Autor: Marta Grzebuła
Tytuł: Pomarańczowe ogrody
Wydawnictwo: Radwan
Liczba stron: 180
Marta Grzebuła ma na swoim koncie
powieści o różnorodnej tematyce. W 2012 roku wydawnictwo Radwan wydało jej
książkę „Pomarańczowe ogrody”. Miałam okazję czytać ją dzięki uprzejmości
autorki w formie ebooka.
Beata nie ma łatwego życia. Jej mąż
jest alkoholikiem. Boje ją, wyzywa i znęca się nad nią psychicznie. Z tego
powodu odbierają im dzieci. Beata długo zmaga się z sobą, w końcu jednak
podejmuje decyzję – ma dość. Postanawia odejść od męża. Pomagają jej w tym
rodzice, którzy wspierają ją na każdym kroku i doradzają we wszystkim. W końcu
w sprawie Leszka zapada wyrok – nie może zbliżać się do rodziny, pozbawia się
go również praw rodzicielskich. Beata w końcu może odetchnąć, zaczyna nowe
życie. Zaczyna od remontu mieszkania, który pochłania zbyt dużo czasu. Gdy już
się z nim upora okaże się, że jej koleżanka zabiera ją na sylwestrową zabawę. Tam
pozna mężczyznę, Norberta. Zaczynają się spotykać, stają się sobie bliżsi, do
momentu w którym Beata odkryje, że Norbert jest alkoholikiem. Od lat nie tknął
alkoholu, ale jej to nie obchodzi. Przeraża ją myśl o kolejnym koszmarze w
związku z mężczyzną z problemem. Jednak… kocha Norberta. Odtrąca go, mimo że
ten bardzo się stara. By o nim zapomnieć zacznie nawet spotykać się z innym
adoratorem, jednak czy to uleczy jej duszę i serce?
Beata to interesująca kobieta. Na
początku ślepo wierzy w miłość i czuje, że mąż się zmieni. To nie pozwala jej
od niego odejść. Potem jednak bierze życie we własne ręce i ryzykuje. To świetnie
wykreowana postać – narracja pokazuje jej lęki, słabości, uczucia. Tak samo
dobrze stworzony jest Leszek, chociaż dość mało go w tej powieści. Jego gniew
aż kipi ze stron.
Mocną stroną tej książki jest
kreacja bohaterów i narracja. Kreacja tyczy się tylko rodziny Beaty, ale mimo
to jest dobra. Nie dowiadujemy się wszystkiego wprost, od razu. Narrator pokazuje
nam rzeczy stopniowo, wynikają one z siebie, czasem są tylko wspomniane, by
potem można je było przeczytać rozwinięte.
Jedyne co mi nie pasowało podczas
czytania to zbyt częste wspominanie, że „czas zweryfikuje” postrzeganie świata
Beaty. Miałam wrażenie, że ma to zbudować napięcie, ale z czasem wydawało mi
się, że każdy fragment kończy się w ten sposób.
Akcja skupia się głównie na
Beacie. Czasem obserwujemy inne osoby, dowiadujemy się jednak rzeczy, które są
związane z bohaterką. To dobre, bo nie ma tu wielu wątków, poznajemy za to
dobrze historię tej jednej kobiety.
W ebooku znalazłam kilka błędów –
głównie te związane z dialogami. Niektóre wypowiedzi były rozdzielona na trzy
myślniki, mimo że wypowiadała je ta sama osoba. Podejrzewam, że uczyniono tak
ze względu na ich długość. Mimo wszystko można było przez to przebrnąć.
Jeśli chodzi o samą historię to
jest ona trudna. Mąż alkoholik, który znęca się nad żoną. Do końca życia będzie
już nad Beatą ciążyć ta sytuacja, ten etap życia. To on hamuje ją w uczuciach,
w byciu szczęśliwą. Fragmenty z początku książki, gdy Beata i Leszek byli
jeszcze razem, są naszpikowane emocjami, czyta się je z zapartym tchem. Doskonale
oddano tu grozę, jaką muszą przeżywać kobiety w takich związkach.
Moim zdaniem książka jest warta
uwagi. Porusza ważne kwestie, mimo że tak trudne i bolesne. Poza tym dobrze
oddaje charakter i zmagania młodej kobiety, matki, która musi dbać o swoją
rodzinę. Same dzieci Beaty też są dobrze wykreowane – dotknięte chorobą ojca
inaczej będą już postrzegać świat.
Komu polecam? Jeśli szukacie
powieści z tłem, które nie jest zwykłym romansidłem, lecz czymś nieco
trudniejszym to ta książka jest dla was. Na pewno warto sięgnąć, tu znajdziecie
wiele rzeczy – miłość, złamane serce, problemy rodzinne, niepewność, strach… to
wszystko tworzy naprawdę dobrą powieść, którą czyta się błyskawicznie i do
końca kibicuje się głównej bohaterce.
Ebooka otrzymałam dzięki uprzejmości autorki, pani Marty Grzebuły. Dziękuję za zaufanie.
Lubię takie powieści obyczajowe, więc to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńO, wygląda, że świetna powieść. Jeżeli tylko będę miała gdzieś pod ręką formę ksiażkową chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością nie jest łatwa, ale z tego,co czytam pokazuje, że nie można się odciąć od swojej przeszłości całkowicie, tylko w jakimś stopniu jest to możliwe.
OdpowiedzUsuńMam już ebook tej książki, więc to kwestia czasu kiedy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam za sobą książkę Pani Marty, "Szachownica Śmierci". Obecnie czytam "Obsesję" więc nic dziwnego że bardzo chętnie sięgnę i po tą pozycję! :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej długo zachęcać mnie nie trzeba:)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Nie znam twórczości autorki, ale widzę iż warto się zapoznać.
OdpowiedzUsuń