Najpierw
mnie pocałuj
Leila po śmierci matki szuka sobie
zajęcia. Trafia na serwis internetowy, na którym porusza się tematy związane z
moralnością, filozofią, stawia się niebanalne pytania na temat życia. Tu
poznaje założyciela serwisu, który proponuje jej nietypową pracę. Dziewczyna ma
udawać Tess – kobietę, która pragnie odebrać sobie życie. Nim to się stanie,
Leila musi zebrać o niej jak najwięcej informacji, by móc podszywać się pod nią
w sieci. Czy ten plan ma szansę powodzenia?
Najpierw
mnie pocałuj zdecydowanie bardziej
podoba mi się w wersji książkowej niż serialowej. Dla mnie to dwie zupełnie
inne dzieła, jakby dwie różne historie. Chyba jednak lepiej pokazano tę w
powieści, jest bardziej skupiona na postaci Leili i jej myślach, co wypada na
plus.
Zabójcze
maszyny
Tom jest czeladnikiem Cechu
Historyków Londynu. Pierwszy raz od dawna miasto wyrusza w pościg za innym
miastem, by je pożreć i wykorzystać jego surowce. Po schwytaniu zdobyczy Tom
zostaje wysłany do Trzewi, gdzie ma sprawdzić, czy nie znajdzie się żaden
obiekt pożądany przez muzeum. Tu spotyka samego Wielkiego Mistrza Cechu
Historyków i jego piękną córkę. Są tu też ludzie ze schwytanego miasteczka, a
wśród nich Hester, która pragnie zabić głównego historyka, Valentine’a.
Książka podobała mi się zdecydowanie
bardziej, lepiej wyjaśniała pewne detale historii. Film jest bardzo
widowiskowy, dużo w nim akcji i zaskoczeń. Postarano się o piękne scenerie, co
cieszy oko. Dobór aktorów nieco zawiódł, bo Tom jest jednak bardzo drętwy, a
Hester mało ma w sobie ognia, raczej dużo w niej nerwów. Może gdybym nie znała
książki, bardziej by mi się podobało.
World
War Z
Książka ma formę raportu, wywiadów,
materiału zebranego po apokalipsie. Film to sensacja, akcja. W tej formie
trudno porównać obie te rzeczy, każda jest inna, ma inny charakter. Chyba jednak
film podobał mi się bardziej. Wiele więcej się w nim działo, był ciekawy i
wciągający, nie tak surowy i suchy jak książka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Daj znać, co sądzisz o wpisie!