Autor: Alison Atlee
Tytuł: Miłość pisana na maszynie
Tytuł oryginalny: The Typewriter Girl
Wydawnictwo: Imprint
Liczba stron: 456
Alison Atlee jest autorką książki Miłość
pisana na maszynie. W 2014 roku pozycja ta została wydana przez wydawnictwo
Imprint.
Betsey pracuje jako maszynistka. Jest dobra w tym, co robi, ale wie, że nie
jest to praca dla niej. Dostała propozycję nowej pracy, ale najpierw musi
zdobyć referencje. Fałszuje je więc na firmowej maszynie i prawie jej się
udaje. Niestety, zostaje przyłapana. By uniknąć nieprzyjemności, szef sugeruje
jej, że mogłaby odkupić swoje winy, idąc z nim do łóżka. Betsey nie jest
cnotką, ale nie chce dać szefowi satysfakcji. Odchodzi z firmy z hukiem, paląc
za sobą mosty i udaje się w podróż do miejsca, w którym ma pracować. Ma ją
zatrudnić hotel, w którym będzie menedżerką wycieczek. Obiecał jej to jeden z
pracujących tam mężczyzn. Zobaczył w niej coś, czego ona sama widocznie
wcześniej nie dostrzegła i zaufał jej, że będzie odpowiednią osobą na to
stanowisko. Pan Jones odbiera ją ze stacji, choć przyjechała za wcześnie, na
gapę i bez referencji. Nie odsyła jej jednak do domu, lecz zatrudnia. Betsey
poznaje okolicę, zaprzyjaźnia się z ludźmi i angażuje się w pracę. Pan Jonas
natomiast dogląda budowy największej atrakcji tego miejsca – kolejki, jakiej
dotąd nie widziano. Pomaga też Betsey się zadomowić. Kobieta nie ma łatwego
zadania – szefowie za nią nie przepadają, jej były facet szarga jej opinię, a
pan Jonas chyba chce się z nią przespać.
Koniec XIX wieku. Wszystko się zmienia, technologia idzie naprzód, kobiety
pracują, bywają niezależne, ale nadal nie wypada im sypiać z kim chcą. Betsey
zostaje maszynistką, ale czuje, że może robić coś więcej. Dlatego przyjmuje
propozycję nieznajomego mężczyzny i wyrusza w obce miejsce, by prowadzić
wycieczki. Nie ma w tym doświadczenia, ale jest odważna, wygadana i szybko się
uczy. I chyba właśnie to, plus jej płeć, nie podoba się jej szefowi. Właściciel
hotelu jest przeciwko niej, torpeduje niemal wszystkie pomysły Betsey, za to z przyjemnością
ogląda jej porażki. Zupełnie inaczej jest do niej nastawiony pan Jonas. Jest
jej przyjacielem, którego fascynuje ta momentami bezczelna i zbyt bezpośrednia
kobieta. Szuka jej zajęć, chce by była użyteczna i nie została zwolniona.
Pomaga jej nie tylko w sprawach zawodowych, lecz także prywatnych.
Głównym wątkiem w książce powinna być miłość. Tego szukałam w tej pozycji i
znalazłam w kilku postaciach – jest to uczucie między dwójką kochanków czy
między matką a dzieckiem. Oprócz tego mamy kwestię kobiecą – panie powinny być
cnotliwe i niewinne. Są jednak zupełnie inne, bywają wyrachowane i potrafią
walczyć o swoje. Jest też motyw osiągania pewnych założonych wcześniej celów.
To wszystko opisano we wciągającej fabule.
Narrator śledzi dwójkę głównych bohaterów, Jonasa i Betsey. Czytelnik nie
do końca jest jednak pewien tego, jak powieść się skończy – między bohaterami
dzieje się tak wiele, sytuacja jest skomplikowana i niejasna, dlatego czekamy
do końca.
Muszę przyznać, że mimo iż pozycja jest ciekawa, mam do niej kilka
zastrzeżeń. Przede wszystkim przeskoki – bohaterowie znajdowali się w jednym
miejscu, rozmawiali, by nagle rozmowa zakończyła się pod bramą domu Betsey. Nie
było ani słowa o podróży, przemieszczaniu się. Dialogi często wypadały w środku
narracji. Na dodatek znalazłam też kilka literówek.
Książka jest naprawdę ciekawa. Wciąga, czytelnik czuje sympatię do
bohaterów i chce dowiedzieć się, jak ich historia się skończy. Plusem są także
cytaty na początku każdego rozdziału. Bardzo przyjemnie się to czyta.
Polecam tym, którzy szukają powieści o miłości, zadomawianiu się, trudnych
decyzjach, które zmieniają życie. To przyjemna historia, którą czyta się
naprawdę szybko.
Miałam podobne odczucia. W sumie książka podobała mi się, ale nie obyło się bez zgrzytów, mimo to jest to interesująca powieść, podobnie jak jej bohaterka :-)
OdpowiedzUsuńPomimo tych drobnych nieścisłości i błędów z chęcią bym po nią sięgnęła. :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, bo warto. Ja po prostu jestem czepialska i to dlatego :)
UsuńPiękna okładka. Mimo że to po prostu kolejna książka o miłości, z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Okładka bardzo mi się podoba i pewnie to dzięki niej bym sięgnęła po tę książkę. Lubię takie książki i znając zarys fabuły, również zdecydowałabym się na jej przeczytanie :) i tak też uczynię, tylko najpierw książka musi trafić w moje łapki.
OdpowiedzUsuńJaka piękna okładka. Kusi mnie treść tej książki, pomimo kilku niedociągnięć.
OdpowiedzUsuń