Autor: Helen Russell
Tytuł: Życie po duńsku
Tytuł oryginalny: The Year of Living Danishly
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Liczba stron: 304
Mąż Helen
dostaje propozycje nowej pracy. Jest ciekawa i rozwojowa, ale wiąże się z
przeprowadzką z Anglii do Danii. Kobieta waha się, jednak wie, że to uszczęśliwi
męża, a jej da nowy start i nowe możliwości. Czyta o nowym miejscu
zamieszkania, ale wiedza, którą przyswaja, nijak ma się do tego, co zastają na
miejscu. Po pierwsze zimno i pusto na ulicach. Po drugie trudno zrozumieć
ludzi, nie znając języka ani nie przebywając wcześniej w tym kraju. Ale przecież
to najszczęśliwsze państwo na świecie, jakoś to będzie, prawda?
Życie po duńsku Hellen Russell to pozycja z dziedziny literatury faktu, w której sama
autorka opowiada o tym, jak widzi Danię. Swoją historię zaczyna jednak od
krótkiego wprowadzenia w sytuację życiową – mówi o sobie i swoim mężu, życiu w
Londynie i pracy. Aż nagle wszystko wywraca się do góry nogami, gdy małżeństwo
przenosi się do Danii. Kobieta, z zawodu dziennikarka, robi wcześniej research,
starając się przygotować na to, co może ją spotkać w nowym miejscu. Jednak podręczniki
i przewodniki nie są w stanie powiedzieć jej o kulturze i społeczeństwie nawet
w połowie tego, co autorka zastaje na miejscu.
Prezentując
styl życia, kulturę, tradycję i filozofię życiową Duńczyków, Helen porównuje
ten kraj i społeczność do Anglików. Posługuje się nie tylko własnym
doświadczeniem, lecz także statystykami. Wśród nich pojawiają się też dane na
temat innych państw, dlatego łatwiej nam zrozumieć pewne rzeczy. Dodatkowo autorka
przeprowadza wiele rozmów z mieszkańcami Danii, chcąc lepiej poznać ich zwyczaje
i dowiedzieć się szczegółów na temat rzeczy, które wyczytała.
Książka
podzielona została na miesiące. W każdym z nich podjęto jakiś inny temat, który
związany był z wydarzeniami z życia autorki. Są tu zarówno wywody na temat
urządzania mieszkań, segregowania śmieci czy czasu pracy Duńczyków, jak również
takie dotyczące opieki zdrowotnej, spędzania wolnego czasu czy gotowania. Ten miszmasz
tematyczny powoduje, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, jakiś wątek na pewno was
zainteresuje.
Głównym tematem
jest jednak szczęście. Autorka przeczytała, że Duńczycy są bardzo szczęśliwym
narodem i sama postanowiła dążyć do tego, by rok, który zamiesza spędzić w tym
skandynawskim kraju, przyniósł jej wiele radości. Wypytuje ludzi o to, czy są szczęśliwi,
szuka rad na temat życia typowego Duńczyka i chce spróbować robić to, co oni,
by poczuć się spełnioną i radosną.
Książka
zachwyca kilkoma rzeczami. Po pierwsze humorem i lekkością, których nie brakuje.
Autorka przedstawia kwestie życia w nowym miejscu w sposób zabawny, dzięki czemu
czyta się to z ciągłym uśmiechem na twarzy. Po drugie tematyka poruszana w tej
pozycji jest szeroka i bogata, poparta statystykami i rozmowami z ludźmi
mieszkającymi w Danii. Po trzecie autorka niczego nie upiększa – nieraz zdradza,
że coś ją zaskoczyło, nie wiedziała, jak się zachować albo z czymś nie dawała
sobie rady. Jej niewiedza i zaskoczenia są ciągle widoczne, dodając tym samym
otuchy czytelnikom.
Życie po duńsku to naprawdę dobra książka, którą nie tylko czyta się z ogromną
przyjemnością, lecz także dzięki niej lepiej poznaje się Danię. To nie jest
pozycja tylko dla tych, którzy uwielbiają podróżować – to lektura dla każdego
ciekawego świata czytelnika – pełna informacji, ciekawostek i humoru.
Zdecydowanie polecam, ja bawiłam się świetnie podczas czytania, teraz czas na
was.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego:
Ostatnio zauważyłam, że na rynku pojawiło się mnóstwo książek o Danii, Hygge itp. Coś w tym musi być, więc na pewno nie przejdę obojętnie obok tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, warto sięgnąć po coś z tego rodzaju i poznać ten klimat ;)
Usuńhttp://justboooks.blogspot.com/
Tu tylko wspomina się hygge, ale ogólnie to coś w stylu reportażu z życia w Danii :)
UsuńJakoś Dania za specjalnie mnie nie interesuje, może dlatego, że mało o niej wiem? Z chęcią sięgnęłabym po tą książke i dowiedziała się czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale to nie jest książka, po którą sięgnę :)
OdpowiedzUsuńIdealna propozycja dla mnie! Przede wszystkim uwielbiam literaturę faktu, a dodatkowo fascynują mnie skandynawskie kraje. Wprawdzie póki co skupiam się na Szwecji, ale o Danii również chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuń