Autor: Uru-chan
Tytuł: unOrdinary 1
Wydawnictwo: HarperYA
Liczba stron: 336
John to zwykły nastolatek, który chodzi do szkoły pełnej dzieciaków z supermocami. Jest przez to wytykany i wyśmiewany, ale przyjaźni się z potężną uczennicą, której wszyscy boją się podpaść. Chłopaka nie omija jednak zainteresowanie jego osobą, dlatego też trafia na kolejne dziwne sytuacje…
unOrdinary to pierwszy tom komiksu Uru-Chan, który pokazuje uczniów elitarnej szkoły, w której dzieciaki mają supermoce. Głównym bohaterem jest John. Ten chłopak nie posiada żadnych zdolności i przez to często staje się obiektem przemocy i drwin.
Autorka w interesujący sposób pokazuje, co może się dziać, gdy nastolatkowie chcą się popisać swoimi mocami. Nie brakuje bójek szkolnych z użyciem nadludzkich zdolności, lecz także pozaszkolnych potyczek, które mają być formą zabawy i spędzania wolnego czasu. Oddała to w bardzo dobrym stylu – nie czułam sztuczności, miałam wrażenie, że zaprezentowane tu sytuacje są prawdopodobne.
Autorka sama rysuje i tworzy historie, które wcześniej publikowała w sieci. Zdobyły one sporą popularność, a teraz możemy je podziwiać w formie książkowej. Wydawnictwo opisuje ten tom jako komiks, lecz podczas czytania automatycznie nasuwa się na myśl skojarzenie z mangą. Te japońskie komiksy czyta się od prawej do lewej, a unOrdinary od lewej do prawej. Niemniej zarówno tematyka, jak i kreska nawiązują do japońskich anime i mangi.
Warto zwrócić uwagę na kreskę. Postacie mają charakterystyczne cechy – kolorowe i nierówne fryzury, mundurki, które na dziewczynach wyglądają dość skąpo. Poza tym ich mimika i oddanie emocji przez różne znaczki na twarzach są bardzo znajome dla fanów mang. Ilustracje są jednak w kolorze, a to kolejna różnica. Plusem było dla mnie zastosowanie tła w dymkach – każda postać miała swój odcień, dlatego łatwiej było się zorientować, kto właśnie mówi.
Ten tom ma wiele akcji, która wciąga. Jest też wstępem do dalszej opowieści – poznajemy tu bohaterów i ich moce, relacje międzyludzkie i bolączki. Podobało mi się, że nie wrzucono nas w historię bez wprowadzenia.
Jeśli lubcie mangi, możecie być nieco zaskoczeni różnicami w tym komiksie a tradycyjnej mandze. Tematyka może wam się spodobać, jeśli jesteście fanami superbohaterów w młodzieżowym wydaniu. Jeżeli jednak nie mieliście jeszcze do czynienia z komiksem japońskim, warto sięgnąć po ten tom i zobaczyć, czy kreska i styl opowieści wam pasują.
Za książkę dziękuję wydawnictwu HarperKids.
Więcej informacji o książkach wydawnictwa znajdziecie tu.
Nigdy nie czytałam takich komiksów. Może by mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńMiło można spędzić czas z taką publikacją.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie są to moje klimaty, lubię czytać takie historie i uwielbiam czytać mangi.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie można spędzić czas z taką publikacją. Tak też postanowiłam zrobić, tym bardziej, że okazała się naprawdę zajmującym sposobem na spędzenie wolnego czasu już od początku zapoznawania się z nią.
OdpowiedzUsuńDla mnie to było pierwsze zetknięcie z japońskimi klimatami oraz mangą, ale muszę przyznać - ciekawe.
OdpowiedzUsuń