Kardynał Rodrigo
Borgia chce zostać papieżem. Inni kardynałowie jednak za nim nie przepadają –
jest cudzoziemcem, na dodatek wpływowym, ambitnym i bogatym. Gdy wraz z synem,
Cezarem, udaje mu się przekupić część duchownych i wygrywa konklawe, czuje, że spełniło
się jego marzenie. Od tej chwili jako Aleksander VI jest jeszcze potężniejszym
człowiekiem – od jego decyzji zależy, czy władcy europejscy będą pełnili swoje funkcje jako prawowite głowy państw. Jednak nie wszyscy są zadowoleni z
wyników konklawe i zaczynają spiskować. Papież musi działać – chce, by jego
rodzina była jeszcze bardziej wpływowa, ale musi też pamiętać o tym, że
wrogowie nie śpią. Jak poradzi sobie papież? I czy może liczyć na rodzinę w
tych trudnych chwilach?
Rodzina
Borgiów to trzysezonowy
serial z 2011 roku, opowiadający losy tytułowej familii, która znana była z
ambicji, chęci posiadania władzy i rozwiązłości.
Tematów, które
podejmuje serial, jest kilka. Przede wszystkim wątek religijny – kardynałowie są
rozwiąźli i przekupni, papież ma dzieci i kochankę, spiski i chęć zamordowania
głowy kościoła są na porządku dziennym. Wszystko rozbija się o aspekt władzy –
każdy chce ją mieć, wielu nie może zrozumieć, dlaczego tak wysokie stanowisko
piastuje nie-Włoch. Jeśli chodzi o pokazanie religii, to też jest tu kilka
kwestii, które mogą zainteresować widza. Obrzędy, tradycja i msze to raczej tło
wydarzeń, które rozgrywają się w serialu, ale często nie do końca są one związane
z religią chrześcijańską (np. bal maskowy).
Równie silny jest motyw
rodzinny. Papież pragnie, by jego familia została najpotężniejszą i najbardziej
wpływową. Obsadza więc wysokie stanowiska bliskimi, aranżuje dobre małżeństwa,
które nie tylko wzmocnią pozycję jego dzieci, lecz także dadzą mu armię czy
pieniądze. Jednak nie jest łatwo słuchać ojca i wykonywać jego polecenia, o
czym przekonuje się Cezare. Od zawsze chciał być wojskowym, a został
kardynałem. Jego brat za to jest dowódcą papieskiej armii, ale raczej marnym.
Swoich pragnień nie może też spełnić Lukrecja – nie podoba jej się to, że
ojciec „handluje” jej ciałem.
Mamy więc nie
tylko spiski, które chcą obalić papieża i zdegradować jego rodzinę, lecz także
tarcia między samymi Borgiami. Rodzeństwo raczej za sobą nie przepada, są
bardzo różni i dlatego trudno im się ze sobą dogadać. Silny, nieznoszący sprzeciwy
Rodrigo nie chce jednak słuchać wymówek i cały czas próbuje uświadomić bliskim,
że tylko rodzina jest ważna i że muszą trzymać się razem.
Akcja serialu nie
rozgrywa się jedyne w Watykanie. Możemy obserwować też to, co dzieje się u
wrogów papieża, słuchamy ich planów i widzimy, jak działają. Dodatkowo bardzo
ciekawym wątkiem, który początkowo nie jest tak mocno pokazywany, jest ten
związany z Michelottem. To płatny zabójca, który zaczyna pracować dla Cezara. Jego
postać jest skomplikowana, niejednoznaczna, trudno wyrobić sobie o nim zdanie.
Obsada aktorska
nie zawodzi. W roli papieża Aleksandra występuje fenomenalny Jeremy Irons,
którego charyzma powoduje, że nie można oderwać od niego wzroku. Cezara gra François
Arnaud – szalenie przystojny, nadający swojemu bohaterowi specyficznego uroku,
rozdarcia, ale też spokoju ducha, którego może mu pozazdrościć ojciec. W rolę
pięknej Lukrecji wcieliła się Holliday Grainger. Mamy jeszcze jednego Borgię,
którego losy nas ciekawią, a mianowicie Juana (David Oakes). I choć nie da się
jego bohatera lubić, to świetnie obserwuje się jego postępowanie. Dodajmy do
tego jeszcze Seana Harrisa w roli Michelotto i Petera Sullivana jako Ascanio
Sforzę i mamy chyba wszystkich ważniejszych bohaterów, których możemy oglądać
na ekranie.
Mocnych stron
serialu jest kilka. Po pierwsze interesująca fabuła, która pokazuje kościół od
zupełnie innej strony. Do tego trudne relacje rodzinne, miłość i nienawiść do
bliskich. Poza tym świetne kostiumy, doskonała gra aktorska i zaskakujące
momenty. Rodzinę Borgiów ogląda się dobrze, choć oczywiście są lepsze i gorsze
chwile, tak samo jak bardziej i mniej dopracowane wątki. Mimo wszystko dwa
sezony obejrzałam bardzo szybko, a z trzecim, choć uważam, że jest najlepszy,
męczyłam się, nie chcąc tak szybko skończyć swojej przygody z serialem.
Jeśli lubicie
seriale historyczne i szukacie krótkiego obrazu (zaledwie 29 odcinków, serial
zakończony), który da wam intrygi, miłość, władzę i zajmującą fabułę, na pewno
powinniście sięgnąć po Rodzinę Borgiów.
I choć nie do końca serial pokrywa się z zapisem historycznym, na pewno jest
ciekawy i wciągający.
Źródło |
Wszystko fajnie, ale nie mam czasu na seriale, taką książkę lub film chętnie bym chwyciła ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://justboooks.blogspot.com/
Uwielbiam takie seriale - dopisuję do listy. Aż dziwne, że słyszę o nim pierwszy raz! W wolnej chwili na próbę obejrzę kilka odcinków. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nat z osobliwe-delirium.blogspot.com
To dobrze, że w tym przypadku obsada aktorska również nie zawodzi. Jest się czym zainteresować.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu oglądam seriale, ale musi mnie na prawdę wciągnąć, a nie ukrywam, że seriale historyczne jakoś do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńTyle książek o ich historii przeczytałam, zatem może teraz czas na serial, ciekawa jestem, na ile to wolna amerykanka historyczna.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jest to tematyka dla mnie. Nigdy nie przepadalam za tematyką historyczną w książkach czy filmach.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tym serialu. Ale to pewnie dlatego, że jest kostiumowy, a ja nie przepadam za takimi serialami.
OdpowiedzUsuń