3 książki ze studiów, które pokochałam

Zawsze powtarzam, że nie znoszę, gdy się mnie zmusza do czytania. Niestety udało mi się skończyć licencjat – a niedługo mam nadzieję, że także magisterkę – z filologii polskiej, gdzie czytanie jest raczej obowiązkowe. Dzięki liście lektur poznałam jednak kilka takich książek, które trafiły na listę moich ulubionych. Dziś zaprezentuję wam trzy z nich.


Na srebrnym globie, Jerzy Żuławski
To powieść z nurtu fantastyki naukowej, która zaskakuje opracowaniem w najdrobniejszych szczegółach. Nie brakuje genetyki, głównie w postaci nowych pokoleń księżycowych ludzi, jest też sprawa religijności i moralności, są problemy z technologią. Wszystko, co może dotyczyć powstawania nowego rodu. Najbardziej zaskakujące są jednak kwestie związane z moralnością – pokazują, że to w człowieku, nie w cywilizacji, utkwione jest zło.
To książka, o której wspominałam na blogu aż... siedemnaście razy. Przy każdej możliwej okazji wskazuję właśnie tę powieść, która chwyciła mnie za serce pokazaniem ogromnego smutku i tęsknoty za czymś utraconym na zawsze.


Cham, Eliza Orzeszkowa
Rybak Paweł widzi na brzegu piękną kobietę, która prosi go o pomoc. Z rozmowy z nią dowiaduje się, że jest służącą. Umawiają się na kolejne spotkanie, podczas którego Paweł poznaje kobietę lepiej. Franka opowiada mu o swoim życiu, o tym, ze w dzieciństwie matka miała liczne romanse, a ojciec pił. To dość smutna opowieść, tak jak cała powieść. Książka podobno oparta jest na prawdziwej historii.
Warto zwrócić uwagę na tło książki – dobry opis społeczeństwa pozwala na zorientowanie się w sytuacji XIX wieku. Autorka postarała się, by codzienność była oddana bardzo wiernie. To obyczajowa powieść o życiu, moralności, codzienności i niedopasowaniu.


Pani Bovary, Gustaw Flaubert
Książka napisana została w interesujący sposób. Narracja rozpoczyna się opisem lat dziecinnych Karola, który obserwowany jest przez ucznia z tej samej klasy. Potem narrator staje się trzecioosobowy, wszechwiedzący. Relacjonuje on to, co czuje Karol, a w dalszych rozdziałach skupia się głównie na pani Bovary.
Mocno widocznym wątkiem w powieści jest życie kobiet w dziewiętnastym wieku. Pani Bovary pokazuje, że nie jest tylko kurą domową, ale przede wszystkim jest kobietą, która stawia na spełnianie swoich celów. Poza tym odnajdziemy tu bogaty zapis życia społeczeństwa, sporo informacji dotyczących stosunku do duchowieństwa i obyczajów. 
Po lekturze miałam mieszane uczucia co do tej książki, jednak z biegiem czasu zmieniał do niej nastawienie i uznałam, że jest naprawdę wyjątkowa. To klasyk, który warto poznać.

8 komentarzy:

  1. "Na srebrnym globie" jakoś w ogóle mnie nie pociąga mimo rekomendacji... nie wiem po prostu nie sądzę, żeby fantastyka naukowa to było coś dla mnie. Ale "Chama" Orzeszkowej mam nawet w swojej domowej biblioteczce i właśnie podjęłam decyzję, że po nią sięgnę w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Na srebrnym globie" obeicuję sobie przeczytać, od kiedy zaczytywałam się m.in. w listach Jerzego Żuławskiego i jego żony w opracowniu ich syna Juliusza ("Z domu"). A Orzeszkowa... no cóż, "Nad Niemnem" tak mnie w liceum zniechęciło do autorki, że nie potrafię przełamać w sobie wewnętrznego oporu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym pójść na filologię polską, więc pewnie przeczytam wszystkie te książki!

    OdpowiedzUsuń
  4. "Pani Bovary" to książka, do której dojrzewałam w miarę czytania - i już po przeczytaniu. Pozostałe dwie dopisuję sobie do listy "do przeczytania" - a co tam, niech się rozrasta we wszystkie strony, już i tak straciłam nad nią kontrolę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię bardzo Nad Niemnem Orzeszkowej, więc Cham mnie zainteresował.
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mogłabym dać szansę "Chamowi" oraz "Pani Bovary".

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytanie u mnie tez obowiazkoew chociaz to nie filologia :D Osobiscie te co mi dano coz jakos nie wzbudzily we mnie takiego zachwytu bym poszla kupic :D a szkoda. Moze cos z Twoich wybiore :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!