Autor: Philip Reeve
Tytuł: Zabójcze maszyny
Tytuł oryginalny: Mortal Engines
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 352
Tom jest czeladnikiem Cechu Historyków Londynu.
Pierwszy raz od dawna miasto wyrusza w pościg za innym miastem, by je pożreć i
wykorzystać jego surowce. Po schwytaniu zdobyczy Tom zostaje wysłany do Trzewi,
gdzie ma sprawdzić, czy nie znajdzie się żaden obiekt pożądany przez muzeum. Tu
spotyka samego Wielkiego Mistrza Cechu Historyków i jego piękną córkę. Są tu
też ludzie ze schwytanego miasteczka, a wśród nich Hester, która pragnie zabić głównego
historyka, Valentine’a.
Zabójcze
maszyny to pierwszy tom cyklu Żywe maszyny Philipa Reeve’a. Głównym bohaterem powieści jest Tom,
młody chłopak, czeladnik cechu historyków. Jest dość naiwny, uwielbia
Valentine’a i nie dopuszcza do siebie myśli, że jego idol mógłby zrobić coś
złego. Wierzy w to, co mu się mówi, ale to może wina wieku, braku doświadczenia.
Akcja powieści rozgrywa się w przyszłości. Nie wiemy
dokładnie, jak doszło do tego, że kontynenty się ze sobą połączyły, jakie wojny
spowodowały zniszczenia i wymusiły na miastach zmianę swojego stylu życia.
Powoli wprowadza się czytelnika do świata, w którym rządzą cechy zajmujące się
konkretnymi dziedzinami, a świat dzieli się na dwie grupy – pożerających i
pożeranych, ruchomych i nieruchomych.
Fabuła skupia się na dwóch wątkach. Pierwszy z nich
dotyczy Toma i jego prób powrotu do miasta, odkrywania siebie, swoich słabości
i mocnych stron, a także rozprawiania się z dotychczasowymi wyobrażeniami na
temat świata. Tom pierwszy raz staje na twardym gruncie, co go przeraża, jednak
z czasem zaczyna odkrywać, że wszystko, co dotychczas mu mówiono, jest
kłamstwem. Musi zweryfikować swoją widzę i przekonania, zacząć nauczyć się
myśleć samodzielnie i dokonywać wyborów, o których wcześniej nawet by nie
pomyślał. Drugi wątek dotyczy świata, w którym rozgrywa się akcja. Miasta nie
są już stałymi punktami na mapie, teraz poruszają się na ruchomych platformach
i pożerają inne miasta, by zapewnić sobie surowce i siłę roboczą. Pogoń za
kolejnymi ofiarami przysłania niektórym burmistrzom inne ważne kwestie, a to
może w końcu doprowadzić do tragedii.
Zabójcze maszyny to naprawdę
sprawnie napisana powieść fantastyczna, która przenosi czytelnika w przyszłość
do dobrze wykreowanego świata. Co prawda nie wszystko jest wyjaśnione, ale
można mieć nadzieję, że informacje na temat dawnych wojen czy sposobu
przerabiania miast w jeżdżące platformy pojawiają się w kolejnych tomach. Mocną
stroną są też bohaterowie – bardzo prawdziwi, a ich charaktery dopasowane są do
wieku i nie są przerysowane. Pomysł na fabułę jest świetny, styl autora jest
bez zarzutu. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że fabuła jest bardzo
uniwersalna, a przy tym niesamowicie współczesna. Co prawda miasta nie zjadają
się obecnie dosłownie, ale większe wchłaniają mniejsze w swoje struktury.
Zamiłowanie do ruchu także możemy obserwować współcześnie – ciągły rozwój,
wspinanie się po szczeblach kariery, pęd do nowości to coś, co obserwujemy
codziennie.
Zabójcę
maszyny to pozycja, która mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam
się tak dobrze napisanej książki łączącej powieść młodzieżową i fantastykę. Na
dodatek bohaterowie byli świetnie wykreowani, nie brakowało akcji, a nawet
czasem można się było uśmiechnąć pod nosem. Polecam wam serdecznie, jeśli
lubicie fantastykę i szukacie ciekawie napisanej powieści z intrygującym
wątkiem.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości księgarni internetowej Merlin.pl:
Zachęcasz:D Podba mi się koncepcja połączoznych kontynentów, może to być coś ciekawego i innego.To jak funkcjonuje świat i jak radzą sobie w nim ludzie. Pozycja mnie zaintrygowała, zapisuję ją sobie i przy okazji sprawdzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
mrs-cholera.blogspot.com
Wprawdzie książka absolutnie do mnie nie przemawia (nie moje tematy) to trzeba przyznać, iż tytuł jest bardzo chwytliwy i intrygujący :)
OdpowiedzUsuńTaki tytuł rzeczywiście zachęca do sprawdzenia.
UsuńNie przepadam za sf, wolę fantasy, ale mój mąż pewnie byłby zachwycony.
OdpowiedzUsuńKojarzę ten tytul książki ale nie jestem pewna cży czytałam
OdpowiedzUsuńW ogóle nie czytam fantastyki. Próbowałam się przełamać, ale bez sukcesów.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe uniwersum w tej fantastycznej pozycji. Mnie zachęca do czytania.
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, bardzo lubie fantastyke, kiedy będe mogła na pewno skusze się na nią.
OdpowiedzUsuńPewnie niejeden się skusi. Dobra pozycja dla nastolatka. :)
OdpowiedzUsuńCzy dla 10-latla też byłaby dobra? Z chęcią podrzuciłabym synowi.
UsuńTak, nie jest krwawa, więc śmiało!
UsuńKsiążka z tych, które przykują uwagę moją i moją młodzież. :)
OdpowiedzUsuńTytuł już poddany jako propozycja czytania. :)
UsuńOho, brzmi ciekawie. Swoją drogą te ruchy miast kojarzą mi się z Kosikowym "Verticalem".
OdpowiedzUsuńTytuł zdecydowaie zachęca do czytania. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale bardzo mie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńTo chyba idealna książka dla mnie! Aż dziwne, że jeszcze o niej nie słyszałam... Uwielbiam powieści fantasy z wątkami akcji i lekkim humorem :)
OdpowiedzUsuńLubię fantastykę. Z przyjemnością sięgnę. Nie znałam.Po przeczytaniu?Podyskutujemy czy było warto czytać.
OdpowiedzUsuńTytuł ciekawy, bardzo ładne zdjęcie i chyba zachęciłaś mnie do tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwszy raz słyszę, ale zapowiada się ciekawie:) Na pewno przeczytam
OdpowiedzUsuńIntrygująco zbudowany świat, ale nie wiem, czy książka spodobałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńCzuję sie zaintrygowana :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Niekoniecznie w moim stylu, ale i tak całkiem mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej pozycji, a już czuje się zaciekawiona. Zapiszę sobie tytuł i poszukam w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło