Dilmah Apple
Cena: 7 zł 9 gr.
Liczba sztuk: 20
torebek
Czarna herbata cejlońska,
aromatyzowana jabłkiem.
W opakowaniu
torebki zabezpieczone są folią dla zachowania świeżości.
Moja opinia:
Herbata już po
odpakowaniu pachnie niesamowicie. Jabłkowy aromat jest silny, ale nie
drażniący. Jest przyjemny i apetyczny. Po zalaniu wodą herbata od razu nabiera
koloru. Jest jak zwykła herbata – bursztynowa barwa wygląda całkowicie
zwyczajnie. Wyróżnia ją zapach, który jest cudowny. Jabłkowy aromat i lekki
delikatny smak, które świetnie ze sobą współgrają, przywołują wspomnienia
gorącej szarlotki.
Podsumowując –
herbata zrobiła na mnie wrażenie. Spodziewałam się jednak posmaku jabłka, a nie
otrzymałam go. Zapach jest obłędny.
Dilmah Passion
Fruit, Pomegranate & Honeysuckle
Liczba sztuk: 20
torebek
Herbata czarna cejlońska.
Aromatyzowana granatem, marakują i wiciokrzewem.
Torebki zamknięte
są w filię dla zachowania świeżości.
Moja opinia:
Zapach jest dość
specyficzny. Nie można go skojarzyć z niczym innym, jest nieco egzotyczny,
niespotykany. Po zalaniu herbata od razu nabiera bursztynowego koloru. W smaku
jest orzeźwiająca, nowa. Granat i marakuja są zdecydowanie wyczuwalne w
zapachu. Lekko mocniejsza niż poprzednia herbata. Posmak gorzkości, który daje
granat, jest wyczuwalny. Nie mam pojęcia jak smakuje wiciokrzew, może to on
daje takiego kopa tej herbacie. Mieszanka jest smaczna, mocna i wyrazista.
Podsumowując –
zapach jest delikatny, za to smak mocny i zdecydowany. Ponieważ nie przepadam
za mocnymi herbatami, parzyłam ją krócej. Jest dobra, polecam szczególnie dla
osób, które lubią nietypowe połączenia.
Dilmah Peach &
Lychee
Cena: 7 zł 19 gr.
Liczba sztuk: 20
torebek
Cejlońska czarna
herbata. Aromatyzowana brzoskwinią i liczi.
Torebki zapakowano
w folię, która chroni ich świeżość.
Moja opinia:
Zapach jest
delikatny, ale zdecydowanie da się wyczuć brzoskwinię. Po zalaniu wodą herbata
zaczyna nabierać bursztynowego koloru. Po zaparzeniu da się wyczuć zapach
brzoskwini. W smakuje jest wyrazista, mocna. Nie spodziewałam się, że
połączenie dwóch słodkich owoców będzie tak mało delikatne. Herbata mnie
zaskoczyła swoją mocą. Po wypiciu można poczuć delikatny smak brzoskwini
zostający na języku.
Podsumowując –
brzoskwinia zdominowała zapach herbaty, ale to chyba jasne, skoro jest jej
niemal dwa razy więcej niż liczi. Spodziewałam się czegoś słodszego, dostałam
dość mocną i gorzkawą herbatę, którą dobrze wypić o poranku.
Herbaty do kupienia na Frisco.pl:
Uwielbiam herbatę ;) Muszę koniecznie wypróbować tych.;)
OdpowiedzUsuńA ja herbatę okazjonalnie - wolę kawę ;) w każdej ilości i o każdym smaku ;)
OdpowiedzUsuńBędą i kawy!
Usuńja pijam tylko herbatę i muszę gdzieś upolować tą z brzoskwinią i liczi :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta jabłkowa herbatka. Uwielbiam biedronkowe herbaty, szczegolnie jabłko z mięta... Mmmm ;) tez nie lubię mocnej herbaty.
OdpowiedzUsuńTa druga i trzecia bardzo mnie kuszą! :))
OdpowiedzUsuńSpróbuj herbaty imbirowej z dilmah :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! I mandarynkowa mnie ciekawi.
UsuńNie gustuję w smakowych herbatach. Wolę najzwyklejszą z dodatkiem cytryny :3
OdpowiedzUsuńŚwietne propozycje, mogłabym spróbować każdej, bo nie ma tu smaków, których nie lubię.
OdpowiedzUsuńuwielbiam herbatę ♥
OdpowiedzUsuńA ja herbatę pijam bardzo okazjonalnie, i wtedy stawia na najzwyczajniejszą - gorzką czarną. Kaw w ogóle nie pijam, za to wodę piję litrami! :D
OdpowiedzUsuńIdę sobie właśnie zrobić herbaty :)
OdpowiedzUsuń