Sierpień w filmach




Krzysiu, gdzie jesteś?
To bardzo dobry film, ciekawy i wciągający, który zachwyca klimatem i pokazuje cienie dorosłości. Jest zabawny, ale też refleksyjny. To film familijny, ale mam wrażenie, że rodzice będą się na nim bawić lepiej niż dzieci. Na pewno lepiej do nich trafi. Niemniej dzięki złotym myślom Kubusia, charakterom postaci i zderzeniu świata rzeczywistego z tym ze Stumilowego Lasu film staje się obrazem bardzo ciepłym, dowcipnym, ale też momentami odrobinę gorzkim, a ta mieszanka sprawia, że ma on swój niepowtarzalny klimat, który warto poznać.


The Meg
Typowy film akcji, który rozgrywa się w ciekawej scenerii – na wodzie, pod wodą, w wodzie. Wiele tu niebezpiecznych i zaskakujących scen, ale całość nie wypada jakoś wyjątkowo spektakularnie. Ot, kolejny naszpikowany scenami akcji film. Bardzo dobrze ogląda się natomiast Jasona Stathama – dostał rolę, w której nie brakuje humoru i romantyzmu, ale też brutalnej szczerości i bohaterskiego szlifu.


Odnajdę cię
Mam wrażenie, że ten film ma dwa główne wątki, które logicznie się łączą, ale nie widać tego połączenia w scenach. Nagle jeden wątek się kończy, urywa i zaczyna drugi. Nie ma delikatnego przejścia, rozwoju, dziwnie to wygląda. Scenariusz jest dość ciekawy, ale chyba zabrakło szczegółów i detali, które zbudowałyby tę historię. Spodziewałam się czegoś lepszego.


Niepoczytalna
Film psychologiczny, który nakręcono w dość dziwny sposób. Sam temat też jest specyficzny – zamknięcie bohaterki jest zaskakujące, bo nie wygląda na kogoś, kto ma problemy psychiczne. Na dodatek próba wyjścia z zakładu spełza na niczym. Nikt nie przejmuje się stanem głównej bohaterki. Z jednej strony dobrze, że pokazano temat stalkingu, z drugiej trochę przeszkadzał mi sposób kręcenia filmu.


Antman i Osa
Kolejny film z superbohaterami, który porusza kwestię dość… prywatną. Cała sprawa kręci się bowiem wokół poszukiwań sposobu dotarcia do matki Hope. Mało w tym rozmachu, chociaż wiadomo, że musi pojawić się też ta zła strona i poprzeszkadzać w wykonaniu zadania. Z drugiej jednak strony całość wyjaśniona jest logicznie i przez to nie zgubiłam się w fabule, co często mi się zdarza w filmach z superbohaterami.


Mroczne umysły
To film bardzo przewidywalny. Od początku wiedziałam, jak się potoczy sytuacja i tylko raz nie byłam pewna, czy dobrze coś przeczuwam. Mroczne umysły to kolejny film młodzieżowy, w którym bohaterowie walczą ze złem, muszą się poświęcać i stawiać czoła zagrożeniom, nikomu nie powinni ufać, a z drugiej strony są jeszcze bardzo młodzi i wszystko przed nimi – miłość, przyjaźń, oddanie, lojalność. Ogląda się dobrze, ale bez zaskoczenia. Nie czytałam powieści, ale myślę, że jeszcze ją nadrobię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Daj znać, co sądzisz o wpisie!