Cena: 7,50 zł za 50 gramów
Stuprocentowa
Arabica, aromatyzowana. Palona o smaku marcepanu.
Kawa sprzedawana
jest w ziarnach. Należy ją zmielić za pomocą młynka na drobno. Potem zalewamy
wodą o temperaturze 95 stopni. Parzymy 5 minut. Można podawać z mlekiem i
cukrem.
Moja
opinia
Silny marcepanowy
aromat uderza w nozdrza już po otwarciu opakowania. Miły, słodki zapach
sprawia, że kawa już na początku jest interesująca. Po zmieleniu i zaparzeniu
dodałam mleka i łyżeczkę cukru. Kawa była wyrazista, mocniejsza niż poprzednie,
ale niewiele. Zapach marcepanu pozostał. W smaku kawa jest również marcepanowa.
Ogólnie jest bardzo przyjemna. Smak jest ciekawy – mocniejszy, ale nadal bardzo
smakowity. Do tego ten marcepan – dobre połączenie z kawą. Zapach delikatny,
ale wyczuwa się marcepan i woń kawy.
Podsumowując, kawa
jest wyrazista, smaczna, ma posmak i zapach marcepanu.
Cena: 9,50 zł za 50 gramów
Mieszanka zielonej
herbaty Sencha z dodatkiem czerwonego i białego pieprzu. Do tego dodano
czerwoną porzeczką, truskawkę, maliny i kawałki kandyzowanego imbiru. Całość
jest aromatyzowana. Ta herbata to połączenie zielonej herbaty ze słodkimi
truskawkami i ostrymi przyprawami.
Herbatę zalewamy
wodą w temperaturze między 80 a 90 stopni. Parzymy do trzech minut.
Moja
opinia
Pierwsze, co czuć,
to truskawki i porzeczki. Dzięki nim herbata ma słodki i wyrazisty aromat. Warto
też zwrócić uwagę na wygląd. Zielona herbata z czerwonymi kuleczkami pieprzu i
kawałkami truskawek pięknie kontrastuje. Biały pieprz też można wypatrzeć.
Po zaparzeniu
nabiera bladego koloru – jak to zielona herbata. Ma lekko żółtawy odcień.
Zapach nadal jest lekko owocowy – czuć truskawkę, porzeczkę i malinę. W smaku
jest zaskakująca – nie czuć gorzkawego posmaku od zielonej herbaty. Po pewnym
czasie czuć za to przyprawy, które nadają jej zadziornego charakteru. Być może
lekko ostrawy smak nadaje jej też imbir. Ogólnie jednak nie czuć w smaku
owoców, ostre smaki biorą górę. Nie jest to złe – dzięki temu herbata zyskuje niespotykany
smak, który jest lekko ostry i zaskakujący.
Podsumowując,
herbata jest oryginalna. Mieszanka słodkiego zapachu i pikantnego posmaku jest
ciekawa. Kolor może trochę rozczarować, ale trzeba przyzwyczaić się do tego, że
zielona herbata jest po zaparzeniu blada. Smakowała mi – na początku myślałam,
że jest delikatna, dopiero po przełknięciu poczułam na podniebieniu i dziąsłach
ostrawy posmak, który mnie miło zaskoczył. To faktycznie pikantny romans!
Cena: 8,50 zł za 50 gramów
Mieszanka
czarnej herbaty Cejlon Nuwara Eliya z kawałkami jabłek, malinami, pączkami róży
i aromatem malinowym. Zalewamy wodą o temperaturze 96 stopni i parzymy do
trzech minut.
Moja opinia
Aromat
malinowy zdecydowanie podbija serce już po otwarciu opakowania. Słodki i
intensywny, sprawia, że od razu nabieramy ochoty na zaparzenie jej. Na tle
czarnej mieszanki widać kawałki jabłka i różowe maliny. Bardzo przyjemnie to
wygląda.
Po
zalaniu wodą herbata powoli nabiera koloru. Jest pomarańczowa i wygląda jak
zwykła, czarna herbata. Czuć jednak zdecydowany malinowy aromat niczym sok
malinowy. W smaku jest dość mocna i malinowa. Da się też wyczuć subtelny zapach
malin.
Podsumowując,
jest to ciekawa mieszanka o słodkim, malinowym aromacie. Radzę zastosować się
do czasu parzenia, bo im dłużej czekamy, tym większe prawdopodobieństwo, że
będzie gorzkawa. Poza tym to dobre połączenie herbaty i malin. Można poczuć się
jakby się piło czarną herbatę z sokiem z malin. Same owoce są bardzo wyraźnie
zaznaczone w mieszance i może dlatego nazywa się ona „królewska malina”, bo to
one tu królują.
Cena: 7,50 zł za 50 gramów
Stuprocentowa
Arabica, aromatyzowana. Palona o smaku czekoladowo-miętowym.
Kawa sprzedawana
jest w ziarnach, choć na stronie jest dostępna także w wersji rozpuszczalnej. Ziarna
mielimy za pomocą młynka, potem zalewamy wodą o temperaturze 95 stopni. Parzymy
5 minut. Można podawać z mlekiem i cukrem.
Moja
opinia
Zapach kawy i
czekolady jest naprawdę obłędny. To doskonałe połączenie, które uzupełnia się
wzajemnie powodując, że nie można doczekać się napoju. W tym przypadku nutka
miętowego aromatu sprawia, że kawa pachnie jeszcze intensywniej. Jest to nowy,
świeży zapach. Sama mięta mogłaby być za mocna dla kawy, jednak w tym przypadku
jest to dobre połączenie. Żaden z aromatów nie przebija się ponad inne, a
całość komponuje się bardzo smakowicie.
Po zaparzeniu da
się wyczuć głównie zapach kawowo-czekoladowy. Mięta znika, ale pojawia się w
smaku, nadając napojowi orzeźwiającego charakteru. Nie jest zbyt mocna, co na pewno
zadowoli tych, którzy za miętą nie przepadają. Jest subtelna, ale wyczuwalna.
Bałam się, że odniosę wrażenie, że piją płyn do mycia naczyń o intensywnym
zapachu i smaku mięty. Tu jest zupełnie inaczej, bo kawa jest delikatna i
bardzo smaczna.
Podsumowując, kawa
jest interesująca. Posmak mięty zaskakuje, ale nie jest zbyt silny. Dzięki
niemu kawa nabiera unikalnego charakteru i na pewno nie da się o niej
zapomnieć.
Za możliwość spróbowania herbat i kaw dziękuję firmie DMG Herbaty.
Marcepanowej kawy chyba bym nie przełknęła. Nie trawię marcepanu :D
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam, ale tu jest naprawdę fajny smak :)
UsuńNie lubię marcepanu, więc po tę kawę nie sięgnę, ale herbatki mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńa ja za to jestem ciekawa tej marcepanowej kawy
OdpowiedzUsuńO rany jestem w raju! Uwielbiam herbaty i kawy, mam ich całe tuziny, bez nich mój dzień, to dzień stracony! Zazdroszczę spotkań z tymi smakami!
OdpowiedzUsuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com
Piękne i smakowite rzeczy pokazujesz... Oczywiście najchętniej sięgnęłabym po obie herbaty - bo kocham herbaty! Ale kawa marcepanowa brzmi ciekawie. Nie jestem wielką fanką marcepanu, ale i tak chciałabym się nią uraczyć.
OdpowiedzUsuń