Autor: Drusilla Campbell
Tytuł: Dobra siostra
Tytuł oryginalny: The good sister
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 300
Drusilla Campbell od dziecka lubiła pisać. Ma na swoim
koncie kilkanaście książek. Jedną z nich jest wydana przez Media Rodzina Dobra siostra. Książka wyszła w serii Gorzka czekolada.
Simone jest w kolejnej ciąży, a już ma na głowie
cztery córki. Pierwsza, Merell to mądra dziewczynka, która według Simone nie
jest jej córką. Potem są bliźniaczki, które matka uważa za nieporadne i głupie.
Najmłodsza jest Olive, która cierpi na chorobę układu trawiennego i ciągle
płacze. Gdy pewnego dnia Merell dzwoni na policje i informuje ich, że Simone
próbowała utopić najmłodszą siostrę, rozpoczyna się piekło. Simone cierpi na
depresję poporodową, nie umie zająć się dziećmi i na dodatek ponownie urodzi
córkę, co doprowadza ją do łez. Jedyną pociechą jest dla niej siostra, Roxanne.
Jednak Roxy całe życie zajmowała się Simone i w końcu zaczyna mieć tego dość.
Cierpi na tym jej małżeństwo, godność i poczucie wolności. Jednak jak uciąć tak
silną więź?
Narrator śledzi cztery bohaterki. Pierwszą z nich jest
Simone. Pokazuje jej zachowanie wywołane chorobą. Simone zachowuje się jak
rozpieszczona nastolatka. Nie zdaje sobie sprawy z tego, co robi. Przy okazji
wykorzystuje dobroć starszej siostry. Jest nieporadna życiowo, a gdy Roxanne
nie odbiera od niej telefonów, oskarża ją o zaniedbanie i brak miłości.
Kolejną bohaterką jest Roxanne. To dobra kobieta,
która jednak nie umie żyć własnym życiem. Robi wszystko, by to jej siostrze
było dobrze. Zapomina o sobie, o mężu i własnych problemach. To sympatyczna
bohaterka, ale czytelnik ciągle się nad nią roztkliwia, widząc, jak wiele jest
w stanie poświęcić dla innych.
Kolejne bohaterki to Ellen, matka Simone i Roxanne,
oraz Merell, córka Simone. Ta pierwsza pokazana jest jako jedna z bohaterek
scen córek, dostaje też własne podrozdziały. W nich przedstawione są jej
zmagania z poznawaniem nowych ludzi, pracą i mieszkaniem z córką i zięciem.
Miałam wrażenie, że wizje związane z jej życiem są wciśnięte do książki nieco
na siłę. Nie pasowały mi do całości. Wystarczająco dużo powiedziane było w
scenach, które poświęcone były jej córkom, Ellen nie musiała dostawać jeszcze
własnych rozdziałów. Merell to zupełnie inna sprawa. Wizja dziecka, jego
przemyśleń i rozterek, doskonale uzupełniała spojrzenia starszych bohaterek.
Merell to inteligentna dziewczynka, która powiela schemat swojej ciotki – jest
nie tylko starszą siostra, lecz także opiekunką sióstr i matki.
W powieści znajdziemy kilka wątków. Jednym z nich jest
problem depresji poporodowej, z którym zmaga się Simone. Brak doświadczenia w
wychowywaniu dzieci i bezradność sprawiają, że Simone nie jest szczęśliwa, a
jej dzieci tylko na tym cierpią. Podobnie było z Ellen, która by nie skrzywdzić
własnej córki, oddała ją pod opiekę babci. Dopiero gdy na świecie pojawiła się
Simone, Roxanne wróciła do domu i przejęła rolę matki. Drugim ważnym wątkiem
jest uległość. Pokazują ją wszystkie bohaterki. Ellen ulegała swojemu mężowi,
rezygnując z własnych przyzwyczajeń. Roxanne ulega siostrze, opiekując się nią
i zapominając o własnym szczęściu. Simone natomiast ulega mężowi, który ciągle
pragnie syna, a gdy kolejne ciąże przynoszą parze dziewczynki, nie rezygnuje ze
starań. W rezultacie wpędza żonę w depresję – w ciągu dziesięciu lat Simone
zachodzi w ciąże kilkanaście razy, w zbyt krótkim czasie. I na koniec Merell –
ona ulega dorosłym, którzy jej imponują, ale też rozkazują.
Dobra
siostra to powieść trudna. Nie brakuje w niej cierpienia,
rozczarowań i problemów. Niemniej nie można się od niej oderwać. Napisano ją
ładnym językiem, nie jest zbyt długa ani skomplikowana. Jest kilka wątków,
które się łączą, ale nie są zbyt przesadzone. To historia, która mogła wydarzyć
się w wielu domach, dlatego jest tak wstrząsająca.
Polecam fanom niebanalnych i trudnych historii. Z tego
słynie seria Gorzka czekolada – z
emocjonujących historii, które na długo zapadają w pamięć. I choć czyta się
szybko, temat nie jest prosty. Warto sięgnąć.
Książkę
otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Media Rodzina:
Muszę ją mieć! Po takiej recenzji, nie da się przejść obojętnie koło tej książki ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie jest łatwa, ale jestem przekonana, że zasługuję na poświęcony jej czasi i warto byłoby się z nią zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńSkoro wciąga, to jestem na tak, pomimo jej swoistej trudności.
OdpowiedzUsuńAga, przekonałaś mnie - to książka w sam raz dla mnie - dodaję do listy na ten rok :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę :)
UsuńKsiążka porusza bardzo ciężki problem, ale wydaje się być ciekawa i dlatego ją sobie zapiszę. Jeśli gdzieś ją znajdę to przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majkabloguje.blogspot.com
Bardzo chętnie zapoznałabym się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że w tej książce odnajdę mnóstwo emocji. Muszę ją mieć!!
OdpowiedzUsuńWarto oderwać się choć na chwilę od kryminałów i sięgnąć po tę książkę,muszę ją zdobyć!!!
OdpowiedzUsuńHmm zaintrygowała mnie ta książka. Jako mol książkowy muszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuń