Harry Potter i Więzień Azkabanu, J.K. Rowling



Autor: J.K. Rowling
Tytuł: Harry Potter i Więzień Azkabanu
Tytuł oryginalny: Harry Potter and the Prisoner of Azkaban
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 326

Harry znów spędza lato u Dursleyów. Odwiedza ich ciotka Marge, która obraża jego zmarłych rodziców, czego chłopiec nie wytrzymuje i nadmuchuje ciotkę zaklęciem. Harry nie czeka na reakcję rodziny – ucieka z domu i trafia do Dziurawego Kotła. Tam Minister Magii oznajmia mu, że nie powinien przejmować się wypadkiem, co młodego czarodzieja niesamowicie dziwi. Okazuje się jednak, że Ministerstwo ma o wiele poważniejszy problem niż użycie magii przez młodocianego – z pilnie strzeżonego więzienia uciekł morderca Syriusz Black. Czy to możliwe, by jego kolejnym celem był właśnie Harry?

Harry Potter i Więzień Azkabanu J.K. Rowling to trzecia część przygód młodego czarodzieja. Ponownie widzimy się z głównym bohaterem latem, nim rozpocznie się szkoła, a potem śledzimy jego poczynania w Hogwarcie. Jak zwykle Harry nie ma spokojnego roku, do czego chyba zaczynamy się wraz z nim przyzwyczajać.

Głównym wątkiem powieści jest tajemnicza postać Syriusza Blacka, przed którą starają się Harry’ego chronić nauczyciele i przyjaciele. Chłopak jest przekonany, że to właśnie on będzie kolejną ofiarą mordercy, który wydał jego rodziców Voldemortowi. Harry nie jest jednak bezczynny – ponieważ dementorzy, strzegący dotąd więzienia w Azkabanie, źle na niego wpływają, pobiera on lekcje u Lupina, a także uczy się całkiem nowych rzeczy, gra w quidditcha i jak zwykle pakuje się w kłopoty.

Trzeba przyznać, że w tej części wiele jest nowości. Nie mówię jedynie o tym, że pojawiają się nowi bohaterowie, nowe rzeczy na temat Pottera i jego rodziców, a także nowe zwierzęta – naprawdę ciekawe. Nowością jest przede wszystkim klimat powieści – nieco bardziej mroczny niż w poprzednich częściach, mimo że przecież i one nie należały do lekkich opowiastek dla dzieci. Warto też zwrócić uwagę, że bohaterowie dojrzewają, zaczynają inaczej się zachowywać. Także narracja się zmieniła – nie jest już tak naiwna, jak w poprzednich tomach, zdania są lepiej skrojone, co sprawia, że czyta się lepiej.

Najnowsze wydanie Harry’ego Pottera to edycja z ilustracjami Jima Kaya. Tekst umieszczono w dwóch szpaltach, wygląda jak z gazety, a resztę kartki uzupełniają obrazki. Czasem jest to tylko kolorowe tło, niekiedy jedna strona posiada ilustrację do właśnie opisywanej sceny, a czasem są to nawet ilustracje na rozkładówkach. Bardzo podobają mi się strony, gdzie zaprezentowano magiczne stworzenia, a także te wydrukowane na czarnym tle. Te wydania charakteryzują się tym, że nigdy nie można się przy nich znudzić – nie tylko dzięki świetnej historii, pełnej magii, przyjaźni, odwagi i walki dobra ze złem, lecz także dzięki pięknym ilustracjom.

Jeśli czytaliście poprzednie części, nie muszę was namawiać do sięgnięcia i po tę. To chyba jeden z tych cykli, które nadal są popularne, mimo że od pierwszego wydania minęło sporo czasu. Na Harrym Potterze wychowało się całe pokolenie fanów, a teraz możliwe, że uda się zainteresować jego historią kolejne pokolenie. I za to trzymam kciuki.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Media Rodzina:
mediarodzina.pl


5 komentarzy:

  1. Nie czytałam Pottera - raczej nie przeczytam, ale ekranizację lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój ulubiony tom - wersja ilustrowana również zachowała klasę wcześniejszych części :D Mnie się bardzo podobała!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwnie czyta się recenzje książki, którą praktycznie znam na pamięć! Wydania ilustrowane mam, ale to te zwykłe, pierwsze czytałam dziesiątki razy. Te są pięknym uzupełnieniem kolekcji! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma jak dobra klasyka - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!