Autor: Mark
Lawrence
Tytuł: Książę głupców
Tytuł
oryginalny: Prince of Fools
Wydawnictwo: Papierowy
Księżyc
Liczba stron: 480
Jalan jest wnukiem Czerwonej Królowej – potężnej, choć
starej władczyni Rozbitego Imperium. Chłopak nie ma widoków na objęcie tronu,
zresztą nie zależy mu na tym – liczy się dla niego dobra zabawa. Przeraża go
jednak Milcząca Siostra kręcąca się obok babki, która jest niebezpieczna, o
czym książę przekonuje się na własnej skórze, gdy jej zaklęcia palą teatr, w
którym przebywa Jalan. To jednak nie koniec – jakaś magiczna siła splata los
młodego mężczyzny z losem Wikinga, który próbował przekonać Królową o istnieniu nieumarłej armii. Czy Jalan będzie w stanie pokonać łączące go z wojownikiem
zaklęcie i odzyskać swoje spokojne życie?
Książę
głupców Marka Lawrenca to pierwszy tom trylogii Wojna Czerwonej Królowej. Autor Rozbitego Imperium ponownie osadza akcję
książki w świecie, który znamy z przygód Jorga, ale tym razem bohaterem i
narratorem powieści jest Jalan. To młody książę, potomek Czerwonej Królowej,
który uwielbia zabawy, jest niefrasobliwy, nie przejmuje się swoją pozycją na
dworze, liczy się dla niego głównie własna przyjemność. Czasem wpada w kłopoty,
które spowodowane są uwodzeniem kobiet czy zaciąganiem długów u niewłaściwych
osób, ale zdaje się nie bardzo tym przejmować. Nie interesuje się swoim
państwem, ponieważ wie, że nie będzie mu dane nim władać. Nie dba też o własne
wykształcenie, jedyne, co dla niego ważne, to spełnianie własnych zachcianek.
Akcja powieści skupia się na temacie wojny. Nadciągają
bowiem wojska, które składają się z nieumarłych. Jalan nie wierzy w ich
istnienie, ale już wkrótce być może przekona się, jaka jest prawda, ponieważ
udaje się w podróż z Wikingiem, z którym łączy go tajemnicze zaklęcie. Obaj są
związani mocą, której do końca nie rozumieją, nie potrafią też nią władać.
Snorri i Jalan muszą współpracować, bo tego wymagają od nich okoliczności, ale
nie jest łatwo. Książę ma lekceważący stosunek do ich wyprawy, która dla
Wikinga jest bardzo ważna. W efekcie tę dwójkę czeka sporo nieprzewidzianych
sytuacji po drodze, którym będą musieli stawić czoła.
Interesujący w powieści jest wątek Wikinga. Snorri
opowiada o swojej przeszłości, okazuje się również, że wcale nie jest tylko
górą mięśni nastawioną na walkę. To mężczyzna, który chce zadbać o własną
rodzinę. To dla niej wyrusza w podróż i zabiera ze sobą Jalana, który nosi w
sobie drugą część mocy Milczącej Siostry. Jej wątek też jest ciekawy, choć
mógłby być bardziej rozbudowany. To tajemnicza postać, ale bardzo
niebezpieczna. Na samą myśl o niej Jalan ma ciarki, a nie jest to człowiek,
który bałby się byle kogo.
Mocnym punktem książki jest też splot wątków Jalana i
Jorga. Autor zdecydował się nie ignorować faktu, że w tym samym czasie, gdy
Jalan podróżuje z Wikingiem, w Rozbitym Imperium Jorg budzi coraz większe
zainteresowanie. Na szczęście dla czytelników Lawrence wspomniał o księciu
cierni niby mimochodem, pojawia się zaledwie kilka scen z nim związanych, co
jest doskonałym posunięciem, szczególnie gdy czytało się trylogię Rozbite Imperium.
W powieści nie brakuje wątków fantastycznych. Nie tylko
moc, która połączyła bohaterów, jest tu ważna, także armia nieumarłych i postać
Milczącej Siostry robią swoje. To przemyślane i dobrze napisane elementy, które
budują klimat i sprawiają, że czytelnik wchodzi do krainy doskonale wykreowanej,
w której pojawia się kilka istot nadprzyrodzonych, ale nie dominują one w
treści, lecz uzupełniają historię i spajają całość.
Książę
głupców to dobra powieść fantastyczna, którą czyta się szybko
i z zainteresowaniem. Autor ma świetny styl i pomysły, które bez problemu ubiera
w słowa. Muszę jednak przyznać, że trylogia Rozbitego
Imperium była według mnie znacznie lepsza i bardziej klimatyczna. Nie oznacza
to, że Wojna Czerwonej Królowej jest
zła, po prostu momentami była dla mnie mniej porywająca, a główny bohater mnie
drażnił swoim podejściem do życia. Niemniej z przyjemnością zerknę, jak dalej
toczą się jego losy. Jeśli czytaliście Rozbite
Imperium, wiecie, że warto sięgnąć po inne książki autora. Jeśli nie
mieliście okazji – koniecznie to nadróbcie.
;)
OdpowiedzUsuńTytuł kompletnie mi nieznany. Ale czuję, że to coś dla mnie, więc zdecydowanie muszę nadrobić :D
OdpowiedzUsuńTo coś idealnie dla mnie. Muszę zapamiętać tytuł.
OdpowiedzUsuńChyba czas wrócić do fantasy. Zobaczymy, co tam w bibliotece mają... Ten opis brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńLubię kiedy w ramach jednego uniwersum pojawiają się nawiązania do innych serii :) To buduje realne powiązania i świetnie oddaje rzeczywistość świata
OdpowiedzUsuń