Autor: Nathalie
Semenuik
Tytuł: Tajemniczy czarny kot
Pełny tytuł: Tajemniczy czarny kot. Legendy i przesądy
Tytuł
oryginalny: Mysterieux
Chat Noir – Symboles & Superstitions
Wydawnictwo: Almapress
Liczba stron: 142
Czarny kot w
kulturze kojarzy się głównie z pechem. Czy jednak zawsze tak było? Jak koty
radziły sobie na przestrzeni lat? Kiedy je wielbiono, a kiedy były obiektem
nienawiści? Czy kiedyś uznawano je za symbol szczęścia? Która sławna postać miała
kota? Tego wszystkiego dowiemy się z lektury pozycji Nathalie Semenuik Tajemniczy czarny kot.
W tej małej
książeczce zgromadzono informację na temat kotów – przedstawiono ich losy na
tle dziejów, wskazano też, kiedy były uznawane za pożyteczne zwierzęta, a kiedy
je gnębiono. Pokrótce, bez zbędnych szczegółów, poprowadzono opowieść od
starożytności po czasy współczesne. Nie jest to jednak jedynie książka, w
której pokazano historię tych istot. Nie zapomniano też o zmianach
kulturowo-społecznych, wspomniano o postaciach, które miały wpływ na losy kota
w danym okresie.
Poza samą
historią kotów dostajemy też utwory im poświęcone. Przytacza się legendy na ich
temat i przesądy z nimi związane. W książce podano też informacje na temat
symboliki kotów w konkretnych krajach. Wszystko uzupełniają zdjęcia i
ilustracje, które dopełniają całości i sprawiają, że pozycja wydaje się
kompletna i wygląda bardzo atrakcyjnie.
Bardzo
ciekawa jest narracja w tej pozycji. Zdawałoby się, że będzie to coś na kształt
miniencyklopedii, a jednak styl jest nieco inny. Narrator zwraca się w sposób
bezpośredni do czytelników w liczbie mnogiej. Mamy wrażenie, że bierzemy udział
w wykładzie na temat czarnych kotów i ich symboliki. Świetnie się to czyta, bo
nie jest to sztywna opowieść, w której przytacza się naukowe dowody. Wręcz przeciwnie
– mimo popularnonaukowego charakteru książka jest napisana dość lekko, dzięki
czemu pochłania się ją błyskawicznie i z dużą przyjemnością.
Tajemniczy czarny kot to książka, która spodoba się nie
tylko fanom tych czworonożnych istot. To pozycja ciekawa, wciągająca, z której
można wynieść sporą dawkę wiedzy. Jej lektura nie nudzi, a estetyczne i
dopracowane wydanie sprawia, że można czerpać dodatkową przyjemność z czytania.
Książkę
otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Almapress.
Zamiłowanie do kotów i nazwa mojego bloga obligują mnie do przeczytania tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Och to musi być mimo wszystko miła lektura :) tak na szybko dla przyjemności bym ją przeczytała. Tym bardziej, że lubię koty ;)
OdpowiedzUsuńJako wielka miłośniczka kotów byłam tą książką na maxa oczarowana!
OdpowiedzUsuńA w ogóle motyw tego, jak jest wydana, to obłęd! :D
UsuńJakim cudem taka kociara jak ja o tej książce jeszcze nie słyszała, to nie wiem xD Chętnie poczytam, jak wpadnie mi w łapki.
OdpowiedzUsuńBardzo dużo ciekawych komentarzy zaważyłem tutaj.Oby tak dalej było.
OdpowiedzUsuńTa książka bardzo mnie ciekawi :) uwielbiam takie okładki, a jako maniaczka kotów nie mogłabym się nie skusić na taką pozycję 😍😍
OdpowiedzUsuńSympatyczne spotkanie z niezwykle bogatą czarną kocią naturą. Interesująca, refleksyjna, nieco zabawna, niewielkich rozmiarów książka, do przyjemnego czytania w wolnej chwili, w domu czy w podróży. :)
OdpowiedzUsuńChoć nie lubię kotów to książka wydaje się całkiem ciekawa :) Myślę, że mogłabym ją sprawić w prezencie mojej przyjaciółce - fance kociaków :)
OdpowiedzUsuń