"W 80 dni dookoła świata" Juliusz Verne



Wydawnictwo: Greg
Liczba stron: 260

http://bookmaster.com.pl/ksiazka-w,80,dni,dookola,swiata-verne,juliusz-1468669.xhtml

Phileas Fogg zakłada się ze znajomymi, że da się okrążyć ziemię w 80 dni. Koledzy mu nie wierzą. Dopiero, gdy w grę wchodzą wszystkie pieniądze pana Fogga, zakład zostaje podjęty. Dżentelmen nie waha się ani chwili i jeszcze tego samego dnia rusza ze swoim nowym służącym w podróż. Passepartout liczył na spokojną pracę u statecznego jegomościa, a już pierwszego dnia musi opuścić z nim Londyn. Na tropie obu panów jest agent Fix, który podejrzewa, że Fogg jest złodziejem, który przewozi ze sobą skradzioną gotówkę. Pośpiech dżentelmena tylko go utwierdza w tym przekonaniu.

W 80 dni dookoła świata Juliusza Verne to klasyka literatury. Książka jest na liście lektur, dlatego nie dziwi mnogość jej wydań w Polsce.
To powieść przygodowa, w której główną rolę odgrywa podróż. Jej przeróżne formy mogą zaskoczyć czytelnika – pociągi, łodzie, a nawet słonie sprawiają, że wyprawa dookoła świata ma wiele odcieni. Ponieważ mamy końcówkę XIX wieku, bohater nie może podróżować w inny sposób, co również jest dość ciekawe w tej książce – pokazanie, jak dawniej poruszali się ludzie, którzy wybierali się do dalekich krajów i ile trwała ich wycieczka.

Fogg to spokojny i opanowany jegomość. Ma wszystko wyliczone, nie przejmuje się opóźnieniami i wydatkami. Jest honorowy i pewny siebie. Nie jest przy tym dumny i zapatrzony w siebie. Dobrze traktuje swojego służącego, jest też bardzo uprzejmy dla innych osób.

Passepartout natomiast to człowiek o żywszym usposobieniu, pełen werwy, bardzo lojalny, choć może nieco mniej doświadczony i obyty. Mimo krótkiego stażu pracy jest oddany swojemu pracodawcy i chce mu pomóc w podróży. 

W książce mamy też kilku bohaterów pobocznych, którzy w mniejszym lub większym stopniu biorą udział w akcji. Najważniejszym z nich jest agent Fix, który uważa Fogga za złodzieja. To przebiegły i sprytny mężczyzna, który śledzi Fogga i niemal depcze mu po piętach na każdym odcinku. Nie wierzy w bajeczkę o podróży dookoła świata, chce koniecznie zatrzymać dżentelmena i zgarnąć nagrodę, którą zaoferowano za odnalezienie złodzieja.

Powieść pełna jest akcji, nie brakuje scen zaskakujących. Ciągle coś się dzieje. Czytelnik nie nudzi się ani przez chwilę. Historię czyta się błyskawicznie. Jest w niej wiele słów, które młody czytelnik może nie zrozumieć, dlatego wyjaśniono je w przypisach. Całości dopełniają kolorowe ilustracje Mikołaja Kamlera.

To kolejny z klasyków literatury, którego wcześniej nie znałam. Uważam, że to ciekawa historia, chociaż dzieci mogą jej nie docenić i uznać za starodawną. Owszem, przedstawiono w lekturze czasy odległe, choć znowu nie tak bardzo, by było dla nas nie do wyobrażenia. Język jest przyjemny, nie jest trudny, akcji nie brakuje, chociaż są i opisy, które mogą zmęczyć niektórych czytelników. Największym walorem tej książki jest jednak pokazanie różnorodności kulturowej świata. Fogg przemierza glob, pokazując odmienność krajów i społeczeństw. To naprawdę fascynujące.

Polecam osobom, które do tej pory nie miały jeszcze okazji zapoznać się z tą historią. Greg wydał ją naprawdę ładnie, pozycja z ilustracjami cieszy oko. Warto nadrobić braki.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości Księgarni BookMaster:


8 komentarzy:

  1. Nie czytałem książki, ale bardzo lubię twórczość Juliusza Verne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, jak ja dawno temu czytałam tę książkę i jego inne powieści.
    To klasyka, którą warto się cieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle razy oglądałam filmy na podstawie tej książki. Miałam nawet grę na komputer! Ale książki nigdy nie miałam okazji przeczytać. Muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyznaję zasadę ,,najpierw książka, potem film", jednak w tym przypadku było inaczej, film bardzo dobry, ale książka ŚWIETNA.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękna okładka, naprawdę!
    Nigdy nie miałem okazji przeczytać, muszę nadrobić.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie ^^
    czytamboczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę znam, czytałam i lubię. Może już czas zdecydować się na film?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nieczęsto mówię, że film podobał mi się bardziej niż książka, ale tutaj muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu produkcja niż sama powieść, którą męczyłam, męczyłam, aż w końcu ją całkowicie zostawiłam, bo nie mogłam przebrnąć.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co sądzisz o wpisie!