"Istota zła" Luca D’Andrea



Autor: Luca D’Andrea
Tytuł: Istota zła
Tytuł oryginalny: La sostanza del male
Wydawnictwo: Biblioteka Akustyczna
Czas nagrania: 13 godzin 34 minuty

http://audioteka.com/pl/audiobook/istota-zla

Jeremiasz Salinger, dokumentalista, jest znany głównie dzięki serii dokumentów telewizyjnych opowiadających o życiu i pracy załóg znanych zespołów muzycznych. Szum wokół jego osoby opada, ale życie szykuje mu kolejne niespodzianki. Mężczyzna zakochuje się, bierze ślub, zostaje ojcem. Na jakiś czas wyprowadza się wraz z rodziną do Siebenhoch, małej wioski u podnóża włoskich Dolomitów. Tu odkrywa fascynującą pracę ratowników górskich i postanawia nakręcić o nich kolejny dokument. Pech chce, że przydarza się wypadek i Salinger zostaje naznaczony piętnem tego, który przeżył. Ma wiele wolnego czasu, ponieważ nakazano mu odpoczynek, więc gdy odkrywa, że w okolicach, w których obecnie mieszka, doszło do przerażającej zbrodni, postanawia, że dotrze do prawdy na jej temat. W sumie... co ma robić, będąc obcym, niepracującym ojcem i mężem w małej wiosce w górach?

Istota zła autorstwa Luca D’Andrea to mieszanina thrillera i sensacji. Głównym bohaterem i narratorem jest Salinger – młody filmowiec, który zdobył sławę dzięki serii dokumentów telewizyjnych. Jednak po wydarzeniach, które przyniosła ze sobą praca nad kolejnym filmem, mężczyzna musiał zrobić sobie przerwę. Nikt oficjalnie nie obwiniał go za to, co się stało, jednak wszyscy wiedzieli, że ten obcy miał z wypadkiem coś wspólnego. 

Salinger to typ człowieka, którego nie da się określić jednoznacznie. Z jednej strony podziwiamy jego dociekliwość, zaangażowanie w nowy temat, z drugiej nie możemy zrozumieć, dlaczego stawia on na szali swoje małżeństwo. Mężczyzna obiecuje coś żonie, wiedząc już w tej samej chwili, że obietnicy tej nie dotrzyma. Stąpa po cienkim lodzie, wypytując mieszkańców i grzebiąc w przeszłości. Czy rozwiązanie sprawy masakry w Bletterbach jest tego warte?

Głównym tematem powieści jest bowiem morderstwo, które wydarzyło się kilkanaście lat temu w wąwozie górskim. Przerażające i tajemnicze, do dziś nierozwiązane. Jako dokumentalista, Salinger widzi w tym temacie pewien potencjał – zagadkę, wstrząsająca historię, idealną na film. Jednak mieszkańcy niechętnie wracają do tego tematu, informacji jest niewiele, lecz dociekliwość Salingera nie zna granic.

Mężczyzna prowadzi więc coś w rodzaju śledztwa. Rozmawia z ludźmi, szuka dowodów. Chce wiedzieć, kto i dlaczego zabił trójkę młodych ludzi. Tropów jest wiele, a czytelnik wraz z bohaterem ciągle odkrywa coś nowego.


Innym ciekawym wątkiem w powieści jest poczucie obcości. Salinger jest przybyszem skądś, jest tu na chwilę. W tym małym miasteczku, w którym wszyscy się znają, trudno jest mu pozostać niezauważonym. Często niechęć do niego jest tak wielka, że mężczyzna potrafi wrócić do domu z podbitym okiem. Salinger czuje się obco także sam ze sobą. Wydarzenia sprzed kilku tygodni zmieniły go, sprawiły, że zaczął się zamykać na własną rodzinę. Czy rzucanie się w wir pracy jest odpowiednim lekarstwem na jego zmartwienia?

Istota zła została wydana w wersji papierowej i audiobookowej. Lektorem jest Tomasz Sobczak, który ma bardzo przyjemny głos i świetnie go używa. Potrafi budować emocje, w odpowiednich momentach zawiesza głos. Naprawdę dobrze się go słucha, nie udziwnia, ale sprawia, że możemy z łatwością odgadnąć, jaka atmosfera panuje w danej scenie. 

Książka nie przypadnie do gustu każdemu. Akcja nie gna nie wiadomo jak szybko, jest raczej powolna, choć oczywiście są momenty, gdzie coś nas zaskakuje. To powieść, która może przywodzić na myśl skandynawskie kryminały – nabierające tempa powoli, krwawe i pełne tajemnic. Jeśli jesteście fanami tego typu pozycji, na pewno Istota zła przypadnie wam do gustu. Zachęcam, ja nie mogłam się oderwać od tej historii.


Audiobooka wysłuchałam dzięki uprzejmości Audioteka.pl:



2 komentarze:

  1. Ostatnio natrafiłam na książkę w Empiku - byłam jej ciekawa, ale nie na tyle, by skusić się na zakup. Zobaczymy, może jednak zmienię zdanie i zdecyduję zapoznać z historią.

    Pozdrawiam,
    http://faaantasyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam papierową wersję i faktycznie nie mogę się oderwać od lektury ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!