Barry Fairbrother
jest członkiem rady miejskiej, którą podzieliła kwestia ośrodka dla
uzależnionych. Gdy Barry niespodziewanie umiera, wszyscy nie myślą wcale o tym,
by pomóc wdowie w żałobie, lecz o tym, kto zastąpi go w radzie. Od tej osoby
zależeć będzie dalszy los małej miejscowości Pagford. Niektórzy członkowie rady
mają swoje propozycje następcy – byle tylko w tym gronie pojawił się ktoś, kto
będzie przychylny zdaniu popierającego.
Trafny wybór
jest miniserialem produkcji HBO i BBC, którego scenariusz napisano w oparciu o
powieść J.K. Rowling o tym samym tytule. Serial ma zaledwie trzy odcinki. W
obrazie zobaczymy m.in. Rory’ego Kinneara, Simona McBurneya, Michaela Gambona,
Julię McKenzie, Abigail Lawrie, Richarda Glovera, Joe Hursta i wielu, wielu
innych.
Akcja serialu
kręci się wokół wyborów do rady miejskiej. Niektórzy z jej członków chcą, by
została przyjęta popierana przez nich osoba, co da im gwarancję wsparcia
sprawy, nad którą debatują. W tym samym czasie ktoś rozpuszcza w Internecie
wiadomości mające splamić honor kandydatów. W małym miasteczku nic się nie
ukryje – ani brudne tajemnice mieszkańców, ani tożsamość internetowego trolla.
Poza sprawą
wyborów jest też kilka kwestii pobocznych, które są nawet ciekawsze od głównego
wątku. Najmocniej eksponowany jest temat związany z Krystal – młodą dziewczyną,
której matka bierze narkotyki, przez co to nastolatka musi się zajmować bratem.
Początkowo widz nie lubi dziewczyny, ponieważ jest złośliwa i przeklina, na
dodatek kradnie. Potem jednak zaczyna zdawać sobie sprawę, że pod maską silnej
kobiety kryje się skrzywdzona i zastraszona nastolatka.
Innym wątkiem,
który też zajmuje sporo czasu na ekranie, jest sytuacja w domu Andrew, który
był bardzo związany ze swoim zmarłym wujkiem Barrym. Chłopak ma agresywnego
ojca, który traktuje źle całą rodzinę, przez co ta czuje się zastraszona.
Andrew nie chce dawać się poniżać, ale stracił jedynego przychylnego mu
człowieka i czuje się zagubiony.
Serial świetnie
oddaje małomiasteczkowy klimat. Każdy o każdym wie niemal wszystko, plotki
szybko się rozchodzą, nic nie da się ukryć. Śmierć ważnej osoby jest
wydarzeniem na miarę odwiedzin królowej. Każdy ma przypiętą pewną łatkę,
odgrywa pewną rolę. I trzeba przyznać, że zarówno to, jak i dobór aktorów to
dwie najmocniejsze strony tego serialu.
Nieprzekonujący
jest dla mnie jednak scenariusz. Całość wygląda jak plątanina kilku wątków,
które nijak nie łącza mi się w całość. Narasta tylko niedopowiedzeń i pytań,
mnożą się wydarzenia, które spokojnie mogłyby zostać potraktowane jako osobne
historie. Wychodzimy od jednego wydarzenia, kończymy na czymś z pozoru
niezwiązanym z nim. Tylko pewne drobnostki sprawiają, że możemy spróbować połączyć
jedną sprawę z drugą, a jednak to nadal jedynie zbiegi okoliczności, które po
prostu musiały się zdarzyć w tak niewielkiej miejscowości i społeczności.
Trafny wybór
mnie rozczarował. Poza klimatem i obsadą nie znalazłam w tym serialu nic
zajmującego. Było kilka wątków, które mi się podobały, ale nie zostały one
pociągnięte wystarczająco ciekawie i szczegółowo. Ogólnie odniosłam wrażenie,
że wyszedł z tego chaos, który trudno było ogarnąć w zaledwie trzech odcinkach.
Raczej nie wrócę do tego serialu, ale jeśli macie czas i chęci, możecie
obejrzeć i dać znać, co sądzicie.
Nie wiedziałam, że jest serial na podstawie tej powieści. Książkę czytałam już dawno temu. Mimo tego że serial rozczarowuje, dam mu szansę.
OdpowiedzUsuń