Autor: Amanda Prowse
Tytuł: Świąteczna kafejka
Tytuł oryginalny: The Christmas Cafe
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 272
Bea,
53-letnia wdowa, właścicielka małej knajpki, otrzymuje list, w którym
nieznajoma osoba opowiada o czymś w rodzaju grupy złożonej z restauratorów i
właścicieli małych kafejek. Bea zostaje zaproszona do grona tych ludzi, jednak
zanim zacznie buszować w Internecie, musi poradzić sobie z rodzinnym kryzysem. Jej
syn nie może poradzić sobie z córką, która sprawia problemy wychowawcze. Bea nie
może uwierzyć, że Flora może być niegrzeczna. Okazuje się, że wnuczka nie
dogaduje się z rodzicami i stąd wszystkie kłopoty. By oderwać się od tych zmartwień,
Bea proponuje Florze wycieczkę do Edynburga.
Świąteczna kafejka Amandy Prowse to powieść, w której główną bohaterką jest dojrzała kobieta
z dość przykrą przeszłością. Jako młoda dziewczyna zaszła w ciążę i musiała
opuścić rodzinny dom. Jej ukochany miał żonę i dzieci, a mimo to zakochał się w
niej z wzajemnością. Nie dane im jednak było spędzić ze sobą czasu. Bea poznała
więc Petera, dobrego, statecznego mężczyznę, który zaakceptował jej przeszłość
i związał się z nią. Po latach dobrego związku, Peter umiera, a Bea musi zacząć
radzić sobie nie tylko z tym, że została sama, lecz także z tym, że nadal
tęskni za swoją prawdziwą miłością.
W książce poruszono
wiele ważnych wątków. Przede wszystkim miłość – ta, którą bohaterka czuje do
męża, ukochanego i do swojej rodziny. Okazuje się, że nie dane jej było związać
się ze swoją drugą połówką, za którą wciąż tęskni i myśli o niej, ale mimo to
jej życie pełne było miłości i dobra. Czy jednak mimo tylu lat od wydarzeń z
młodości serce jest w stanie zapomnieć ten dreszcz, pożądanie, zrozumienie,
które wtedy odczuwała do ojca jej dziecka? Bea kocha też swojego syna, z którym
jednak relacje się nieco ochłodziły. Nie mniejszym uczuciem obdarza wnuczkę, z
którą potrafi się doskonale dogadać.
Innym ważnym
wątkiem są tajemnice – to one gnębią Beę od wielu lat. Nikt poza jej mężem nie
zdawał sobie sprawy z tego, jak wielkim uczuciem darzyła mężczyznę, z którym
miała dziecko. Czy po śmierci Petera prawda wyjdzie na jaw? Tajemnice przed
rodzicami ma także Flora, która uważa, że nie jest przez nich rozumiana.
Na dodatek nadchodzą
święta, a kłopoty rodzinne się nasilają. Flora trafia do babci i obie
postanawiają zaszaleć, oderwać się od dotychczasowych zmartwień i ruszają do
mroźnej Szkocji. Ta podróż zbliży je do siebie i pozwoli Bei rozprawić się z
przeszłością.
Świąteczna kafejka to opowieść, w której zabrakło mi przede wszystkim atmosfery świątecznej. Trochę
nie poczułam tego klimatu, który autorka starała się stworzyć. Poza tym sama
historia okazała się bardzo przewidywalna i szablonowa. Denerwowało mnie też
czasem zachowanie głównej bohaterki, która mimo 53 lat zachowywała się czasem
jak nastolatka. Mimo to trzeba przyznać, że jest to ładna powieść o nieprzemijającej
miłości, która zdarza się raz na całe życie i nic nie jest w stanie jej oszukać
i zniszczyć. Czasem trzeba tylko poczekać na odpowiedni moment, by dać jej
dojść do głosu.
Jeśli
szukacie powieści idealnej na zimę, Świąteczna
kafejka może przypaść wam do gustu. To pozycja, którą przeczytacie w jeden
wieczór, krótka, acz rozgrzewająca wewnętrznie i dająca nadzieję nawet tym,
którzy od wielu lat czekają na miłość.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości księgarni PanTomasz.pl:
Ja też spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Niebawem napiszę o tej powieści.
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka tytuł i okładka sugerują typowo świąteczną powieść, a tutaj takie zaskoczenie.
OdpowiedzUsuńW sumie skoro w tytule pojawia się odwołanie do świąt, warto by książka miała w sobie odpowiedni klimat. A niestety widzę, że tego brak. Wielka szkoda :( Zachowanie bohaterki także nie nastraja optymistycznie. Nie jestem chyba tak do końca przekonana do tego tytułu...
OdpowiedzUsuńNiedługo zamierzam ją przeczytać, trochę ostudziłaś mój zapał ze względu na przewidywalność i zachowanie głównej bohaterki. Jeżeli jednak ta historia sprawi, że poczuję w serduchu ciepło, to nie uznam, że czytanie jej było stratą czasu :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym ją przy choince :D
OdpowiedzUsuńhttp://justboooks.blogspot.com/