Lipiec w filmach

Lipiec pod względem filmowym wypadł całkiem nieźle. Byłam na kilku filmach w kinie, kilka widziałam też w domu. Oto one:
 
Warner Bros. Entertainment Inc., źródło
Dunkierka
Podczas wojny wojska angielskie i francuskie zostają zepchnięte przez niemiecką armię na plażę małego miasteczka, Dunkierki. Tu czekają na pomoc – statki, które zabiorą ich do domu. Jednak każdy z okrętów, które przypływają, zostaje zatopiony. Naloty, ostrzeliwanie i oczekiwanie wykańczają żołnierzy.
Dunkierka to ten typ filmów, które należy obejrzeć. Poruszająca historia, która chwyta za serce, mimo że nie jest przepełniona wzruszającymi czy porywającymi scenami. Działa na człowieka, jego emocje, potrafi trafić w najczulsze punkty, podsuwając obraz bezsensowności, ogromu strat i bezsilności, którą musieli czuć ci ludzie. Przy okazji przerażający jest obraz bardzo młodych żołnierzy, którzy pewnie w życiu niewiele jeszcze zdążyli zrobić, a już wysłano ich do walki. Świetny, naprawdę warto zobaczyć.
 
Warner Bros. Entertainment Inc., źródło
Król Artur
Uther pokonuje czarnoksiężnika dzięki magicznemu mieczowi. Jego młodszy brat Vortigern zazdrości mu władzy i popularności, dlatego decyduje się na układ z wiedźmami morskimi, by te pomogły mu zdobyć tron. Królowi udaje się uratować syna, Artura, który nie wie o swoim pochodzeniu i dorasta w niewiedzy do momentu, gdy wyciąga zaczarowany miecz ojca ze skały.
Król Artur to kolejna produkcja sięgająca po znaną legendę. Tym razem doprawiono ją naprawdę ogromną dawką magii, co momentami męczy. Plusów jest jednak zdecydowanie więcej. Po pierwsze bardzo nowoczesne przedstawienie scen, które mają coś streścić, błyskotliwe dialogi, świetnie obsadzone role Artura – Charlie Hunnam – i jego wuja – Jude Law. Jednak to, co podbiło moje serce, to genialna ścieżka dźwiękowa, która doskonale podkreśla klimat filmu i zapada w pamięć. Wysłuchajcie jej koniecznie!
 
SONY PICTURES ENTERTAINMENT INC., źródło
Baby Driver
Baby jest świetnym kierowcą. Nie może jednak wykorzystywać swojego talentu w sposób zgodny z prawem, bo w przeszłości zadarł z niewłaściwym człowiekiem, który teraz korzysta z jego umiejętności podczas napadów. Chłopak świetnie sobie radzi za kółkiem, a czas umila mu... muzyka. W dzieciństwie uszkodził sobie słuch, przez szumy nie może się skupić, dlatego ma kilka odtwarzaczy, z których korzysta w zależności od nastroju.
Baby Driver to film, który chciałam zobaczyć głównie z powodu Ansela Elgorta. Aktor nieźle poradził sobie w produkcji, choć najmocniejszym jej punktem była muzyka i widowiskowe sceny pościgów – czy to za kółkiem, czy pieszych. Dużo akcji, zaskoczeń, szczypta miłości i genialne piosenki – czego chcieć więcej?
 
CTMG, Inc., źródło
Inferno
Robert Langdon budzi się w szpitalu we Florencji. Lekarze informują go, że został postrzelony i cudem uszedł z życiem. Naukowiec nie bardzo rozumie, czemu ktoś chciał go zabić. Pamięta jedynie dziwne wizje, które miał przed obudzeniem – zwłoki z wypisanymi na ciele literami i siwowłosą kobietę, która chciała, by Robert czegoś szukał. Mężczyzna nie ma jednak czasu na dalsze rozmyślania, bo do szpitala dociera kobieta, która chce go zabić. Robert musi jak najszybciej wynieść się z tego miejsca. Pomaga mu młoda i piękna lekarka, Sienna, którą zainteresowała sprawa amnezji jej pacjenta i tajemnicza rzecz, którą znajdują w jego marynarce.
W filmie nie brakuje akcji i ciekawie pokazanych wspomnień, które powracają do Roberta w trakcie trwania obu rzeczy. Podoba mi się też klimat – ciągle wiszące w powietrzu niebezpieczeństwo. Nieco zabrakło mi otoczki kulturowo-literackiej, z którą kojarzę książki Browna. Zmieniono również zakończenie, ale muszę przyznać, że to filmowe znacznie bardziej mi odpowiada.
 
Marvel, źródło
Doktor Strange
Stephen Strange jest znanym chirurgiem, który świetnie radzi sobie z trudnymi przypadkami medycznymi. Jego ego jest jednak tak duże, że podejmuje się tylko tych zabiegów, które mają szansę powodzenia. Gdy pewnego dnia podczas prowadzenia samochodu Strange ma wypadek, jego życie całkowicie się zmienia. Ręce, które są narzędziem jego pracy, drżą, a ich rehabilitacja wymaga wiele wysiłku i czasu. Doktor dowiaduje się, że jest człowiek, który pokonał niepełnosprawność, spędzając czas w pewnym tajemniczym miejscu i postanawia sprawdzić, czy dla niego też jest szansa.
Doktor Strange to całkiem widowiskowy film. Nie można nie docenić efektów specjalnych, w tym pięknych scen z zapadającymi się, przesuwającymi niczym trybiki budynkami. Dobrze wypada także Benedict Cumberbatch w tytułowej roli. Przyjemnie się na niego patrzy, choć jego bohater wcale nie jest najlepszy we wszystkim, co robi – i to chyba największy plus. 



5 komentarzy:

  1. Inferno widziałam już jakiś czas temu, ale nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. Być może dlatego, iż oczekiwania miałam bardzo wysokie. Dunkierka to film, który mam w planach zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzialam Inferno na hbo, jakies polowe filmu tytulu nie pamietam i jeszcze jakis. I chyba tyle. Wiec kiepsko ze mna. Kiepsko ale zamierzam nadrobic :D Chcialabym doktora strange zwlaszcza ze neidlugo na hbo bedzie to na pewno zobacze :D Chcialabym tez Dunkierke. pozdrawiam i zapraszam jesli masz ochote

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę looknąć na Króla Artura i Doktora Strange, bo wszyscy polecają.

    Bookeater Reality

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach obejrzeć "Dunkierka" oraz "Króla Artura". Natomiast "Doctor Strange" mnie zawiódł i nie pojmuje fenomenu Benedicta Cumberbatcha, irytował mnie podczas seansu.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!