Autor: Janusz L. Wiśniewski
Tytuł: Ślady
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 92
Janusz L. Wiśniewski jest naukowcem
i pisarzem. Jest doktorem informatyki i doktorem habilitowanym chemii. Ma na
swoim koncie wiele bestsellerów – w tym „Samotność w sieci” czy „Bikini”. Pisze
także opowiadania. Jego książki ukazują się w wielu krajach. Najnowsza książka „Ślady”
ukazała się dzięki Wydawnictwu Literackiemu.
Jest to zbiór opowiadań, które
dotykają tematów miłości i wszystkich jej barw – zdrady, tęsknoty, bólu,
rozstań, ale też wsparcia i lojalności. Głównym wątkiem jest więc pragnienie
miłości. Jest ona różnorodna – miłość do drugiej osoby, ale też do dziecka lub
rodzica.
W krótkich tekstach poznajemy wiele
osób. Są bardzo różne – mają różne doświadczenia, są w różnym wieku, mają inne
zawody… Każda z tych osób, a są to głównie kobiety, opowiada o tym, co ich
spotkało. Czasem opowieści wyglądają jak monolog, który bohaterowie kierują do
słuchacza (świadczą o tym wtrącenia typu „widzi pan”, które podtrzymują
kontakt). Są też historie, które opowiada narrator.
Wiele opowieści pokazuje
nieszczęśliwą miłość – taką, która doświadczyła bólu i zdrady. Jednak dają też
nadzieję, bo w większości bohaterowie wciąż wierzą, że gdzieś czeka na nich
odpowiednia osoba.
Język jest jak zwykle u tego autora
bardzo kunsztowny i przemyślany. W krótkich formach i z różnymi bohaterami mógł
on pozwolić sobie na nieco inne style. Czasem wyczuwałam w opowieściach
szczyptę ironii, czasem ból albo tęsknotę. Wydaje mi się, że nikt nie potrafi
tak pisać o miłości jak Wiśniewski. Zdaje się, że przejrzał on duszę ludzką i
potrafi dotrzeć do takich jej zakamarków, które są głęboko ukryte. Widać to w
jego opowiadaniach – nie są one sztuczne, bohaterowie są bardzo zwyczajni, tacy
jak my i ludzie wokół nas. Poza tym porusza on uniwersalny i bogaty temat,
który pokazuje w różnym świetle.
Zaskoczeniem dla mnie był fakt, że
na kartkach książki znalazło się tak mało tekstu. Był on rozłożony pośrodku
strony. Opowiadania były krótkie, czasem zaledwie pięciostronicowe, dlatego
może tekst jest tak ułożony.
Książka pozbawiona jest ozdobników
graficznych – tytuły wydrukowane są wersalikami, nieco pogrubionymi, ale to
jedyna zmiana w czcionce, jaką zauważyłam. Są oczywiście kursywy, ale mają ten
sam krój, co reszta tekstu.
Jedyne, co mi przeszkadzało od
strony redakcji to fakt, że nie zawsze wiedziałam, kiedy zaczyna się monolog
danej osoby. W jednym opowiadaniu narracja trzecioosobowa opisywała losy
dziewczyna, a potem ona sama zabrała się za opowieść, jednak nie zostało to
wyróżnione za bardzo (nie było ani myślnika, ani cudzysłowu). Poza tym znalazłam
jeden błąd – brak polskiej litery w wyrazie. Poza tym książka była zrobiona
bardzo dobrze.
Zbiorek ten czyta się świetnie. Tematyka
przedstawiona została w różnych odcieniach, dlatego nie nudzi, a wciąga. Krótkie
teksty pozwalają szybko przebrnąć przez historie. Jak zwykle nie zawiodłam się
na twórczości Wiśniewskiego, a na dodatek zdobyłam nowy cytat do swojej
kolekcji.
Polecam tym, którzy chcą zobaczyć,
jak miłość i jej odcienie widzi mężczyzna, o którym mówi się, że zna kobiece
dusze na wylot. Bohaterami w tym zbiorze są głównie panie, które przedstawiają
swoje historie. Czyta się szybko, czasem można się wzruszyć, a czasem zamyślić.
Czego więcej potrzeba? Znajdźcie chwilę, w końcu to tylko 92 strony śladów
uczuć…
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego:
"Wydaje mi się, że nikt nie potrafi tak pisać o miłości jak Wiśniewski. Zdaje się, że przejrzał on duszę ludzką i potrafi dotrzeć do takich jej zakamarków, które są głęboko ukryte". - zgadzam się z tym w pełni :) Ten zbiorek już za mną i chociaż jakoś szczególnie mnie nie urzekł to mimo wszystko bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńTaka króciutka :( Ale i tak z wielką chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńJakoś nie potrafię przekonać się do tego autora. Przeczytałam jedną jego książkę i dostałam jakiejś blokady. W sumie sama nie wiem czemu:/
OdpowiedzUsuńJa przez pewien czas też tak miałam - pochłonęłam Samotność, a potem nic. Dopiero po jakimś czasie zabrałam się znowu i od razu przeczytałam trzy książki. Może musisz poczekać?
UsuńNie czytałam nic tego autora, ale oczywiście o "S@motności w sieci" słyszałam. "Ślady" też obiły mi się o uszy, chociaż dopiero teraz czytam recenzję tej książki. Zapewne nie sięgnę po ten tytuł, w nadmiarze innych pozycji nie znajdę na niego czasu, ale myślę, że jest interesującą lekturą i na pewno wielu osobom się spodoba.
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać jakąś książkę Wiśniewskiego... BARDZO!
OdpowiedzUsuńChyba też muszę poczekać - nijak ochoty nie mam
OdpowiedzUsuńNie przypadła mi go gustu jedna z książek tego autora, była dla mnie za ciężka pod względem języka.
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać. Szkoda tylko, że taka krótka ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już w tym tygodniu recenzję tej pozycji na innym blogu. I była także pochlebna. Zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńMuszę zapoznać się z choć jedną książką tego autora.
OdpowiedzUsuńTego autora nie znam wcale, dlatego może zacznę przygodę z nim od tej właśnie książki. Co uważasz?
OdpowiedzUsuńWychwyciłaś wiele wad jeżeli chodzi o korektę i samo przedstawienie czy druk. Mi to co wymieniłaś - absolutnie nie przeszkadzało. Co więcej - tekst tak wyśrodkowany sprawił, że czytało mi się jeszcze lepiej. Tak miało być. Wszystkie książki Wiśniewskiego wydawane przez Wydawnictwo Literackie są tak drukowane. Za tę spójność uwielbiam to Wydawnictwo. :)
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem, czy wiele wad? Nie sądzę. Jeśli chodzi do druk to jest to dla mnie trochę marnowanie strony, dlatego to zauważyłam :)
Usuń