Nocny recepcjonista
Jonathan,
były żołnierz, po odsłużeniu służby pracuje w hotelu w Zurychu. Jest
recepcjonistą na nocnej zmianie. Poznaje tam Sophie, dziewczynę gangstera,
która przekazuje mu tajne informacje dotyczące handlu bronią. Jonathan kopiuje
dokumenty i przesyła je władzom brytyjskim. Dzięki tym informacjom wywiad ma
szansę złapać Richarda Ropera, który pod przykrywką handlu maszynami
rolniczymi, zarabia pieniądze na sprzedaży broni.
Nocny recepcjonista to
jednosezonowy serial brytyjsko-amerykański emitowany na początku 2016 roku.
Obraz jest adaptacją powieści Johna le Carré pod tym samym tytułem. Liczba
odcinków nieco różni się w zależności od tego, gdzie serial był emitowany –
jest ich sześć lub osiem.
Myślałam,
że Nocny recepcjonista będzie
serialem w klimacie Bonda. Mówi się, że to obraz szpiegowski, ale chyba tylko
dlatego, że Jonathan jest szpiegiem. Poza tym niewiele się tu dzieje, a cała
sprawa zaczyna się tak naprawdę rozkręcać w połowie sezonu. Szkoda, bo fabuła
mogła przynieść więcej akcji, której bardzo tu brakuje.
Saint & Strangers
Grupa osób
podróżuje z Anglii do Ameryki, by założyć tu kolonię. Jest początek XVII wieku,
przyszli osadnicy są głęboko wierzący, chcą zbudować osadę i sławić imię pana
wśród ludów. Obawiają się jednak Indian, którzy są według nich dzicy. Na
dodatek Anglicy dają im powód do nienawiści, przy pierwszej okazji kradnąc
ziarna Indian. Konflikt narasta, czy uda się go pokonać?
Saint & Strangers to
miniserial National Geographic złożony z dwóch półtoragodzinnych odcinków. W
obsadzie zobaczymy Raya Stevensona, Vincenta Kartheisera, Rona Livingstona,
Kalaniego Queypo, Raoula Trujillo czy Barry’ego Sloane’a.
Po
trzech godzinach oglądania nie wyniosłam z serialu nic ponad to, czego się
spodziewałam – Anglicy traktowali Indian jak gorszych, wiara w Boga nie była
narzucana obcym, ale ciągle przewijała się w rozmowach, jakby nikt nie
przyjmował możliwości istnienia innej kultury, obyczajów, wierzeń, a tylko to,
co przywieźli do Ameryki Anglicy było jedynie słuszne. Trochę zmęczyło mnie
oglądanie ciągle tych samych scen wrogości, zabrakło mi podstawowych kwestii
związanych z codzienną egzystencją.
Retribution
Młode
małżeństwo zostaje zamordowane. W wyniku zbrodni ginie też nienarodzone dziecko
pary. Rodziny ofiar są zdruzgotane. Młodzi wychowywali się obok siebie,
ponieważ mieszkali w sąsiednich domach, znali się całe życie, pokochali i
pobrali zaledwie kilka tygodni wcześniej. Teraz, po tragedii, ich rodzice i
rodzeństwo spotykają się, by wspólnie opłakiwać śmierć bliskich. Traf chce, że
do jednego z ich domów trafia mężczyzna, który odpowiada za śmierć pary… Jak
zachowają się rodziny?
Retribution lub inaczej One of Us to miniserial składający się z czterech odcinków. W
obrazie zobaczymy Juliet Stevenson, Joannę Vanderham, Johna Lyncha, Joe
Dempsie’ego, Georginę Campbell i Laurę Fraser. Serial można oglądać na
Netflixie.
Retribution mnie nie porwało. Podobał mi się
jego klimat, ale zakończenie mnie rozczarowało. Bardzo dobrze jednak patrzyło
się na grę aktorską i na pewno to jest najmocniejsza strona serialu. Ale czy t
wystarczający powód, by go wam polecić? Nie wiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Daj znać, co sądzisz o wpisie!