Autor: Olivia Cunning
Tytuł: Śluby Sinnersów
Pełny tytuł: Śluby Sinnersów. Tom 1. Mocniejsze uderzenie
Tytuł oryginalny: Sinners
at the Altar
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 270
Brian
zamierza wziąć ślub z Myrną. Seksowna narzeczona jest spełnieniem jego marzeń –
wyzwolona, bezpruderyjna, czuła. I kocha go. Jednak nim ślub się odbędzie, muszą
kupić pierścionek zaręczynowy i obrączki. Czas przed zakupami wypełniają
igraszkami i czułościami. Myrna ma jednak pewien problem – zastanawia się, czy
jej przyszły mąż nie myśli czasem zbyt dużo o swoim najlepszym przyjacielu, Treyu.
Kobieta boi się, że Brian zostawi ją dla zakochanego w nim kumpla...
Nieco
później kolejny członek zespołu, Eric, także przygotowuje się do ślubu. Rebeka,
jego narzeczona, jest szczęśliwa. Zgadza się nawet na szalony pomysł
ukochanego, by pobrali się w kostiumach. Eric uwielbia swoją kobietę i trochę
jest mu żal, że wezmą ślub w urzędzie. W ostatniej chwili postanawia, że zrobi
ukochanej niespodziankę i złożą przysięgi w zupełnie innym miejscu...
Śluby Sinnersów Olivii Cunning to kolejna część cyklu dotyczącego zespołu Sinnersów. Książek
łącznie wyszło cztery, a ta jest piątą w serii. W najnowszej powieści
znajdziemy dwie historie Sinnersów. Pierwsza należy do Briana i jego
narzeczonej, druga – do Erica i przyszłej pani Sticks. Obie historie dotyczą
tego samego – dnia ślubu danej pary.
W obu
opowieściach ważne są miłość, zaufanie i bliskość. Oraz szczęście, którym wręcz
promienieją pary. Czytelnik jest zachwycony tym, że bohaterowie znaleźli dla
siebie tak idealnych partnerów. Związki te są w stanie przetrwać nawet
największe problemy i pokonać wszelkie trudności.
Ponieważ to
erotyk scen seksu tu nie brakuje. Niektóre opisy sprawiają, że czytelnik może
się zaczerwienić, bo nie są to delikatne i pełne czułości stosunki. Nie brakuje
w nich porywczości, namiętności i żaru. Są też momenty, które zaskakują.
Bohaterowie
dużo czasu poświęcają swojej namiętności. Seks jest dla nich ważny. To nie
tylko cielesne spełnienie swoich żądz, lecz także sposób na okazanie
bliskości, uczucia i zaufania do drugiej osoby. Czasem jednak miałam wrażenie,
że główni bohaterowie w ogóle się nie męczą – mimo że po stosunku zdarza im się
opadać z sił, ich ciała szybko się regenerują, a seks mogą uprawiać niemal cały
czas.
W obu
historiach ważne są też inne rzeczy poza seksem. W pierwszej mamy opisane
zdarzenie, które napędza bohaterom strach. Pokazują, że zależy im na
przyjaciołach. W drugim główny bohater chce uszczęśliwić swoją kobietę, dlatego
decyduje się na coś, czego normalnie by nie wybrał. Eric udowadnia, że dobro i
szczęście jego narzeczonej są dla niego najważniejsze. Ona nie pozostaje mu
dłużna – mimo problemów, które ciągną się za jej ukochanym, staje za nim murem
i robi wszystko, by było mu dobrze.
Mimo że
raczej nie czytam erotyków, ten uważam za całkiem udany. Oczywiście scen
stosunków było tu naprawdę wiele, były one opisane w sposób dość niespotykany,
odważny, różnorodny. To ciekawe, bo zawsze miałam wrażenie, że erotyki są
raczej nieco podkręconymi romansami, a w tym przypadku jest inaczej. Podoba mi
się też to, że poza samym seksem postawiono także na inne rzeczy. Są tu motywy
przyjaźni, miłości, zaufania, oddania i to wszystko się uzupełnia. Także główni
bohaterowie – seksowni rockmani – przypadli mi do gustu.
Nie czytałam
poprzednich części, ale nie przeszkodziło mi to w zrozumieniu tego tomu.
Autorka postarała się, by ważniejsze motywy z przeszłości zespołu rockowego
pojawiły się we wspomnieniach bohaterów, dzięki czemu nie gubimy się w
wydarzeniach. To dobrze, bo nie zawsze mamy okazję sięgnąć do poprzednich tomów
i czasem nie rozumiemy pewne zależności, które pochodzą z przeszłości. Tu nie
ma tego problemu.
Polecam
fanom erotyków i nie tylko. To niezła książka, jeśli nie przeszkadzają wam częste
sceny stosunków. Dobrze się to czyta, chociaż to raczej lektura niewymagająca,
lekka i na jeden wieczór.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Amber:
Nie czytałam tej serii, co nie oznacza, że się na nią nie skuszę. ;) Po przeczytaniu Twojej recenzji wydaje mi się, że mogłaby mi się spodobać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Znam dobrze całą serię i uwielbiam. Skoro spodobała ci się ta część polecam sięgnąć po wcześniejsze. Mam nadzieję że mogę sprostować malutką rzecz tom 1 Ślubów Sinnersów jest w odpowiednikiem 6 tomu, Amber dał totalnego ciła i nie wydał zwyczajnie 5 części i dodatkowo tę 6 rozbił na 2 tomy. Wielka szkoda że nie będzie możliwości zebrania wszystkich części
OdpowiedzUsuńAle śluby mają 270 stron, druga część podobnie. Wcale im się nie dziwię, że rozbili. To, że nie wydali 5 wiem, ktoś mi napisał na FB.
UsuńRozbicie Ślubów mogę wybaczyć ale nie wydanie historii Treya to jest bi i żyje w mieszanym trójkącie już nie, to dziwna pruderia ze strony wydawnictwa
UsuńA akurat jego historia jest ciekawa. Czemu tak się stało, że jest w trójkącie? Jak jego partnerzy to postrzegają? Czy lubią się dzielić?
UsuńI no proszę - w ślubach jest aż niesmaczna scena nocy poślubnej, więc przy tym historia Treya to nic.
Osobiście podobała mi się bardzo ta seria - ale czy nie było publikowanych pięć książek, a ta nie jest szósta?
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tym problem, że nie. Jednej nie ma.
UsuńNie lubię tej serii, sceny sensu są zbyt wulgarne, nie ma w nich subtelności, momentami doprowadzały mnie do mdłości. Niestety książka nie dla mnie, jak bardzo lubię erotyką i wszelkiego rodzaju romanse, to jednak ta seria nie dla mnie, miałam wszystkie cztery na swojej półce, ale pozbyłam się ich, na rzecz lepszych książek ;)
OdpowiedzUsuńTak, seks tu bywa... Zaskakujący ;)
UsuńJa wolałabym jednak przeczytać poprzednie części. Interesująca seria.
OdpowiedzUsuńNie czytałam poprzednich części, ale muszę poczytać recenzje na temat całej serii. Brzmi dość interesująco, całkiem oryginalnie. Podoba mi się motyw tych miłosnych zawirowań. :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
Lubię całą serię Olivii Cunning, ta książeczka - mam nadzieję - szybko trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Subiektywne recenzje
Mam w planach całą serię Sinnersów, tylko te okładki mnie odpychają. Zastanawiam się też, czemu śluby są w innych tomach. Trochę chaotycznie, ale myślę, że po danej historii pary, będę się brała za ich ślub, żeby nie robić przerw.
OdpowiedzUsuńTytuł i okładka do mnie przemawiają. Zresztą, treść zapowiada się dość ciekawa.
OdpowiedzUsuńDobra recezja! Jak tylko trafi książka w moje ręce to na pewno ją kupie.
OdpowiedzUsuńSądzę, że to jedna z tych książek, które po które czasem sięgnę i raz mi się spodobają, a raz nie, bo masa jest podobnych. Ogólnie książki o muzykach i ich erotycznym życiu powinny mieć własny podgatunek. Może kiedyś przeczytam, może... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie wiem czemu ta seria tak bardzo mi się spodobała. Co prawda niektóre sceny erotyczne są tam obleśne nieco, ale da się je przetrawić. W sumie autorka miała jakiś pomysł na tą serię, ukazała w niej wiele interesujących postaci, każdy z nich miał jakąś historię do opowiedzenia, a Śluby Sinnersów są takim zwieńczeniem tej serii :)
OdpowiedzUsuńoooo musze przeczytać!
OdpowiedzUsuń