Autor: Olga Gromyko
Tytuł: Zawód: Wiedźma
Tytuł oryginalny: Профессия: ведьма
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Liczba stron: 546
Wolha jest
studentką Starmińskiej Wyższej Szkoły Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa. Gdy pewnego
dnia zostaje wezwana do dyrekcji i otrzymuje zadanie, jest zaskoczona. Ma jechać
do Dogewy, gdzie coś lub ktoś zabija mieszkańców oraz przyjezdnych, którzy
chcieli pomóc wiosce. Na dodatek miasteczko zamieszkują głównie wampiry, które
nie cieszą się dobrą sławą wśród ludzi. Nawet wykładowcy nie mówią o nich
dobrze. Mimo wszystko dziewczyna rusza do Dogewy, by sprawdzić, kto niepokoi
mieszkańców i dlaczego to właśnie ona została oddelegowana do tej sprawy.
Zawód: Wiedźma Olgi Gromyko to pierwsza część cyklu Kroniki Belorskie. Główną bohaterką i
narratorką jest młoda adeptka magii – Wolha. Jest inteligentną kobietą, która
nie boi się wyzwań. To odważna i sprytna studentka, która swoim humorem i
zachowaniem może zjednać każdego. Ma też zmysł i intuicję, które pomagają jej
wyjść z opresji nieraz. Jest zdolna i ambitna, nie dziwi więc, że w świecie
zdominowanym przez mężczyzn wyróżnia się jeszcze bardziej – nie tylko przez
swoją płeć, ale też zdolności i rude włosy.
Tekst aż
kipi od humoru – sceny, które powinny być poważne, są rozładowywane często z
emocji jednym zdaniem. Dialogi są świetnie napisane i sprawiają, że ciągle się uśmiechamy
podczas czytania. Także zachowanie Wolhi i jej myśli, które znamy dzięki
narracji, są źródłem humoru.
Jednak nie
jest to tylko lekka i zabawna opowieść. Wolha ma bowiem zadanie, które wcale
nie jest łatwe. Musi odkryć, kto lub co nęka wampiry i dlaczego nie bardzo chcą
one się przyznać do tego, że mają problem. Nie brakuje zatem zwrotów akcji i
zaskakujących momentów. Wolha prowadzi pewnego rodzaju śledztwo, ale też
poznaje lepiej istoty zamieszkujące Dogewę. Czy naprawdę są takie, jak opisano
je w podręczniku, który czyta? A może to całkiem przyjemne stworzenia, a wiedza
o nich jest oparta na stereotypach i plotkach?
Mocnym
punktem powieści jest bohaterka, której nie da się nie lubić. Wolha zdobywa
serce czytelnika łobuzerskim stylem bycia i charakterem. Autorka nie zrobiła z
niej kobiety potrzebującej ciągłej pomocy, lecz silną i zaradną dziewczynę,
która nie mdleje na widok zachwycającego mężczyzny, lecz potrafi z niego
zadrwić. To świetnie, bo bohaterek w tym stylu ostatnio mi raczej brakuje.
Zawód: Wiedźma to przyjemna lektura. I choć czasem męczyło mnie
przeładowanie żarcikami, to sam pomysł na książkę jest świetny. Autorka włożyła
wiele pracy w stworzenie tak rozbudowanego tła historii, a i sama fabuła jest
niczego sobie. To kawał interesującej fantastyki, nie tylko dla tych, którzy są
fanami gatunku. Jeśli szukacie pozycji, która was rozbawi i zaskoczy i nie
będzie pozbawiona akcji – sięgnijcie po Zawód:
Wiedźma.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Papierowy Księżyc:
Niby nie mój gatunek, a opis z książki mnie zachęca ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs: https://justboooks.blogspot.com/2016/10/ii-konkurs-wygraj-robiona-na-szydeku.html?showComment=1476736016239#c1731765491744971919
Niestety nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńA ja bym się skusiła ;) Lubie takie klimaty, więc czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńPoluję na tę książkę. Musze ją w końcu kupić ;)
OdpowiedzUsuńMam ją na półce. Nie mogę się doczekać aż po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuń