Autor: Vina Jackson
Tytuł: Kwartet przyjemności
Pełny tytuł: Kwartet przyjemności. Tom 2. Zima
Tytuł oryginalny: The Pleasure Quartet: Winter
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 320
Giselle to
młoda uczennica szkoły baletowej. Nie jest jednak pełna gracji i lekka jak jej
koleżanki. W końcu zostaje wydalona ze szkoły, a na dodatek zrywa ze swoim
chłopakiem. Zaczyna prace w kwiaciarni, gdzie poznaje starszego od siebie
artystę. Jest nim zafascynowana. Postanawia, że będzie mu pozować do aktów. Nie
jest speszona, gdy musi się rozebrać, pragnie jedynie poczuć na sobie dotyk
Williama. Mężczyzna ją pociąga, dlatego po pierwszej sesji Giselle wie, że ta znajomość
nie może się tak zakończyć...
Kwartet przyjemności. Zima to druga część cyklu Viny Jackson, znanej głównie z
serii 80 dni. Bohaterką tej powieści
jest Giselle – młoda dziewczyna, która odkrywa swoją seksualność.
Giselle jest
zmysłowa i odważna. Nie boi się wyzwań, jest pewna siebie. Wie, że związała się
ze starszym od siebie artystą, ale to ona jest jego muzą. Co prawda jest
zazdrosna o inną modelkę, a to uczucie prowadzi do katastrofy, jednak w efekcie
wszystko skończy się dobrze.
W książce
wiele mówi się o seksie. Nie jest to jednak tylko opis namiętnych stosunków. Są
tu perwersyjne sceny, które często pokazują pierwotność popędu seksualnego,
lecz mimo to nie są niesmaczne. To ciekawe, że w tej książce erotyka jest na
pierwszy miejscu – i choć uczucia Giselle też są ważne, nie mamy do czynienia
ze słodką, romantyczną historią z szokującymi opisami seksu w tle. Wręcz odwrotnie
– to przede wszystkim erotyk.
Wiele rzeczy
ze sfery seksualnej może czytelnika zaskoczyć podczas czytania. Nie mamy tu do
czynienia ze wzniosłymi i delikatnymi zbliżeniami. Czytelnik niejednokrotnie
będzie zdziwiony perwersją wylewającą się ze stron. Jednak warto zwrócić uwagę
na to, że wiele scen seksu połączono w jakiś sposób ze sztuką – chociażby akty
miłosne, które dokonują się w pracowni Williama. Są też organizowane elitarne
spotkania, których celem jest kopulacja. Mimo wszystko ozdobiono ją formami
przyjęć z wyższej półki, okraszono spektaklami i zrobiono niemal formę
teatralnej rozrywki.
Książkę czyta
się szybko. Nie brakuje w niej scen seksu, ale nie jest przez to płytka. Są też
inne rzeczy, na które warto zwrócić uwagę – miłość, sztuka, szukanie samej
siebie. Giselle dorasta i dojrzewa na łamach lektury, możemy obserwować zmiany,
jakie w niej zachodzą.
Polecam fanom
erotyków, którzy szukają książki pełnej wrażeń, pierwotności i namiętności. Jeśli
lubicie historie, w których historia związku nie jest przegadana i
przesłodzona, na pewno spodoba wam się ta pozycja.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Amber:
Myślę, że kiedyś po nią sięgnę, coś czuję że przypadnie mi do gustu
OdpowiedzUsuń[ja-sie-dystansuje.blogspot.com]
a skusze się na nią kiedyś ;D
OdpowiedzUsuńA w sumie czasami bym przeczytała coś w tym stylu :)
OdpowiedzUsuńDo Viny Jackson zraziłam się po przeczytaniu serii 80 dni..., szczególnie kiedy dowiedziałam się, że pod tym pseudonimem ukrywają się dwie osoby związane ze światkiem BDSM i piszą swoje książki w pewnym sensie na faktach... Kwartet przyjemności brzmi wspaniale, ale ja podziękuje :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po tą serię. Nie jestem fanką bdsm co prawda ale szczególnie lubię książki tego typu.
OdpowiedzUsuńZapraszam na cosmo-books.blogspot.com