film, który można obejrzeć z przyjemnością, pośmiać się i miło spędzić czas. Jeśli będziecie mili okazję, sięgnijcie po niego śmiało.


Morderstwo w Orient Expressie
Poirot udaje się w podróż sławnym Orient Expressem. Na pokładzie pociągu spotyka ciekawe osoby, w tym księżnę, naukowca, lekarza i małżeństwo arystokratów. Poirot poznaje też handlarza antyków, który chce go zatrudnić. Mężczyzna sprzedaje podróbki i przez to ma problemy, dlatego prosi sławnego detektywa o ochronę. Belg odmawia. Potem okazuje się, że rzeczony Ratchett zostaje zamordowany. Czy Poirot dojdzie do tego, kto zabił mężczyznę?
Morderstwo w Orient Expressie to jedna z najbardziej znanych powieści Agathy Christie. Na jej podstawie kilkukrotnie powstawały filmy. Tym razem za przeniesienie jej na wielki ekran zabrał się Kenneth Branagh, który zagrał też główną rolę w filmie. Poza nim zobaczymy też Penelope Cruz, Willema Dafoe, Judi Dench, Johnny’ego Deppa, Josha Gada, Michelle Pfeiffer, Olivię Colman czy Daisy Ridley.
Bardzo liczyłam na to, że Morderstwo w Orient Expressie będzie filmem, który odda ducha powieści Christie i niestety przeliczyłam się. To był dobry film, owszem, ale zupełnie nie przypominał tego, co chciała oddać sławna pisarka, tworząc zagadkę morderstwa w pociągu, którą próbuje rozwikłać znany detektyw. Był to film zbyt współczesny, Poirot był mało książkowy, całość nie przypominała sławnej książki o detektywie. Można obejrzeć, ale jeśli jesteście fanami Christie, nie oczekujcie seansu w klimacie powieści.


Listy do M 3
Wigilia Bożego Narodzenia. Karina opowiada o swoim związku ze Szczepanem, chce udowodnić sobie i innym, że nie pasuje jej rola babci. Wojciech cierpi po śmierci żony. Mel jak zawsze stara się spędzić Wigilię z synem. W metrze Rafał poznaje Zuzę. Dziewczyna wpada mu w oko, jednak nie ma czasu, by się z nim bliżej zapoznać. Gibon tymczasem jak co roku słucha audycji ulubionej prezenterki i zastanawia się, jak jej powiedzieć, że się w niej zakochał.
Listy do M 3 to kolejna część polskiej komedii romantycznej, której akcja rozgrywa się w Wigilię. W obsadzie filmu zobaczymy Tomasza Karolaka, Agnieszkę Dygant, Piotra Adamczyka, Magdalenę Różczkę, Borysa Szyca, Izabelę Kunę, Wojciecha Malajkata, Katarzynę Zawadzką, Filipa Pławiaka, Zbigniewa Zamachowskiego, Bartosza Obuchowicza, Danutę Stenkę i Marcina Kwaśnego.
Film opowiada historię kilku osób w wigilijny dzień. Mamy bohaterów znanych z pierwszej części – Wojtka, Mela, Karinę i Szczepana – oraz nowych, którzy debiutują w tej części. Każda z osób ma własną opowieść, problemy, marzenia, które tu zaprezentowano. Oczywiście motywem przewodnim jest miłość w różnych jej odcieniach. Każdy chce spędzić Wigilię i święta w rodzinnej atmosferze, z kimś bliskim u boku. Niestety brakło mi w tej części humoru i lekkości.


Mother!
Pan domu – pisarz z niemocą twórczą – i jego piękna, młoda żona. Ona zajmuje się renowacją pomieszczeń, on szuka weny. Gdy pewnego dnia do ich drzwi puka nieznajomy mężczyzna, wszystko się zmienia. Kobieta nie może zrozumieć, jak jej mąż może pozwolić obcemu u nich zamieszkać, jednak on najwyraźniej nie ma z tym problemu. A to tylko jedna z wielu dziwnych rzeczy, które się tu wydarzą.
Mother! jest horrorem, w którym główne role grają Jennifer Lawrence i Javier Bardem. Klimat tego filmu jest zaskakujący – nie jest to przerażająca wizja, w której krew leje się strumieniami. Od początku widz ma jednak poczucie niepokoju, które z każdą minutą się nasila. To brak prywatności, oparcia, zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa we własnym domu budują klimat tego obrazu, a im bliżej końca, tym więcej dziwnych rzeczy się dzieje. Nie wiem, co myśleć o tym filmie.


Coco
Miguel marzy o tym, by być muzykiem. Niestety w jego rodzinie muzyka jest zabroniona od momentu, gdy założycielkę rodu zostawił mąż – piosenkarz. Musiała radzić sobie sama, nauczyła się tworzyć obuwie i tak utrzymywała siebie i córkę. Miguel nie chce być szewcem, pragnie śpiewać. Gdy o jego pasji dowiaduje się babcia, jest zdruzgotana. Chłopak postanawia, że i tak będzie śpiewać, a by pokazać, że ma do tego dryg, planuje wystartować w konkursie talentów.
Coco to najnowszy film Disneya, który przenosi widzów do Meksyku w przeddzień święta zmarłych. W filmie usłyszymy Michała Rowińskiego w roli Miguela, Macieja Stuhra jako Hektora (i w wokalu również!), Bartosza Opanię, Mariana Opanię, Agatę Kuleszę, Ewę Szykulską, Tomasza Błasiaka, Teresę Lipowską, Mariana Dziędziela i Joannę Kołaczkowską.
Coco to animacja bardzo ciepła, rodzinna, cudownie wykreowana i z fantastyczną historią. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak wiele emocji wywołał u mnie ten film. Koniecznie zobaczcie, naprawdę warto.


Blade Runner 2049
Oficer K trafia na ślad, który może zmienić wszystko, na co tak długo pracowała ludzkość. Znajduje androida, który prawdopodobnie urodził dziecko, co jest niemożliwe. Przynajmniej tak sądził do tej pory. Ma zająć się tą sprawą, odkryć, czy rzekome dziecko w ogóle istniało.
Blade Runner 2049 to film, który ma naprawdę dobrą obsadę. Wyjątkowo spokojny na ekranie Ryan Gosling, stary, ale wcale nie niedołężny Harrison Ford, do tego Jared Leto z bielmem w oku i Robin Wright, która gra twardą sztukę to tylko część tego składu. Film jest doskonale nakręcony i choć trwa prawie trzy godziny nie czuć tego podczas oglądania. Ciekawie wygląda wizja przyszłości, intrygująca historia i dobrze obsadzone role – czego chcieć więcej?


Złe mamuśki 2: Jak przetrwać święta
Amy, Kiki i Carla przygotowują się do świąt, każda na swój sposób. Amy i jej rodzina postanawiają, że spędzą Boże Narodzenie na luzie. Kobieta ma dość napięcia związanego ze świętami. Przyjaciółki postanawiają, że nie będą zachowywać się jak reszta społeczeństwa i wyluzują… Niestety przyjazd ich matek psuje im szyki.
Złe mamuśki 2 to komedia, w której starano się przemycić ważne treści jak bliskość rodziny podczas świąt, trudne relacje z matkami, szacunek odnośnie do decyzji innych. Niestety wszystko okraszono żenującymi żartami, które wybiły się na pierwszy plan i sprawiły, że wszystkie potencjalne mądrości gdzieś umknęły.

6 komentarzy:

  1. liiga sprawiedliwych i blade runner to dwa filmy, które mam ochotę obejrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam na Listach do M i muszę przyznać, że najlepsza jest pierwsza część.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę nadrobić Listy do M 2 i dopiero zabrać się za 3 :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Coco byłam. Coś pięknego. Bez chusteczek nie warto iść :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uważam że na tym filmie to tylko łzy wychodzą.Szkoda że mało osób chodzi na taki film.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!